Witam. Mam 16 lat, za kilkanaście dni piszę egzamin gimnazjalny. Tkwię w fałszywej pobożności maryjnej, chcę z tego wyjść. Moje dotychczasowe życie opierało się przez kilka miesięcy na oglądaniu na yt filmików religijnych, bezsensownym czytaniu świadectw NP i modlitwie w oczekiwaniu na cuda. Czuję, że zniszczyłem sobie tym życie- myślę, czuję zupełnie inaczej niż kiedyś, nie potrafię czerpać radości z nadchodzących wakacji. W dodatku naoglądałem się w internecie głupot co niemiara, byłem w ośrodku psychiatrycznym z lękami na temat końca świata i niestabilnych czasów w Kościele. Chcę zacząć OD NOWA- znaleźć hobby, otworzyć się na ludzi, przeżyć wakacje z radością, bez nerwicy natręctw(bo też mam). Co mogę zrobić, aby na nowo, powolutku zacząć żyć normalnie? Dodam, że modlitwa raczej nie wchodzi w grę- jestem prawie fanatykiem w tych sprawach. Pozdrawiam
Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !