Witam wszystkich serdecznie!
Wczoraj rozpoczęłam nowennę. Trudności były już w tym, że w całym domu nie mogłam znaleźć mojego różańca. Po odmowieniu modlitwy rozbolała mnie od razu prawa ręka. Ogromny, tępy ból z którym zasnęłam. Dzisiaj mam nadal lekki ból w ręce i chrypke (modlilam się na głos). Może to dziwny zbieg okoliczności ale mi wydaje się, że to tylko potwierdzenie siły tej modlitwy. Od kilku lat mocno wątpię w Boga, ale chcę pozbyć się tych wątpliwości.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w modlitwie.