Czasami podczas modlitwy zdarza się , że odczuwam palące ciepło. Czasem w mniejszej, a czasem w większej intensywności. Dziś podczas przerwy między wykładami zaszłam do kaplicy i kiedy uklęknęłam przed sakramentem , poczułam jak w okolicach mojej klatki piersiowej rozlewa się ciepło. Po chwili byłam niczym piec. Dosłownie. Czy wam zdarzają się podobne stany? Czy powinnam coś z tym zrobić, w sesię zapytać jakiekoś kapłana, czy może nie zawracać sobie tym głowy?
Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !