Loading...

Blog magdalena33

Witajcie,<br />
Dopiero zaczynam moja droge z NP. I odkad zaczelam sie modlic miewam dziwne sny. Czuje, jak nigdy opieke Matki Boskiej, ale czuje tez gleboka potrzebe pojscia do spowiedzi. Chcialam sie tylko podzielic z kims moim ostatnim doswiadczeniem, jakie byl sen. Zazwyczaj ich nie pamietam, a dzisiejszy szczegolnie utkwil mi w pamieci.Dodam, ze tu gdzie mieszkam nie jest latwo z sakramentem pokuty. Nie mieszkam w Polsce I nie znam dobrze jezyka tego kraju, dlatego teraz tak bardzo czekam na mozliwosc wyjazdu do Polski. Jezeli sa tutaj parafie polskie to bardzo od nas oddalone. Niektorzy ludzie nie doceniaja jakie maja szczescie, ze moga nawet codziennie uczestniczyc we Mszy Swietej I korzystac z sakramentow swietych...ale do rzeczy, moj Sen.<br />
Byl to duzy, wysoki budynek, cos w rodzaju bloku mieszkalnego. W jego wnetrzu znajdowalam sie tam wraz z innymi ludzmi, w tym z mojej rodziny i malym dzieckiem, ktore trzymalam na rekach. Siedzielismy na korytarzu, ktory w polowie byl oddzielony szklana sciana, ktora posiadala jakby okienka roznej wielkosci. Byly to okna duze I male, lecz kazde z nich bylo szczelnie zamkniete. Po drugiej stronie bylo ogromne dzikie zwierze, cos w rodzaju tygrysa. Ono widzialo nas, a my je. Wiedzielismy, ze chcialo sie do nas dostac, ale nie moglo, bo wszystkie drzwiczki i okienka byly zamkniete. Czulismy sie bezpiecznie.W pewnym momencie zniknal, a ja nie wiem dlaczego, korzystajac z okazji odkrecilam srubke w jednym z okien i je otworzylam. W tym czasie to zwierze-potwor wrocil i przez to okno, ktore ja otworzylam zaczal sie do nas przedostawac. Zaczelismy panikowac i uciekac. Wybieglismy z budynku i zaczelismy przed nim uciekac. Ja mialam to dziecko na rekach. Gdy bieglismy tak przez ulice, w pewnym momencie jedna kobieta otworzyla drzwi swojego domu i wolala nas, abysmy sie tam schronili. Byla to mlody dziewczyna, nie znalazlam jej. Gdy do niech dobieglam zdazylam jednym podac jej dziecko, ktore trzymalam na reku. Wraz z nim dziewczyna schronili sie, a mnie to zwierze- potwor dopant I rozszarpal. To byl tak potworny widow, ze obudzilam sie I juz nie zasnelam. W myslach tylko zaczelismy zalowac za swoje grzechy. Zapragnelam sie jak najszybciej wyspowiadac. Bardzo jestem teraz zaniepokojona I z niecierpliwoscia czekam na sakrament pokuty. Juz nie dlugo jade odwiedzic moja Siostre I pierwszy co zrobie, to bedzie Szczera general as powiedz. Czy Wy tez sadzicie, ze byl to znak od naszej Matki.? Tak oto ten Sen zinterpretowalam..<br />
Trwajac z Bogiem I w lasce uswiecajacej jestesmy bezpieczni. To jest ta szkalana sciana. Ten tygrys, ktory mysle jest Zlym jest zamkniety I nie ma do nas dostepu. Jezeli jednak, jak ja to zrobilam, otworzymy jedne z drzwi lub furtek on znajdzie do nas dostep I nas rozszarpie. <br />
Dziekujcie Bogu za sakrament pokuty i korzystajacie z niego jak najczesciej. Wiem jedno. Czekam niecierpliwie kiedy sama z niego korzystam i mam nadzieje, ze Bog Milosierny wybaczy moje grzechy. Wiem, ze Matka swieta czuwa nademna i mozliwe, ze pokazuje mi w ten sposob co mam czynic. To jest moje male doswiadczenie, z ktorym chcialam sie z Wami podzielic. Mozecie to przyjac lub odrzucic, ale wiem, ze kazdy znak, nawet tak maly jak zwykly sen moze byc znakiem od Boga I nie powinnismy ich lekcewazyc. <br />
Z Panem Bogiem.<br />