Witam.
Skończyłam swoja pierwsza Nowenne 6 lipca bierzącego roku. Wiele łask otrzymałam poprzez i w trakcie Jej trwania, o których juz pisałam zaraz po zakończeniu. Jakies 3 tyg po zakończeniu Nowenny zadzwonili do mnie z zakładu pracy, w którym składałam podanie w kwietniu tego roku, szok...... zaprosili mnie na rozmowe kwalifikacyjna dzien po rozmowie przyjeli mnie do pracy idac mi na reke i pozwalajac do końca sierpnia zakończyc aktulany kurs na ktory uczeszczam i prace zaczac od wrzesnia. Czy to nie piękne cuda Naszej Kochanej Mateńki z Pompejów:) Ale co najwazniejsze moja intencja była zupełnnie inna, nie prosiłam o znalezienie pracy mimo iz byłam osoba bezrobotna, lecz modliłam sie w intencji własnego zdrowia:)a mimo tego otrzymałam łaske związana z praca jestem bardzo szczesliwa z tego powodu. Szczerze to miałam takie mysli ze moze jakims Cudem wymodle sobie prace mimo ze intencje miałam inna. Własnie w takich momentach gdzie dzieja sie takie cuda ze człowiek nie jest w stanie sobie nawet wymarzyc, one sie własnie dzieja. Potrzebne łaski i nie tylko
Kocham Cie całym Sercem nasza Matuchno i Ciebie Jezu Chryste, królów Król.