Loading...

Twarzą do Boga. | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różności » Magazynek
zbynio518
zbynio518 Maj 16 '14, 14:40
Twarzą do Boga

DODANE 2014-05-16 06:00

Karina Grytz-Jurkowska; GN 19/2014 Opole

To nie jest „legalizacja” związków niesakramentalnych przez Kościół, ale wyciągnięcie pomocnej dłoni do osób, które nie potrafią naprawić swojej sytuacji.

Twarzą do Boga KARINA GRYTZ-JURKOWSKA /GNO. Bogdan Długosz będzie opiekunem powstającej w Opolu grupy

Trzeba jasno powiedzieć. Nie da się „wymazać” ważnie zawartego sakramentu małżeństwa. Stąd, zwłaszcza w Roku Rodziny, kapłani wzywają do starań o rozwój i kondycję związków. Równocześnie, zgodnie z adhortacją Jana Pawła II „Familiaris Consortio”, starają się pomóc osobom, które żyją w związkach niesakramentalnych.

Kościół nadal domem

Organizowanie duszpasterstwa nie jest też tworzeniem w Kościele żadnego lobby. – Jest ono odpowiedzią na zastaną sytuację – tłumaczy ks. Wojciech Nowak, jezuita, duszpasterz osób rozwiedzionych, pozostających w separacji oraz żyjących w związkach niesakramentalnych z parafii św. Andrzeja Boboli w Warszawie, który prowadził na ten temat rekolekcje w Opolu. – Dziś w Polsce rozpada się co trzecie małżeństwo. Nawet jeżeli takie osoby wchodzą w kolejne związki, nie oznacza to, że straciły wiarę, chociaż niekiedy ona osłabła. Wówczas często nie myślą o konsekwencjach, jakie taka decyzja ma na płaszczyźnie wiary. Dopiero z upływem czasu pytania dotyczące relacji z Bogiem, wiary i samego zbawienia dochodzą do głosu. Duszpasterstwo to ma na celu pomóc im prowadzić życie religijne, mimo że ich sytuacja małżeńska jest nieregularna i skomplikowana – tłumaczy.

– Osoby żyjące w związkach niesakramentalnych, jeśli tylko wierzą i dbają o żywą więź z Bogiem, jak najbardziej należą do Kościoła, do tego Bożego Domu, który sam Bóg założył z myślą o naszym zbawieniu – stwierdza jasno Andrzej Czaja, biskup opolski. – Ich stan trwania w grzechu nie wyklucza przynależności do społeczności Kościoła. Przecież święty Kościół jest społecznością grzeszników, ustanowiony dla nas ku nawróceniu i świętości – zapewnia. Podczas spotkania w Niedzielę Palmową zachęcał do starań o rozwój wiary, mimo że w przypadku ludzi żyjących w związkach niesakramentalnych brak łaski uświęcającej poważnie rzutuje na ich możliwość czerpania z dziedzictwa łaski i prawdy.

Słodko–gorzko

W rozwoju różnych form kontaktu z Bogiem wsparciem jest wspólnota duszpasterska. „Niesakramentalni” cenią, że ksiądz im towarzyszy, poświęca czas, choć ich życie dalekie jest od ewangelicznego ideału. – Spotkania w grupie dają poczucia bycia w Kościele, są też znakiem wyjścia Kościoła do tych osób. Dzielenie się doświadczeniem wiary i nadziei oraz wspólne szukanie dróg do Pana mimo istniejących przeszkód jest bardzo wspierające. Trudno „wziąć kurs na Pana Boga” w pojedynkę. Duszpasterstwo, które obecnie prowadzę w Warszawie istnieje od 1987 roku. Wówczas w krótkim odstępie czasu kilka par niesakramentalnych zgłosiło się do kancelarii parafialnej, prosząc o pomoc w ich poszukiwaniu Boga. Jedna powołała się na fakt, że ojciec święty Jan Paweł II zabrał głos w ich sprawie i zapytała o jakąś propozycję dla nich – mówi ks. Wojciech Nowak. Odtąd grupa spotyka się raz w miesiącu. Dwa razy w roku są wyjazdowe dni skupienia, a raz otwarte rekolekcje.