Kochani, jestem nowym członkiem, ale z nowenną pompejańską mam do czynienia już od ponad roku, obecnie już skończyłam 5 nowennę. Proszę was kochani o modlitwę, niestety popadłam w problemy rodzinne i materialne i nie dają z tym wszystkim rady. W głowie krążą mi tak złe myśli jak samobójstwo gdyż problemy szczególnie materialne nie dają mi funkcjonować normalnie, normalnie żyć. Nie mam w nikim wsparcia, a wręcz przeciwnie wszyscy się na mnie uwzieli; to ja jestem ta niedobra, to ja jestem ta zła, to moja wina że mąż ma sobie kochankę i dziecko z nią - we wszystkim jest wina obopólna, takie moje zdanie. Z mężem wiele przeszłam, walczyłam o niego walczyłam z jego depresją, z jego piciem. Niestety ten związek okazał się toksyczny...
Wiec jeśli możecie proszę was o pomoc.
Z Bogiem