Loading...

Wysłuchana prośba zdrowia psychicznego | Forum Nowenny Pompejańskiej

Karolina
Karolina Oct 8 '13, 15:38
Witam:) Wczoraj skończyłam odmawiać Swoja 2 Nowenne w swoim życiu:) Wiele pozytywnych zmian zaszło w tym czasie dzieki łaskom Mateńki.:) Modliłam sie w intencji spokoju, harmonii umysłu i mysli oraz głebokiego sensu w zyciu, który przez ostatni rok gdzies znikł. MOdlac sie w pierewszej Nowennie wyprosiłam łaske zdrowia psychicznego a dokładnie wyjscie z depresji. W drugiej Nowennie zas zaczeło sie dziać bardzo duzo, ukończyłam kurs instruktora fitness za darmo co daje mi mozliwość małego dorobku do wypłaty. Ale co najważniejsze znikły lęki ktore paraliżowały mnie w takich blachych sytuacjach jak np. jadac wautobusem , czy czekajac w kolejce do lekarza, lecąć samolotem(bo miałam taka okazje na wakacje) badż przemawiając publicznie. Wszystko to powodawało u mnie wymioty i brak apetytu!!:( Nawet nie wiedzac kiedy zorientowałam sie ze tego juz nie ma..... nie ma tych lęków po prostu odeszły....... moge funkcjonować normalnie bez paraliżującego lęku:) Fakt biore jeszcze mała dawkę leków uspokajających, ale wierze głeboko, że przyjdzie i czas na odstawienie leków....! Pokładając z ufnośćia W Maryję i Jej dobre serce na pewno będe mogła dać tu jeszcze takie świadectwo!:) Zaczynam nastepną Nowenne tym razem z 4 tajemnicą światła wiem ze bedzie trudno ale tak jak z poprzednimi Nowennami dałam rade tak teraz wytrwał przecież jestem przepełniona wiarą ufnosćia i  pomocą Maryji i Jej syna a przeciez ONi nigdy nas nie zawodzą, dlattego mamy tu tak duzo swiadectw na tym forum. Czytałam, że ta 4 tajemnica nie jest obowiązkowa, ale jakże miła sercu Naszej kochanej Mateńki. Jeszcze przeszkadzają mi moje czarne mysli, które napędzają moj mozg do stresu i małych lęków dlatego bęe sie modlić o zmiane myślenia i o to abym nie nakręcała sie sama powodujac u siebie stres i lęk!       "ZAUFAJ BEZ RESZTY MARYJI, ZAUFAJ JEJ WIELKIEJ MIŁOŚCI"
Jerzy
Jerzy Oct 8 '13, 18:27
Karolino, każdemu przez myśl przelatują złe myśli, mnie też niestety ale musimy znaleźć sposób na ich odpędzenie. Mnie dużo spokoju dała zarówno Nowenna Pompejańska jak i msze o uzdrowienia duchowe i fizyczne. Tylko pierwszą odmawiałem z trzech części a następne już z czterech bo czegoś mi brakowało w tej mojej modlitwie. Mnie też czasem jest ciężko, bywa że spieszę się żeby skończyć NP przed północą walcząc z czasem i zmęczeniem ale nie wyobrażam sobie że mógłbym przerwać nowennę. Pozdrawiam i wytrwałości życzę.  
Karolina
Karolina Oct 8 '13, 20:54

Jerzy a na czym polegały te msze o uzdrowienie duchowe i fizyczne? chodziłes na msze i w mysli miałes ze idziesz z taka właśnie intencja??:) a z ta 4 częścia to masz racje czuje ze Maryja oczekuje ode mnie tej 4 tajemnicy. Daje mi małe znaki zeby jednak zaczeła Nowenne tym razem z 4 tajemnicami:) a własnie miałam chyba dwa dni w nOwennie gdzie odmawiałam ja po połnocy i myslałam, że to dobrze ale to tak jakbym opuściła jeden dzien a w nastepnym odmówiła dwie?? tak? dobrze mysle, i tak jak Ty tez walcze wieczorem ze zmeczeniem ale jednak nigdy zmeczenie nie zwieło gory i zawsze dokańczałam :)


Jerzy
Jerzy Oct 8 '13, 21:33
Msza jest zupełnie taka sama jak każda tylko w normalnych mszach ksiądz się modli w zamówionych i opłaconych intencjach a w tej modli się o te osoby i członków ich rodzin które biorą udział w mszy Św. Po mszy jest wystawienie i adoracja Najświętszego Sakramentu i już konkretne modlitwy o uzdrowienie duszy i ciała tych o których my się modlimy. Na koniec jest błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem a np. w Sanktuarium ojca Pio jest możliwość jeszcze ucałowania relikwii świętego ojca Pio. W Gidlach msza o uzdrowienia jest w pierwszą niedzielę miesiąca a w Terliczce zawsze 23 każdego miesiąca. Blisko siebie (20 km) znalazłem kościół w którym ks. egzorcysta co miesiąc odprawia msze o uzdrowienia w czwartki. 

Jeśli końcówka nowenny wypadła Ci po północy to pół biedy ale nie można odmawiać nowenny na zapas albo odmawiać jej za wczoraj. Nowenna ma nas nauczyć systematyczności modlitwy więc należy ją codziennie odmawiać. Sam przeżywam trudności i wiem że nie jest to łatwe ale obiecałem sobie że każdą nowennę odmówię bez przerw i dzięki Bogu do tej pory mi się to udaje. 

Karolina
Karolina Oct 9 '13, 11:47
Dziekuje za informacje na temat mszy. A co do odmawiania ok połnocy no to własnie ja teraz dopiero zdałam sobie sprawe ze jednak moja 2 Nowena nie była odmawiania do końca tak jak trzeba:/ dlatego moze do końca nie zostałam wysłuchana:/ z dwa razy chyba odmawiałam Nowenne grubo po połnocy;/ czyli tak jakbym, dzisiaj Ja dopiero odmawiała po połnocy czyli jutro i tak opuszczałam po jednym dniu Nowenny:/ Kurcze im wiecej sie tu komunikuje tym wiecej widze swoich błedów w odmawianiu Nowenny. Ale dziekuje za to ze sa takie osoby jak Ty Jerzy:) z Panem Bogiem:)
Jerzy
Jerzy Oct 9 '13, 14:00
Wczoraj zacząłem odmawiać Nowennę przed 22 i dobrze bo miałem takie odloty że przedłużyła mi się modlitwa o ponad pół godziny. Czasem zamykam oczy podczas modlitwy i wtedy jak żywe stawały mi przed oczami sytuacje gdy komuś w czymś pomagam. A to przeprowadzam starszą osobę przez jezdnię, pomagam kobiecie której popsuł się samochód, dokładam parę groszy człowiekowi któremu zabrakło do kupienia chleba itp. Nagle zdawałem sobie że przestałem odmawiać modlitwę tylko na głos rozmawiam z tymi osobami. Więc otwierałem oczy i zaczynałem tę zdrowaśkę od początku. Za kilka minut znów nowy obrazek właził mi przed oczy i znów przestawałem się modlić. Niektóre zdarzenia naprawdę miały miejsce ale z innymi osobami i w innym miejscu niż te "filmy" które oglądałem ale większości sytuacji wcale nie pamiętam. Dawno tak ciężko mi się nie odmawiało NP i tak długo choć same te "filmy" w których byłem aktorem nie były nieprzyjemne ale przeszkadzały i rozpraszały w rozważaniu Tajemnic.  
Iwona
Iwona Oct 9 '13, 15:06
Tak najwazniejsze sa odruchy naszego serca uwazam ze krotki akt strzelisy wypowiedziany z wielka miloscia do Boga ma wieksza moc niz dluga  letnia modlitwa .
Monika
Monika Oct 9 '13, 19:08
Nowennę należy zacząć i ukończyć przed pójściem spać. Jeżeli ktoś chodzi spać po północy czy o 3 nad ranem to nieważne. Można zacząć rano, podzielić Nowennę na części i zakończyć wieczorem albo odmówić "za jednym zamachem" czyli zacząć i skończyć bez robienia większych przerw. Najważniejsze, że ma to być w ciągu jednego dnia a dla każdego z nas dzień zaczyna i kończy się o różnych porach :)
Telewizja Bemowo
Telewizja Bemowo Oct 9 '13, 21:52
Moniko też tak myślałem na początku odmawiania pierwszych Nowenn Pompejańskich i kończyłem po północy. Modląc się w ten sposób po kilkunastu dniach w końcu całkowicie przerywałem. Wysłuchaną Nowennę za zdrowie kierownika duchowego odmówiłem już zgodnie ze znaczeniem słowa "Nowenna" czyli modlitwa trwająca 9 dni. Każdy dzień ma 24 godziny według przyjętych umownych ram czasowych bo wiemy że o tej samej porze dnia na przykład o świcie słońce albo pojawia się na horyzoncie kilkadziesiąt sekund wcześniej albo później względem poprzedniego dnia zależnie od aktualnej pory roku. A więc przyjęto że dzień bez względu na to musi trwać 24 godziny. Gdyby przyjąć założenie że dzień pełny jako doba miał by trwać od świtu do świtu lub od zmierzchu do zmierzchu to po jakimś czasie były by ogromne różnice w dobowej ilości godzin gdyż dzień w zależności od pory roku trwałby albo bardzo długo albo krótko. Dlatego przyjęto stałą normę 24 godzin nie zależnie od czasu wschodów i zachodów co ułatwia odliczanie czasu. Więc Nowenna to 9 kolejnych dni modlitwy składających się każdy z dokładnie tej samej liczby godzin - dwudziestu czterech. I wystarczy jedna sekunda po 24 godzinach aby ten jeden dzień stał się już drugim. Dlatego myślę że nie można opierać się na własnych porach spoczynku i aktywności lecz trzeba się dostosować do ogólnie przyjętych norm czasowych. Dzień to 24 godziny. Nowenna to 9 dni. Nowenna Pompejańska to 3 nowenny błagalne  i 3 nowenny  dziękczynne. Z treści obietnicy Królowej RŚzP nie wynika by Nowenna Pompejańska musiała trwać dokładnie 54 dni kalendarzowe. Przynajmniej ja tak ją rozumiem, od razu zaznaczę że mogę się mylić z resztą ogólnie przyjęta norma to własnie 54 dni ciągłej modlitwy. Lecz Matka Boża powiedziała że:" Ktokolwiek pragnie otrzymać łaski, niech odprawi na moją cześć trzy nowenny odmawiając piętnaście tajemnic różańca, a potem niech odmówi znowu trzy nowenny dziękczynne" 

i ze słów Maryi wynika by odprawić 3 nowenny ku Jej czci, a potem znów 3 nowenny jako dziękczynienie. A więc to jest jedyny warunek skuteczności modlitwy. A czy ktoś przerwie jedną z 3 nowenn ku czci i rozpocznie od nowa całą NP, czy zacznie odmawiać od początku tą konkretną składową nowennę którą przerwał, myślę że nie ma to już większego znaczenia. Ale jest to tylko moja interpretacja, tak odczytałem słowa Maryi - mogę się mylić. Na pewno ogólnie przyjęta praktyka modlitwy Nowenną Pompejańską jest zgodna z treścią obietnicy. To wiem na pewno analizując tekst obietnicy. Ale też wydaje mi się że moja interpretacja nie ma błędu. Gdyż gdyby chodziło dokładnie o 54 dni to Maryja powiedziała by aby zmówić kolejno 6 nowenn, pierwsze 3 ku Jej czci i następne 3 jako dziękczynienie. 

Pozdrawiam :) 

Edytowany przez Telewizja Bemowo Oct 9 '13, 21:54
Telewizja Bemowo
Telewizja Bemowo Oct 9 '13, 23:01
Ale zgodnie ze słownikowym znaczeniem słowa "potem" oznacza ono później lub w chwili następnej czyli w odniesieniu do NP Matka Boża powiedziała by odprawić 3 nowenny ku Jej czci a potem znów 3 nowenny dziękczynne. To słowo potem odnosi się do całości jaką są w tym przypadku 3 nowenny ku Jej czi. 

Czyli należy znów odmówić później lub w chwili następnej 3 nowenny dziękczynne. I z tego własnie nie wynika by te 3 nowenny dziękczynne musiały być odmówione natychmiast, mogą gdyż to zawiera się także w znaczeniu słowa potem, ale równie dobrze może to być z przerwą kilku dniową gdyż mieścić się to także będzie w znaczeniu tego słowa. Wydaje mi się że również samo odprawienie 3 nowenn nie musi trwać 27 dni, gdyż warunkiem jest ich po prostu odprawienie. Może dlatego przyjęto praktykę 54 dni że Matka Boża powiedziała "niech odprawi na Moją cześć 3 nowenny..." "a potem niech znów..." czyli 27+27=54 dni, ale sens odprawienia trzech nowenn mieści się także w tym by były one odprawione ku Jej czci i to właściwie wynika ze słów jako warunek konieczny otrzymania łask, a nie to że jedna nowenna musi być odmówiona koniecznie zaraz po drugiej. Chodzi o to by 3 były ku czci Maryi, a 3 jako dziękczynienie. Ale każda nowenna musi trwać 9 dni i każdego dnia należy zmówić 15 Tajemnic. No ja to tak rozumiem, choć nie mam tekstu w języku włoskim a to by mi sporo ułatwiło.  

Monika
Monika Oct 10 '13, 07:15
Cytat z Telewizja Bemowo "potem" oznacza ono później lub w chwili następnej

czyli może równiez oznaczać "kolejnego dnia" - tym kolejnym dniem jest dzień następujący po ostatnim dniu części błagalnej.



Karolina
Karolina Oct 10 '13, 18:14

Dziekujje za wupowiedzi. Tez uważam ze nowenne powinno sie odmawiac codziennie czyli mieścic sie w tych 24 godz. A nie tak jak kazdy sobie chodzi spac takie jest moje zdanie. Chociaz z drugiej strony wazne aby sie modlić aby te tajemnice były odmawiane a do końca czas nie jest wazny.


Jerzy
Jerzy Oct 10 '13, 20:00
Oczywiście że każdy modli się tak jak sam uważa. Ja staram się odmawiać nowennę pomiędzy rankiem a północą i na ogół odmawiam wszystkie części za jednym zamachem choć tym co ich informuję o NP od razu im mówię że mogą ją dzielić. Niektórym osobom to pasuje bo odmawiają połowę w drodze do pracy a resztę wracając do domu.  
Karolina
Karolina Oct 10 '13, 21:17

Ja tez ca,ly czas odmawiam Nowenne za jednym zamachem, bo wydaje mi sie ze jest ona bardziej głeboka. Ale wiem tez ze nie wszyscy maja tyle czasu aby odmówic wszystkie 3 czesci badz 4 rożańca na raz bo to jednak jest godzina a nawet i wiecej. Zawsze odmawiam nowenne przed snem i teraz moje wszystkie dni Nowenny 3 ktora mam zamiar zaczac beda konczone przed połnoca. Mimo iz byłam czasem wyczerpana praca i bardzo zmeczona oczy mi sie zame zamykały jednak nigdy mi sie nie przysneło, Maryja czuwała nade mna abym zawsze ukonczyła Nowenne i sen zeby nie wziął góry.


Karolina
Karolina Oct 10 '13, 21:21
Prosze rowniez  o propocyje intencji 3 Nowenny umieściłam post na forum o nazwie "Nasze intencje" propozycje i opisałam o co chciałabym prosic Matke Boza ale nie umiem tego ładnie sformułowac wiec prosze wejdzcie tam i pomozcie:) BYŁABYM BARDZO WDZIĘCZNA Z pANEM bOGIEM:)
Telewizja Bemowo
Telewizja Bemowo Oct 11 '13, 00:54
Tak sobie myślę że już nie zależnie od tego w jaki sposób odmawiamy nasze nowenny czyli te pełne dziewięciodniowe modlitwy, najważniejsze jest jednak by każdego dnia podczas odmawiania Różańca rozważać Tajemnice Święte. Bo na tym właśnie polega Różaniec. Ja pamiętam jak przed laty odmawianie Różańca sprawiało mi ogromną trudność. Na początku jak poznałem tą modlitwę choć modliłem się od dziecka na Różańcu i nie miałem z nim wtedy problemów jakoś instynktownie wiedziałem jak należy się modlić na Różańcu ale potem miałem wieloletnią przerwę i dopiero jak się zacząłem nawracać to się zacząłem modlić na Różańcu, i właśnie wtedy po chwilowym wzlocie modlitwa zaczęła mnie niesamowicie męczyć i nużyć. Choć wypowiadałem na głos Tajemnice to jednak rozproszenia w trakcie modlitwy sprawiały że ją klepałem - niestety. Dopiero, po wielu latach zacząłem czynić wysiłek i odmawiać w skupieniu ale to była męka. I modlitwa Różańcowa kojarzyła mi się tylko z wysiłkiem. Ale może i dobrze że przez taki etap przeszedłem bo zacząłem się garnąć do życia i walczyć z lenistwem i wyzbywać się zmysłowości. Ostatnimi laty gdzieś przeczytałem chyba w liście Bł. Jana Pawła II o Różańcu że jest to modlitwa polegająca na rozważaniu ale w oparciu o Ewangelię i dobrze jest przeczytać sobie jej fragment dotyczący poszczególnej Tajemnicy nim zaczniemy odmawiać poszczególną Tajemnicę. No i dopiero wtedy odkryłem potęgę modlitwy Różańcowej. W moim przypadku okazało się to kluczowe. Zaczęły znikać jakiekolwiek znużenia, rozproszenia w modlitwie gdyż po przeczytaniu fragmentu z Pisma Świętego w trakcie odmawiania "Zdrowaś Maryjo..." wszystko co przeczytałem samo układało się w głowie. Czasem jedno słowo czasem całe zdanie a czasem cała Tajemnica jako taka. Dopiero wtedy ukazywał mi się sens i różne znaczenia tych Zbawczych Wydarzeń. Potem w trakcie rozpatrywania całej części Różańca ukazywało mi się ukryte znaczenia i związek z kolejnymi częściami. Zrozumiałem dlaczego w taki a nie inny sposób Bóg nas zbawił. I jeszcze wiele wiele innych rzeczy odkryłem ale nie starczyło by miejsca na forum by to wszystko dokładnie opisać. 


Dziś widzę nawet dokładne powiązanie Tajemnic Różańca ze Starotestamentalnymi wydarzeniami z historii upadku pierwszych Rodziców. Od Ewy która usłuchała "zwiastowania" szatańskiego i poczęła grzech który polegał na pragnieniu zdobycia wiedzy poza Bogiem i byciu takim jak Bóg dorównując Mu w wiedzy i potędze, wierząc że przez ten owoc osiągnie się takie poznanie i w ten sposób samemu zadecyduje się o swoim szczęściu poczęła w sobie grzech - i tu jest nawiązanie do Zwiastowania Maryi. Anioł przyszedł i oznajmił Maryi że zostanie Matką Samego Syna Bożego i Maryja powiedziała "tak!" wiedząc że przez to wydaje Siebie na największą boleść jakiej może doświadczyć Matka ale nic nie ograniczało Jej miłości do Boga i ludzi. Poczyna Syna Bożego z Ducha Świętego przy Zwiastowaniu Archanioła. Ewa poczęła grzech przejmując się duchem diabelskim podczas kuszenia szatana. Następnie zwiedziona Ewa idzie z nowiną do Adama i oznajmia mu swoje odkrycie kusząc go do nieposłuszeństwa Bogu. Urzeczony Adam również nie potrafi pamiętać o obietnicy Boga i Jego przestrogi i decyduje się wyciągnąć rękę po zakazany owoc myśląc że w ten sposób również dorówna Panu i sam zdecyduje o swoim szczęściu. Dlatego Maryja jako Nowa Ewa udaje się do Elżbiety by służyć jej pomocą ale przede wszystkim by przynieść Jej radość płynącą z poznania Jej radości - że jest Matką Zbawiciela i Odkupiciela, który już przebywa na świecie w Jej Łonie. Elżbieta poznaje pozazmysłowo Tajemnicę i radość Maryi objawia jej to Duch Św. Adamowi tajemnicę upadku objawia w sposób zmysłowy Ewa. I tak Adam i Ewa poczynają pierwszy grzech i rodzą go na świat, rodząc przez to śmierć ducha czyli śmierć Łaski uświęcającej i na skutek tego śmierć także ciała, a Maryja rodzi na Świat Życie i Zmartwychwstanie. Następnie Adam wraz z Ewą chowają się w krzakach zalęknieni słysząc w ogrodzie kroki przechadzającego się Boga. Ponieważ Adam nie szuka już Boga, lęka się Go i wręcz ucieka przed Nim, Pan Bóg będąc cały czas Miłością i tylko Miłością i Ojcem woła go po imieniu"Adamie, Adamie gdzie jesteś?" Własnie dlatego Pan Jezus zadaje ból swojej Matce opuszczając Ją w taki sposób by nauczać w świątyni jako dwunastoletni chłopiec. Maryja szuka Go z całych sił i bez ustanku i odnajduje, choć Bóg pozwala by nie wiedziała gdzie Go szukać. Adam uciekł przed Bogiem choć wiedział gdzie On jest. To Bóg woła Adama, dlatego Maryja nie słyszy głosu swojego Dziecka. To Bóg odnajduje Adama w krzaczkach i każe mu przyjść do Siebie dlatego Maryja nie odnajduje Jezusa nigdzie jak dopiero w Świątyni. A ponieważ Adam powołany do tego by stawiać się przed Bogiem sam z siebie nie czyni tego i nie rozpoznaje już Pana, dlatego z jakiś słusznych powodów to nie kapłanowi w Świątyni powołanemu by sprawować obrzędy święte udziela się łaska rozpoznania Mesjasza lecz zwykłemu wiernemu, sędziwemu ale i świętemu Symeonowi. I Pan Bóg daje winnemu człowiekowi obietnicę zbawienia ale wypędza go z ziemskiego Raju. I tu jakby się kończy ta część Różańca. 


Potem Kain zabija Abla i bez skruchy w sercu przed Bogiem wyznaje że kara jaką ma ponieść jest zbyt wielka i że nie może uzyskać przebaczenia choć to nie Bóg, a on sam tak mówi, zamykając się i nie dając wiary Miłosierdziu. Bóg jednak go wysłuchuje, choć jest winny ponad miarę i daje mu znamię by nikt nie mógł go zabić. Dlatego Pan Jezus zostaje nie wysłuchany w Ogrójcu i poci się Krwią mówiąc: "Oddal ode Mnie ten kielich, ale nie Moja lecz Twoja Wola niech się stanie." Niewinny zostaje zmiażdżony i nie wysłuchany w tym o co prosi nie zaznając litości i miłosierdzia dla Siebie bo winny Kain został wysłuchany choć nie okazuje skruchy. Bóg ratuje Kaina przed śmiercią zadaną mu przez innych i przez to ratuje również jego potomstwo ale nie ratuje Swojego Syna od męki śmierci krzyżowej. I potem w Piśmie Świętym jest napisane że synowie Boży brali sobie za żony córki synów ludzkich i płodzili potomstwo i posuwa się dalej historia grzechu człowieka i Miłosierdzia Boga. "Synowie Boży"- to wyobrażenie potomstwa Adama i Ewy bo wiemy że Ewa urodziła potem jeszcze Seta. A "córki synów ludzkich" - to potomstwo wywodzące się od Kaina. Potem grzech się wzmaga aż do tego stopnia że Bóg zamierza wytracić wszystkich ludzi z powierzchni ziemi. Darzy tylko Noego i jego rodzinę łaską bo jest sprawiedliwy przed Bogiem i w sercu i ocala go przed wodami potopu, ratując rodzaj ludzki przed zupełną i sprawiedliwą zagładą. Dlatego Pan Jezus przyjmuje niesprawiedliwy wyrok skazujący go na śmierć i zostaje ubiczowany i przez Jego Krew ludzie dostępują ocalenia, tak jak przez wody potopu ludzie dostąpili zagłady. Pan Jezus nie zostaje ocalony, Noe i ludzkość zostają. Bóg zawiera przymierze z Noem. 


Grzech jednak znów się wzmaga i za czasów Abrahama tylko on czyni Boga Królem swojego serca. Wszyscy inni ludzie nie wynoszą na tron swoich serc Głosu swojego sumienia i każdy czci swojego bożka, jak mu wygodniej. Dlatego Jezus przyjmuje koronę cierniową i przez nią króluje w sercach wiernych. Bóg wyprowadza Abrahama z Ur Chaldejskich i daje mu obietnice potomstwa licznego jak gwiazdy na niebie i krainy płynącej mlekiem i miodem. Jezus wychodzi na golgotę by umrzeć. 

Abraham składa w ofierze swojego jedynego syna wierząc iż Bóg mocen jest nawet wskrzesić zmarłych, gdyż wie już że dla Boga wszystko jest możliwe i zostaje w ten sposób doświadczony. Jednak Bóg nie pozwala mu na to mówiąc:"Abrahamie nie czyń nic złego twojemu synowi Izaakowi..." Jezus za to ponosi okrutną śmierć, także nad przyrodzenie okrutną gdyż Bóg Go zupełnie opuszcza. Abrahama, Izaaka i Jakuba Bóg nie opuszcza, zawiera też wcześniej przymierze z Abrahamem. I tu kończy się druga Bolesna część różańca. 


Następnie dalej toczy się historia grzechu i Miłosierdzia Bożego. Wiemy co zrobili bracia Józefa, wiemy jaki los spotkał Izraelitów w niewoli Faraońskiej, wiemy jak Bóg wyprowadził ich z Egiptu i wiemy że ze względu na upór Faraona, Bóg posłał Anioła Śmierci który zabił wszystko co pierworodne za wyjątkiem tych rodzin i mieszkań które miały odrzwia naznaczone krwią baranka. Dlatego Bóg jako Pierworodny i Jedyny Syn powstaje z martwych do Chwały wiekuistej. Ze względu na Mojżesza zawiera Bóg kolejne przymierze z narodem Izraelskim tym razem już ostatnie przed ostatecznym przymierzem jakie Bóg zawrze z każdym człowiekiem który uwierzy w Jezusa lub nie znając Go będzie żył w zgodzie z własnym sumieniem. Mojżesz otrzymuje Prawo Boże, które zatarło się już w sercach ludzkich. Niestety Mojżesz choć święty Mąż ze względu na swój grzech bo usłuchał ludu i trzy razy uderzy w skałę nim wypłynęła woda, a nie jak polecił mu Bóg by uderzył laską tylko raz jeden przez co ukazać się miała Chwała Boża Izraelitom, nie wchodzi do krainy mlekiem i miodem płynącej którą Bóg obiecał Abrahamowi i jego potomstwu. Izrael dopiero po 40 latach na pustyni po śmierci Mojżesza tam wchodzi, ale nie Izrael którego Bóg wybawił z niewoli Faraońskiej a jego potomkowie. Jezus za to że nie zostaje wybawiony wstępuje do Nieba. 

Dalej Izrael buntuje się Bogu i nie jest skory do wypełniania przymierza, zabijając proroków i dopuszczając się grzechów. Nie chcą usłuchać Ducha Świętego i buntują się przeciw Niemu, o czym już Jezus później powiedział. Dlatego Duch Święty jest dany nie tylko jednemu ludowi ale wszystkim wiernym w Chrystusie. Był dawany tylko Prorokom i Sprawiedliwym Królom Izraelskim i chciał przez nich działać wśród ludu. Teraz Duch Święty jest dany każdemu ochrzczonemu i działa Sam tak jak chce i według Własnej Woli. Bóg dalej pragnie opiekować się swoim wiarołomnym ludem wybranym i zapowiada bliskie przyjście Mesjasza i Królestwa Bożego. Maryja w ostatnich chwilach życia nie pragnie już nawet opiekować się Kościołem a tylko jak najszybciej połączyć się ze swoim Synem w Niebie, po tylu już latach rozłąki by wtedy rozpocząć wieczną już niebieską misję. Wypełnia całkowicie wolę Bożą i powraca z wygnania ziemskiego na Łono Boga. Izrael w krainie którą Bóg mu dał nie słucha nawoływania ostatnich proroków do nawrócenia i nie odmienia swojego serca. Maryja zostaje ogłoszona Królową Nieba i ziemi, Izrael traci przez bunt swoje Królestwo, które nigdy już do końca wieków nie powstanie. Jedynie Izrael zgromadzi się jeszcze przy końcu czasu ale dopiero gdy uzna Chrystusa, nim to się stanie za każdym razem gdy usiłował się będzie zjednoczyć zostanie rozproszony. I tu się kończy historia narodu wybranego a rozpoczyna się czas zbawienia i przyjście Syna Bożego i Jego Królestwa Wiecznego. I kończą się też powiązania z Różańcem Świętym.

A ponieważ wszystko jest obrazem przyszłości tak jak było w historii Izraela my się módlmy aby ludzkość nie powtarzała tych samych błędów. Bo nie ma już innego zbawienia i innego Imienia w którym ludzie mogli by być zbawieni i zawrzeć z Bogiem przymierze. 


Przepraszam za długość, być może źle to wszystko odczytuje i ktoś o wiele lepiej odnajdzie nawiązania ST do NT. Kiedyś po prostu odmawiając  Różaniec zacząłem się nad tym zastanawiać czy jest jakiś związek pomiędzy Ewangelią a Starym przymierzem w znaczeniu ścisłym i takie myśli przychodziły mi do głowy.


Oj żeby mi się nie dostało za tą długość, obiecuję już więcej nie będę i przepraszam z góry Karolinę za taki offtopic ;)))))



Edytowany przez Telewizja Bemowo Oct 11 '13, 03:08
Karolina
Karolina Oct 11 '13, 12:54
wITAM PONOWNIE:) bardzo dziekuje za taka dłuuga wypowiedz dzieki temu zrozumiałam choc troche rożaniec o co w nim chodzi. Bo tak naprawde odmawiajac go nigdy nie rozważałam zadnej tajemnicy nigdy sie nad nia głebiej nie zastanawiałam... szczerze to klepałam ja nieraz a myslami byłam gdzies indziej, Ale tak jak Pan napisałam wszystko ma ze soba powiazanie i to jest piekne. Mysle ze moja 3 Nowenna bedzie całkiem inna w sensie głebszego pojecia różańca rozważania i pełnego skupienia tym bardziej ze teraz bede odmawiała równiez tajemnice światła. Odmówiłam Już 2 Nowenny i zostałam wysłuchana ale czuje ze to nie sa wuproszone łaski do końca ale teraz zdałam sobie sprawe ze przeszkadzało Maryji coś w wypełnieniu do końca wypraszanych łask. Ja po prostu zle to wszystko odmawiałam, niedbałe i byle jak. Wiem ze wstyd sie przyznawać ale tak było.....ale mimo tego Maryja wylała na mnie ogrom łask o te które prosiłam i nawet o te ktore nie prosiłam wiele dobrego sie zdarzyło za co Jestem bardzo wdzięczna. Z PANEM BOGIEM:)
Telewizja Bemowo
Telewizja Bemowo Oct 11 '13, 18:22
Karolina ja tam żaden pan ;))) hihihi

Po prostu łukasz :) 

Nie martw się że nie rozważałaś żadnej Tajemnicy, bo jeśli nie wiedziałaś że tak trzeba to liczy się przede wszystkim intencja, a na pewno odmawiałaś w dobrej wierze :) Ja sam długie lata odmawiałem w ten sposób i się bardzo męczyłem. Zacznij sobie od przeczytania fragmentów z Pisma Św. dot. konkretnej Tajemnicy, z biegiem czasu będziesz już je znała na pamięć ale ja do dnia dzisiejszego wolę sobie zawsze otworzyć Pismo Św. i przeczytać przy każdej Tajemnicy, wtedy odmawianie i rozważanie Różańca to przyjemność dla duszy :) Z czasem ubogaciłem jeszcze rozważania o objawienia prywatne aby głębiej przeżywać Tajemnice. Ale Pismo Św. to podstawa i na przestrzeni wieków wystarczyło ludziom do uświęcenia. Także nie martw się niczym. Zaproś do odmawiania każdej części Pana Jezusa i Maryję aby dawali Ci swoje natchnienia to też ogromnie ułatwi Ci modlitwę :) Pozdrawiam serdecznie z Panem Bogiem Karolinko :)