Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Dlaczego zakładasz, że nic nie zrobiłem? Czyżbyś swoje doświadczenia przenosił na moje życie? A poszedłeś nabyć tą wędkę w jakiś sposób, czy czekasz, aż spadnie ona z nieba, że tak metaforycznie odpowiem?
chciałeś się odgryźć. Brawo.
Że tak wtrącę... Dziwi mnie jedna rzecz... Skoro masz na utrzymaniu rodzinę.... Dlaczego uważasz że prośba nie została wysłuchana?
Czy rodzina się przez te problemy Cię opuściła? Czy pod groźbą utraty tego materialnego bytu Twoje dzieci cię przestały kochać? Dlaczego nie postrzegasz tego jako szansy zbliżenia się do rodziny? (brutalnie, wiem, ale czasem niektórzy potrzebują potrząśnięcia, nie mówię że ty...)Tylko ludzie tak bardzo troszczą się o domy, samochody, konta.... Zamiast złorzeczyć podziękuj że rodzina cię nie zostawiła, przecież można sprzedać dom i "iść na coś mniejszego" nawet jeśli to przykre jest... Może zagalopowałeś się w gonitwie za pieniądzem biorąc zamiary ponad siły... Jeśli zobaczysz to z innej strony, może wreszcie zauważysz Ważniejsze "rzeczy"... pieniądz to nie wszystko... Wtedy pojawią się "pomocne" ręce, przychylniejsi urzędnicy w egzekucji majątku itp... Nie znam przypadku twego i nie chcę cię obrażać "że Pan Bóg cię ukarał", ale w swoim osądzie jesteś niesprawiedliwy :(
Andrzeju a jak dawno skończyłeś NP?Co zrobiłeś aby nie stracić domu?pytam bez żadnych podtekstów po prostu pytam,moja NP też nie została wysłuchana w prośbie jaką zanosiłam do Boga ale moje sprawy -których dotyczyła moja prośba ułożyły się bardzo pomyślnie. Stało się to po 3 miesiącach od skończenia NP
calkiem inaczej patrze teraz na te nowenne bo tez do tej pory nic sie nie zapowiadalo na to,ze zostane wysluchana,ale nie tracilam i nie trace wiary ...i wczoraj cos sie ruszylo....ze zostane wysluchana..nowenne odmawiam 23 dzien.
co do warunkow to tak jak piszesz o tym palcu,Jezus chce nas uzdrowic w calej osobie i na zawsze a nie tyklo,jak nam sie cos dzieje i sie pomodlimy,to ze to dostaniemy.
mysle tak sama o sobie i bardzo to do siebie wzielam,bo wokol mnie zaczely sie rzeczy i ludzie zmieniac ale jeszcze nie moja prosba,Pan Jezus chce chyba "posprzatac"wokol mnie wszystko co przeszkadza w rozwiazaniu mojej prosby..dziekuje Mu zawsze i Mateczce tez ,ze Maja nas pod swoja opieka,powierzylam wszystkie nasze troski i zmartwienia i oczywiscie cierpliwie czekamy w wierze i milosci...
dziekuje...
Moglabys podac dokladny adres gdzie mozna wyslac wiadomosc aby przysylali rozwazania na kazdy dzien?? bardzochciala bym skorzystac z tej uslugi