Loading...

sen o Bogu i o zmarłej babci. | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różności » Magazynek
Iwona
Iwona Kwi 9 '14, 19:08
Gdy powróciłam na ścieżkę naszego Ojca z nieba to pewnej nocy śnił mi się Jezus..Było to w dość krótkim czasie od momentu gdy postanowiłam ,że znów zaufam Bogu. Pamiętam ,że śnił mi się On taki dostojny , piękny , biło od Niego takie ciepło , wszystko wokoło Niego było takie piękne, kolorowe. Nic do mnie nie mówił jednak... Jak żyję 22 lata to po raz pierwszy śnił mi się Syn Boży.. Potem zaraz śniła mi się moja zmarła babcia. W śnie tak jakby czaiła się z przedpokoju , wychylała tak głowę to do przodu to do tyłu. Pamiętam ,że w tym śnie strasznie się bałam, odczuwałam lęk. Ona też mi nic nie przekazała, a wyglądało tak jakby coś chciała mi powiedzieć ,a ja się tak jej bałam..To dziwne ,ale babcia nie żyje już prawie 6 lat ,a po raz pierwszy mi się przyśniła wtedy.. Nieraz zastanawiam się co mogą oznaczać te sny...
zbynio518
zbynio518 Kwi 9 '14, 19:44
Chyba jako chrześcijanie nie powinniśmy wierzyć w sny,przepowiednie,horoskopy czy tarota?
Weronika JG
Weronika JG Kwi 9 '14, 20:04
O tarocie i horoskopach nie ma tu mowy przecież:) mnie też się sniła moja zmarła mama gdy byłam skrajnie wyczerpana i zmęczona,  przyszła do mnie we śnie wzięła mnie za rękę i zaprowadziła na łąkę wieeeeeeeeeeeeeelkiej jasności i mnóstwa kwiatów. Bardzo w tym śnie wypoczęłam:) Myślę ,że przyszła by po prostu dodać mi otuchy:)
Edytowany przez Weronika JG Kwi 9 '14, 20:08
Iwona
Iwona Kwi 9 '14, 21:34
Zbynio518 - dokładnie tutaj nie ma żadnej wzmianki o horoskopie,tarocie czy innych podobnych durnotach. Napisałam o tym ,ponieważ pierwszy raz wżyciu śnił mi się Syn Boży ;) i nie bardzo wiem jak mam rozumieć to pojawienie się Jego w moim śnie. Zatem Weroniko - miałaś piękny sen :)
Bożena
Bożena Kwi 9 '14, 23:00
Iwonko, od razu zaznaczę że nie mam pojęcia co może oznaczać ten sen ale........muszę przyznać że jak przeczytałam to troszkę Ci pozazdrościłam tak niesamowitego snu. Nie znam nikogo, któremu śnił się Syn Boży i do tego to był taki piękny sen , taka błogość i dobro które czułaś. Może to głupio zabrzmi ale szczęściara z Ciebie :))))
Iwona
Iwona Kwi 10 '14, 11:15
Bożenko - czy ja wiem czy taka szczęściara :) ,ale fakt to było coś niesamowitego... ,ale zaraz po tym też śniło mi się chyba opętanie .. jakiejś młodej dziewczyny o rudych włosach...
Bożena
Bożena Kwi 10 '14, 13:08
Iwonko widzę że Twoje "senne życie" jest bardzo urozmaicone. Ja ostatnio nie pamiętam moich snów albo ich nie mam. Ale może tak to jest jak sypiam na tabletkach nasennych. To pewnie nie jest taki normalny sen. Tak że u mnie ani nic strasznego ani przyjemnego. Być może teraz wiele się dzieje w Twoim życiu a sen to jednak jest odzwierciedleniem tego co przeżywasz. Może dlatego takie dziwne sny masz???
Ja się na tym nie znam i nigdy nad snami się nie zastanawiałam. Natomiast wyczytałam gdzieś że bliskie zmarłe osoby czasami upominają się o modlitwę. Może faktycznie coś w tym jest
Iwona
Iwona Kwi 10 '14, 13:15
wiesz ja też nigdy nie przywiązywałam większej uwagi do moich snów. Ale nigdy wcześniej mi się takie coś nie śniło.. Ogólnie to od zawsze miałam lęk przed ciemnością - i chyba to nawet moja fobia niestety.. mam wrażenie ,że nie jestem sama wtedy... myślałam nawet o jakichś tabletkach na sen.. Ostatnio dzieje się sporo , to fakt.. nawet szatan mnie kusi do złego , ale póki co rzadko mu ulegam. Oby tak dalej było.! ;). Ostatnio śnił mi się różaniec, jakaś modlitwa(to chyba nawet dziś było ), a jeszcze przedtem jakaś pielgrzymka ;).
Jerzy
Jerzy Kwi 10 '14, 13:19
Zbyszku nie mamy wpływu na to co nam się śni ale nie należy również snów lekceważyć. Moja ś.p. mama często we śnie widziała różne zmarłe osoby z rodziny i nie tylko i zawsze odbierała te sny jako prośbę o modlitwę za ich dusze. 

Mogło tak być Iwonko że babcia chciała Cię prosić o modlitwę ale się krępowała widząc Twoje przestraszenie. 


Na Twoim miejscu również wysłał bym intencję za babcię na msze wieczyste do księży Werbistów. Minimalna ofiara jest 20 zł a księża misjonarze robią wiele dobrego na całym świecie. 

http://www.werbisci-laskowice.org/FORMULARZE/wieczyste.htm  

Bożena
Bożena Kwi 10 '14, 14:06
Jerzy, dzięki za link. Skorzystam chętnie. Napisz mi tylko proszę czy wymieniać same nazwiska czy też dopisywać do danej osoby intencję.
Z gry dziękuję
Jerzy
Jerzy Kwi 10 '14, 16:19
Wysyła się z intencją osoby żyjące np. "o uzdrowienie ..." 

natomiast za zmarłych trzeba dodać ś.p. albo + przed imieniem i nazwiskiem. Ja wysłałem w intencji uzdrowienia Tereski i za zmarłych osobno bo na raz mnie nie bardzo stać było. Wpłacałem ofiarę przez internet i w mailu załączałem dowód przelewu żeby ułatwić braciszkom rozeznanie w czyjej to jest intencji. 

Dostałem potwierdzenia i miesięcznik "Misjonarz".    

Iwona
Iwona Kwi 10 '14, 16:25
Jerzy - tak też myślałam . I dlatego pomodliłam się za babcię :) Mówisz? Hm...chętnie skorzystam z tego linku .! Może nie tylko za babcię zamówię mszę. Jest wiele osób za które myślę, że powinnam się pomodlić. I nie tylko są to zmarli,ale również i żyjący. Dziękuję bardzo za pomoc.! 
Ania
Ania Kwi 25 '14, 22:43
Hmm... wiecie, mi się na jesieni śnił Pan Jezus. Był to piękny sen, wyciągnął do mnie ręce i przytulił mnie. Ubrany był w szaty z obrazu Jezusa Miłosiernego. Cały dzień miałam ochotę śpiewać i tańczyć na Jego chwałę.


A potem... zaczęło dziać się ze mną coś bardzo dziwnego. Pojawił się paniczny strach przed złym duchem i wiele innych oznak, o których wolałabym nie wspominać. Pewien ksiądz rozpoznał u mnie nękanie przez złego. Chwyciłam się Pisma, różańca i na jakiś czas ustało. Gdy wróciło, inny ksiądz poradził mi wizytę u psychologa, gdyż tak często objawia się depresja.

Dzięki niemu trafiłam pod opiekę niezwykle mądrej pani psychiatry. Od stycznia biorę leki na nerwicę lękową i chodzę na psychoterapię. Nie boję się już złego ducha, mam przecież przy sobie Pana Jezusa!


A w tym czasie Pan dawał mi różne znaki. Np. kiedyś obudziłam się rankiem i czułam, jak ktoś mnie czule głaszcze po głowie. A nikogo nie było w pokoju. Od razu pomyślałam sobie o moim Aniele Stróżu i zasnęłam spokojna.

Innym razem śnił mi się Ojciec Pio, który trzymał mnie za rękę, jak spałam. 

Dwa dni temu śnił mi się Papież Jan Paweł II.


Pan Jezus mi się od tamtej pory nie śnił. Czasem się tylko zastanawiam, czy mogło to być ostrzeżenie. I dziękuję Mu, że jest dobrze.

Monika
Monika Cze 6 '14, 12:58
Temat został przeniesiony Zanim napiszesz:.