Nie istnieje taki kraj,gdzie wszystko jest NAJ,i gdzie wszyscy są szczęśliwi.Trzeba pójść,owszem,ale jak ktoś liczy na zmianę rzeczywistości,to jest w błędzie.Nie wiem,co lepsze :uparcie zachęcać dołączając się do chóru kandydatów sypiąc jak z rękawa obietnice,czy mówić prawdę.Zmienić się nikomu nie uda w ten sposób rzeczywistości,żeby chodzili sami szczesliwi.Korupcja,prywata i egoizm,były,są i będą.Trzeba pójść,bo zostaje nadzieja.Ale jest też doświadczenie.Żyjemy w takim okresie dziejów,i w takim punkcie na planecie,że nie mamy wojen,głodu i epidemii.Musimy też i to docenić i dziękować Panu,że to przytrafiło się właśnie mi.Nie chciałbym być teraz w Nigerii,Somalii itd.itp.Jest sposób,żeby zagrać na nosie liderom partyjnym i ich faworytom,głosuj na ostatniego na liscie.A co będzie,to będzie.Za parę miesięcy,dni a może lat,znowu będziemy narzekać,kłócić się i biadolić.Normalka.Ja codziennie dziękuję Panu za to co mam,za miejsce i czasy w jakich żyję,za krzyż,który pozwala mi dźwigać,za to,że Go poznaję,za wszystko co mi daje.A to że świat jest zły,to mam Koronkę od Niego.Wcale przecież nie muszę dac się wciągnąć w to co wiem,że jest kłamstwem i złem.O,nawet mi się rymło.