Loading...

załamałam się | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różaniec » Mam pytanie o...
Tigii
Tigii Mar 10 '13, 10:08
Pierwsza nowenna, niewysłuchana ale to już wiem, że niezgodna z wolą Bożą. Teraz odmawiam dwie jednocześnie o powrót męża do domu i nierozerwalność mojego małżeństwa. Modlą się w tej samej intencji dwie wspólnoty duchowe, ja dodałam nowennę do świętej Rity i codzienne modlitwy w intencji małżeństw. Modlą się w tej intencji Klaryski i Werbiści. A jest coraz gorzej. Dokładnie coraz gorzej. W środę rozprawa rozwodowa.  NIe mam już siły, nie mam już mocy żeby się modlić bo to jest kompletnie bez sensu.
Jaskolka
Jaskolka Mar 10 '13, 12:07
ja sama teraz przeżywam strasznie trudne chwile... ale napiszę Ci Tigii:
"Jezus im odpowiedział: Miejcie wiarę w Boga! Zaprawdę, powiadam wam: Kto powie tej górze: Podnieś się i rzuć się w morze!, a nie wątpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie. Dlatego powiadam wam:Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie. A kiedy stajecie do modlitwy, przebaczcie, jeśli macie co przeciw komu, aby także Ojciec wasz, który jest w niebie, przebaczył wam wykroczenia wasze." (Mk 11, 22-25)
Tigii
Tigii Kwi 27 '13, 00:31
dawno nie pisałam ale jest coraz coraz gorzej. okazało się, że mąż ma kochankę, ja dla niego byłam tylko skarbonką, która jak się okazała być już pusta, to należało ją zostawić. 2 nowenny w intencji mojego małżeństwa, wiele modlitw, mija 5 miesiąc a jest coraz gorzej. Dowiaduję się coraz to nowych rzeczy. Ten Pan chce zabrać mi wszystko co mi zostało czyli dom. Moje dziecko, które mówi że w domu czuje się najlepiej a za moment może ten dom stracić. Moje dziecko, które MI robi obiady a nie na odwrót choć ma tylko 10 lat. Moje dziecko, któremu nie mam za co kupić butów, choć jeszcze niedawno przynosiłam do domu kilkanaście tysięcy miesięcznie. Jak można w ten sposób postępować? Jak można być kimś (czymś?) takim? Nie zamierzam dać mu rozwodu. Czeka mnie walka o wszystko. Długa. Walka w sądzie w sprawie rozwodowej, walka o dom. I niby Bóg mnie kocha...piękna jest ta miłość nie ma co.
Jerzy
Jerzy Kwi 27 '13, 08:38
Dziś z perspektywy czasu widzę jak letnia była moja wiara i jak mało wiary było w moich modlitwach. Tigii -czy modląc się potrafiłaś zaufać Bogu że on chce dla Ciebie dobrze? Jeśli Twój mąż był z Tobą tylko dlatego że dużo zarabiałaś i mogłaś spełnić jego zachcianki to czy był to zdrowy związek? Może on odszedł po to żeby mu się w uszy nalało i żeby wreszcie dorósł do roli męża i ojca? Miałem podobny przypadek w swojej rodzinie gdzie kobieta w ciąży harowała jak wół żeby rodzinę utrzymać a mężuś balował. Gdy zagroziła mu że go z domu wyrzuci podjął pracę i na chwilę się poprawił a w ramach zgody pojawiło się drugie dziecko na świecie. Wtedy małżonek uznał że będzie pracował tylko na swoje przyjemności a żona ma utrzymywać dom i rodzinę. Kobieta przeżyła dramat ale jakoś się otrząsnęła, zgłosiła separację małżeństwa i złożyła wniosek o alimenty. Na to mąż całkiem wyprowadził się do kochanki ale alimenty musiał płacić bo miał zasądzone. Dziś jest sama ale ma przyjaciół, chodzi do kościoła. Odzyskała spokój bo wybaczyła jemu i tamtej kobiecie i przystępuje do sakramentów. On chciałby teraz wrócić ale ona nie chce bo niestety nadal pije i czas najchętniej spędza w fotelu z piwem w jednej a pilotem w drugiej ręce. Pomyśl czy dobra była Twoja intencja modlitwy? Czy chciałaś żebyście oboje się zmienili czy żeby wszystko złe trwało nadal w kruchej stabilizacji?
Iwona
Iwona Sie 31 '13, 16:12
Przeszlam wiele traum w zyciu ,jestem po rozwodzie dalej mam klopoty przerozne ale taki chyba moj los .Jednego sie nauczylam- jaka jestem ciekawa jaki los zaplanowal mi Bog nawet w zlych momentach w zyciu a jednoczesnie wiemy ze bedzie to dla nas najlepsze wyjscie .Problem polega w naszej cierpliwosci, poczekaj I dowiedz sie co CI zaplanowal Bog a moze zycie bez meza . JA to zawszem mowie sobie tak Panie BOZE jaka jestem ciekawa jak rozwiazesz ten problem I pozera mnie ta ciekawosc tylko do tego potrzeba spokoju I cierpliwosci.Z TAKIM NASTAWIENIEM DO ZYCIA ODPADA PROBLEM Z ZAMARTWIANIEM SIE O NIE
Besia
Besia Sie 31 '13, 19:06

Iwonko piękny sposób znalazłaś na niezamartwianie się :))))))