Loading...

Coraz wiecej lask | Forum Nowenny Pompejańskiej

Paulina
Paulina Maj 17 '14, 16:03
Zamiescilam juz swoje swiadectwo: Swiadectwo, i chcialam dodac jak wiele lask splynelo na mnie odkad zaczelam druga nowenne. Dostalam pozwolenie na prace, co prawda nadal czekam na jakakolwiek prace, z nadzieja na dostanie pracy w schronisku dla psow. Co ciekawe w dniu dostanie Social Security Number schronisko zamiescilo informacje, ze poszukuja pracownikow. Sprawa z samochodem, ktora opisalam w swiadectwie nie wypalila, ale wierze, ze to jednak nie bylo to. Szefowa mojego meza zatrudnila mnie do sprzatania i dzieki temu razem z mezem udalo nam sie zaoszczedzic bez problemu pieniadze na prawnika, ktory idzie z nami na spotkanie z imigracja. Zly miesza, wiec dwa dni temu po powrocie z pracy razem z mezem odkrylismy, ze nasz piesek zjadl ibuprofen, (ktory byl poza jego zasiegiem, ale moj tesc stracil butelke, jak kradl jedzenie naszego psa zeby dac swojemu) i musielismy go zawiesc do ER, ktory wystawil nam rachunek na 1300$. Udalo sie jednak zmniejszyc rachunek do 300$, a psa przeniesc na drugi dzien do naszego weterynarza, ktory umozliwil nam odroczenie zaplaty o pare tygodni (za to juz zaplaci tesc). Sytuacja jednak w jednej chwili ogromnie mnie dobila, bo musialam prawie cale pieniadze zaoszczedzone na prawnika wydac na weterynarza. Jednak juz nastepnego dnia maz dostal czek, ja pracowalam u szefowej i udalo nam sie znowu wszystko wrzucic do koperty. Dodatkowo maz dostal mozliwosc dorobienia u szefa w weekend, a ja napewno bede pracowac w poniedzialek, wiec w srode bede 100% gotowa na wizyte u prawnika. Caly zly humor, zlosc, beznadzieja, to wszystko mnie nagle opuscilo i znowu pomimo trudnej sytuacji poczulam radosc, nadzieje, chec wyjscia wszystkiemu zlemu naprzeciw i dzialania. Wciaz czekam na prace w schronisku i samochod, ale jeszcze nie skonczylam Nowenny i wierze, ze duzo sie jeszcze moze stac :)
Paulina
Paulina Maj 19 '14, 12:45
No nie, wczoraj sie zlapalam na tym, ze odmawiam czesc blagalna pomimo, ze juz dawno czas na dziekczynna. I nie wiem kiedy mi sie to porypalo. No trudno. Zaczynam dzisiaj od nowa. 

Plus kolejna laski, szef i szefowa mojego meza wzieli nas do pracy na weekend - pielenie ogrodka itp, nakarmili lunchem i dali duze pieniadze za prace, a w sobote szefowa zatrzymala kobiete na koniu pytajac o akas prace dla mnie (konie to moja pasja), ale kobieta powiedziala, ze niestety nie ma nic wolnego i zwiazanego z konmi, ale potrzebuje malarza i moze mnie wszystkiego nauczyc. Wiec bede miala prace jako malarz :D Bardziej mi to pasuje niz praca na kasie etc, wiec bardzo sie ciesze, ze tak wyszlo.

Monika
Monika Maj 19 '14, 12:57
Chwała Panu za te małe cuda w Waszym życiu! To one dają nam siłę i umacniają wiarę w to, że z Bogiem wszystko jest możliwe :)
Paulina
Paulina Maj 22 '14, 16:59
Wczoraj bylam na spotkaniu do bierzmowania (przygotowuje sie do bierzmowania dla doroslych, poniewaz przerwalam przygotowania w liceum) i dostalismy "testy" zeby sprawdzic jakie sa nasze duchowe dary i mi wyszlo najwiecej punktow przy wierze, milosierdziu i cudach. Face, ktory to prowadzi (wybralam amerykanski rzymsko katolicki kosciol zamiast polskiego) byl bardzo podekscytowany moimi wynikami, ja tez sie ciesze, dodalo mi to skrzydel, bo czasami mi sie wydaje, ze moja wiara jest slaba, ale teraz widze ze moze nie jest tak zle jak myslalam. Bylismy tez dowiedziec sie o moje prawo jazdy i okazalo sie ze nie musze przez pol roku jezdzic z kims kto ma prawko tylko odrazu zrobic 3 godzinna edukacje o alkoholu i narkotykach i zdawac egzamin, a to ogromne ulatwienie. Niestety okazalo sie ze moj tesc znowu oklamal mojego meza i ze bedzie on znowu musial czekac 6 miesiecy na zwrot swojego prawa jazdy (jest zawieszone) chociaz myslelismy ze to juz koniec, bo jego ojciec ciagle tam podobno dzwonil i sie dowiadywal a tak naprawde karmil nas klamstwami, ale wierze ze Maryja nam pomoze. Jest cos takiego jak papierowa wersja prawa jazdy i jest ono wazne tylko podczas godzin pracy. Bedziemy sie o to starac i licze, ze z Boza pomoca wszystko wyjdzie na prosta.
Paulina
Paulina Maj 29 '14, 13:10
Za trzy godziny mam spotkanie z emigracja. Beda zadawac pytania mnie i mojemu mezowi zeby sprawdzic czy to malzenstwo z milosci. Oby wszystko bylo dobrze, modlilam sie o to pierwsza Nowenna
Paulina
Paulina Maj 29 '14, 19:44
I wszystko sie udalo, dostalam zielona karte :D Moja Nowenna zdzialala cuda :D
Monika
Monika Maj 29 '14, 20:14
chwała Panu! :) teraz będzie już tylko lepiej :)
Marzena
Marzena Maj 31 '14, 21:54
no to super :)!!!
Paulina
Paulina Cze 3 '14, 18:53
Babcia kupila mi rozaniec z Pompejow. Nie moge sie doczekac, az do mnie dojdzie :D
Marzena
Marzena Cze 3 '14, 21:30
ale jestes szczesciara :D
Inka
Inka Cze 3 '14, 23:07
Ja też mam taki różaniec z Pompejów:)
Besia
Besia Cze 3 '14, 23:12
Oj kochaną masz babcię ;))))))))))))
Paulina
Paulina Cze 4 '14, 18:47
Wczoraj zanim zadzwonilam do Babci mialam sen o lawie i moj maz potem powiedzial, ze to dziwne, ze mam sen o lawie, a potem Babcia mi mowi, ze mi kupila rozaniec z Pompejow. Ze to sie jakos moze laczy.

A w ogole to zaczelam Nowenne 5 dni temu i tak mi to idzie pod gore. Odkad zaczelam to mam strasznie beznadziejny humor, tylko bym spala. A przeciez powinnam sie cieszyc, bo dostalam zielona karte i mam w niedziele bierzmowanie. Oj chyba zly czuje, ze sie zamartwiam brakiem pracy i mnie dobija bardziej niz to potrzebne. 

Paulina
Paulina Cze 9 '14, 18:01
W koncu przyjelam sakrament bierzmowania. A w sobote sie wyspowiadalam. To bylo dosc ciekawe, maly pokoj, jedna sciana jakby do polowy pokoju z okienkiem i klecznikiem a za nia w rogu krzeslo. No i zostalam zaproszona, zeby usciasc na krzesle i sie wyspowiadac twarza w twarz. Bardziej mi sie podoba taka wersja, taka bardziej rozmowa z ksiedzem niz typowa spowiedz. I tez cos dziwnego sie stalo, ale moze tez sama sie teraz probuje na sile dopatrzyc cudow, bo wczoraj brat mojego meza sie chwalil jak paw (kolejny raz, a to w ogole dosc wredny typ czlowieka) ile to on nie zarabia po kolejnej podwyzce, no i to mi zepsulo caly dobry humor, ktory mialam po bierzmowaniu i poszlam do swojego pokoju i ze 2 godziny przegladalam internet w poszukiwaniu jakiego ogloszenia, ktore moze mi umknelo. Nie znalazlam nic nowego w bliskiej okolicy. No i dzisiaj wstaje a tu sie okazuje, ze jego samochod sie rozsypal. Czy to tylko przypadek czy moze to byc jakos powiazane z jego zachowaniem wzgledem mnie?
Paulina
Paulina Cze 9 '14, 18:02
Aha no i on wie, ze ja dalej szukam pracy i ze moj maz nie moze liczyc na podwyzke poki  nie bedzie mial znowu prawa jazdy, mimo ze ma lepszy zawod
Monika
Monika Cze 9 '14, 18:28
Myślę, że nie ma co się dopatrywać cudu w czyimś, bądź co bądź, nieszczęściu. Nie przejmuj się tym co mówi Twój szwagier skoro wiesz, że mówi to żeby się chwalić. Po prostu dla niego najważniejsze jest "mieć" nie "być" i taką postawę przyjmuje. Módl się za niego, żeby Jezus przemienił jego serce.

Gratuluję przyjęcia sakramentu bierzmowania i życzę Ci aby Duch Święty hojnie obdarzał Cię na co dzień swoimi darami :)

Paulina
Paulina Cze 15 '14, 15:13
Ehhh moze kiedys sie za niego pomodle. Narazie mie odrzuca jak o nim mysle, zdradza swoja dlugoletnia dziewczyne na oczach nas wszystkich, a ta biedaczka kazdego dnia siedzi sama po powrocie z pracy, podczas gdy on baluje do poznej nocy z inna.


Chcielismy z mezem wziac kredyt na samochod i potrzebowalismy kogos kto by go z nami podpisal, bo ja nie mam historii kredytowej. Zadzwonilismy do cioci mojego meza, ktora go bardzo lubi i mu duzo pomaga i ciocia nakazala nam poczekac pare dni na odpowiedz. No i wczoraj dzwoni ciocia i mowi ze nie. A my sie oboje bardzo nastawilismy, ze w koncu mamy wyjscie z sytuacji. Ale powiem Wam, ze wcale sie tym nie przejelam, myslalam ze bedzie placz i zalamywanie rak, ale czulam wielki wewnetrzny spokoj i ciagle krazyla wokol mnie mysl, ze widac Bog wie ze damy rade bez kredytu, moze to i bedzie grat, bo na nic wiecej nie uzbieramy, ale widac Bog tak chce i taki jego plan.