Hej. Kazda nowenna rozbija mi związek i wplątuję mnie w nowy. To juz 5 NP i 6 chłopak. Co jest nie tak?
Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Hej. Kazda nowenna rozbija mi związek i wplątuję mnie w nowy. To juz 5 NP i 6 chłopak. Co jest nie tak?
Zaczęło się od tego, że miałam opętanego chłopaka z któym byłam 2,5roku i wtedy 1 raz zaczęłam odmawiać nowenne. 3 dnia mnie zostawił. Po koniec nowenny poznałam kolejnego "wielka miłość" ale kolejna nowenna kolejne rozstanie i też 3 dnia. I tak w kółko. Nie samo z siebie, pojawia się zawsze jakaś inna dziewczyna.I tak to trwa do dziś.
I niby mi dlatego podsyła chłopaków? Tylko wszystko wychodzi na to Boża drogą. Np terażniejszego chłopaka poznałam przy 5 NP. Oczywiście poznałam go ostatniego (9) dnia odmawiania również 3 innych nowenn w tym samym czasie: - nowenne św. Walentego, nowenne do św.Rity, nowenne do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Akurat 9 dnia wypadła Niedziela więc poszłam na spowiedź. I tego dnia poznałam obecnego chłopaka. A żeby było śmieszniej miesiąc przed jego poznaniem wzięłam sobie za patrona jego imiennika. Przypadek? Nie sądzę. Zawsze przed tym mi towarzyszą sny.
Nie wiem na ile to co się u Ciebie dzieje ma związek z nowenną... To, że kogoś poznajesz rzeczywiście może być owocem nowenny, ale decyzja o związku należy do Ciebie. Być może podejmowałaś je za szybko, nie miałaś okazji dobrze poznać chłopaków i dlatego te znajomości tak krótko trwały. Miejmy nadzieję, że obecny chłopak jest już tym właściwym. Tego Ci życzę ;)
Oj szczerze wątpię w to. Kolejna nowenna i tak to zniszczy. To jest męczące.
Bog i Maryja nie sprawia ze wszystkie niepowodzenia, problemy i zlo przestanie nas spotykac.. jest ono w jakims stopniu potrzebne do naszego ksztaltowania, ale za to pomoga nam przez to wszystko przejsc lzej