Witam wszystkich. W minioną sobotę skończyłam Nowenne Pompejską,wszystkie cztery częsci rozważałam o życiu Pana Jezusa i Maryji.Chciałam Matce dać coś więcej do tej modlitwy moje starania być dobrym człowiekiem na co dzień pomagać innym.Modliłam się bolącym sercem do Matki ,prosiłam co mam robic jak zmienić upodobania mojego syna,oddałam syna w jej ramiona.Mam taki nieziemski spokój o syna i wiem że ten spokój przychodzi od Matki Boskiej. Przyjdzie taki dzień ze zobaczę syna w innym wcieleniu-dlaczego tak czuje. Modląc się otrzymałam wiele łask dla siebie,o które chciałam się pózniej modlic. Proszę sobie wyobazic bank umaża mi pożyczke troche z ich winy,ale wiecie jak cięzko wygrać z bankiem-kto mi pomógł jak myślicie Matka Najukochansza. Naprawde wiele łask otrzymałam modląc sie na różancu dużo było by tu pisać ,pokochałam rózaniec i będe sie na nim modlić. Do wszystkich Którzy modlą się na rózańcu do Matki Boskiej. Nigdy nie tracie nadziei modląc się, ze nie otrzymujecie łask o które prosicie. Matka wszystkie prośby słyszy pokieruje tak, aby dla Was było dobre. Pozdrawiam Wszystkich niech Matuchna obdaży Was łaskami Bożymi o które modlicie się.