Juz wcześniej pisałem,ze zły miesza mi w głowie podczas odmawiania NP.Dzisiaj stało się coś dziwnego.Miałem nie pisac o tym,bo to takie osobiste i trudne do wytłumaczenia.Jednak spróbuję.To mieszanie w głowie wzięło się z oglądania na you tubie filmów dotyczących objawien Maryjnych.Mieszanie Matki Bozej z kultem Izydy itd.Nie wierzyłem w to,ale musiałem z tymi myślami walczyc,odganiac od siebie.Szczególnie to miało miejsce podczas odmawiania nowenny.Dzisiaj stało się coś dziwnego.Modliłem się w głębokim skupieniu,i juz na początku nowenny,przy tajemnicy zwiastowania przyszło jakby otrzezwienie ,przejrzenie.To co robiło mi wodę z mózgu znikło.Wszystko stało się takie jasne i oczywiste.I słowa ...łaskiś pełna,Pan z Tobą,błogosławionaś Ty między niewiastami...jakby jedna jedyna ,wybrana,stały się jakby materialne.Jakby zeszło ze mnie powietrze.W gardle mnie ścisnęło,jakby do płaczu.Chciałem się przytulic do Niej,ale wtuliłem glowę w poduszkę.I taka radośc,nie muszę z niczym walczyc,odganiac złych myśli.Nie wiem ,nie potrafię tego wytłumaczyc,bo to nie da się wytłumaczyc.Dlatego nie wiedziałem,czy wogóle pisac o tym.Wiem ,ze jestem wolny.Co to było ,nie mam pojęcia?Dzisiaj po 15.00 ma do nas przyjechac kapłan egzorcysta.Zaprosiła go zona przez swoją ciocię,zakonnicę.Chodzi o te moje córki,które odwróciły się od Boga i Kościoła.Moze ten diabeł,co mi tak mieszał w głowie się go wystraszył i sam dał drapaka.Nie wiem czy dobrze zrobiłem pisząc o tym ,co nie da się wytłumaczyc i zrozumiec mnie samemu tu na forum, ale myślę ze nie wezmiecie mnie za wariata.To mnie spotkało na prawdę,tylko słowami nie da się tego opisac,a z moją głową wszystko gra.
Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
