Loading...

23 dzień NP cz. błagalna z bloga Gabriela

Hbr 11 11,1 Wierzyć zaś – to znaczy być pewnym, że się otrzyma to, czego się oczekuje; to znaczy być przekonanym o rzeczywistym istnieniu tego, czego się nie widzi. Co wobec tego robić? "Bądź wola Twoja" i dla własnego zdrowia pogodzić się, że prawdopodobnie się nie uda, ale Bóg da mi inne łaski czy wytrwale, z płaczem ale wierzyć, że niemożliwe stanie się możliwe? Nie wiem. Nie potrafię nie uwierzyć w to, że Tata mnie wysłucha, gdy będę na to gotowa już. Z drugiej strony, tyle niewysluchanych nowenn. Dlaczego ze mną miałoby być inaczej?

Poprzedni wpis     
     Następny wpis
     Blog

Moja Tablica

Waleczna
Lip 14 '17, 12:33
Wiem, że jest ciężko. Ja też cały czas czekam i nie mam pewności, czy moje intencje zostaną wysłuchane, ale...NIE PODDAWAJ SIĘ. Żadna nowenna nie idzie na marne, nawet ta, która po naszemu wydaje się być niewysłuchana. Czekam i wierzę (choć bywa bardzo ciężko), że przyjdzie na to odpowiedni czas, że kiedyś sprawa się rozwiąże... Do fragmentu, który przytoczyłaś dorzucę jeszcze słowa ks. Twardowskiego: "Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów nie ma." ;) Ja tak staram się wierzyć. Pozdrawiam!Wiem, że jest ciężko. Ja też cały czas czekam i nie mam pewności, czy moje intencje zostaną wysłuchane, ale...NIE PODDAWAJ SIĘ. Żadna nowenna nie idzie na marne, nawet ta, która po naszemu wydaje się ...Więcej…
Gabriela
Lip 14 '17, 14:22
Nie odpuszczę nowenny, przywiazalam się do niej, niezależnie od tego czy Bóg mnie wysłucha czy nie. Chodzi mi o walkę samej że sobą. Podobno, jak się w coś bardzo wierzy to nawet najbardziej nieprawdopodobne rzeczy można wymodlic. Z drugiej strony, może lepiej powiedzieć 'niech będzie wola twoja' i przygotowywać się na to, że prośby się nie spełnią. Jestem zmęczona tą sinusoida emocji. Raz krzycze że wierzę, raz ze juz niech będzie po Twojemu, bo przecież to nie może się stać... Stąd moje pytania. Przecież od ciągle wierzenia w niemożliwe rzeczy można oszalec. A ja mimo wszystko chce żyć normalnie. Choć wczoraj doznalam przeciwnego znaku od Pana Jezusa, jeśli to oczywiście był znak...Nie odpuszczę nowenny, przywiazalam się do niej, niezależnie od tego czy Bóg mnie wysłucha czy nie. Chodzi mi o walkę samej że sobą. Podobno, jak się w coś bardzo wierzy to nawet najbardziej nieprawdo...Więcej…
Jugi
Lip 14 '17, 17:01
"Przecież od ciągle wierzenia w niemożliwe rzeczy można oszalec." to ze dla Ciebie wydaje sie cos niemozliwe nie oznacza ze takie jest ono naprawde.. dla Boga nie ma rzeczy niemozliwych!!! im szybciej to zrozumiesz tym lepiej dla cb:)
Musisz się zalogować, aby komentować

Zapisz

Autor Gabriela
Dodane Lip 14 '17, 10:04

Oceń

Twoja ocena:
Wszystkich: (0 ocen)

Archiwum