Loading...

Dzisiaj | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różności » Magazynek
zbynio518
zbynio518 Cze 15 '14, 17:14
Miłość konkretnym znakiem ukazującym wiarę"

DODANE 2014-06-15 15:11

KAI |

Papież: W Trójcy Świętej rozpoznajemy wzór Kościoła.

"Miłość konkretnym znakiem ukazującym wiarę" GIUSEPPE LAMI /PAP/EPAPapież Franciszek

Miłość jest konkretnym znakiem ukazującym wiarę w Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego - powiedział papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym południową modlitwę „Anioł Pański” na placu św. Piotra. Wezwał też do modlitwy w intencji Iraku w obliczu przemocy, do jakiej dochodzi znów w tym kraju. Zapowiedział również, że w niedzielę 21 września uda się z jednodniową wizytą do Tirany, stolicy Albanii.

Nawiązując do obchodzonej dziś uroczystości Trójcy Świętej, wskazał, że „stwarza nam okazję do rozważenia i adorowania Bożego życia Ojca, Syna i Ducha Świętego: życia głębokiej komunii i doskonałej miłości, będącego źródłem i celem całego wszechświata i każdego stworzenia”.

- W Trójcy Świętej rozpoznajemy również wzór Kościoła. Jesteśmy w nim wezwani do wzajemnej miłości tak, jak Jezus nas umiłował. To miłość jest konkretnym znakiem ukazującym wiarę w Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego. To miłość wyróżnia chrześcijanina, jak nam powiedział Jezus: „Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali” - zaznaczył Franciszek.

Pełny tekst papieskiego rozważania: Miłość znakiem wiary

Podkreślił, że wszyscy jesteśmy wezwani, aby świadczyć i głosić, że „Bóg jest miłością”, że „Bóg nie jest daleki czy obojętny wobec naszych ludzkich spraw”. - Jest On blisko nas, jest zawsze u naszego boku, podąża wraz z nami, aby dzielić nasze radości i cierpienia, nasze nadzieje i trudy. Kocha On nas do tego stopnia, że stał się ciałem, przyszedł na świat, nie po to, aby go osądzić, ale aby świat przez Jezusa był zbawiony - przekonywał papież.

Wyjaśnił, że Duch Święty, będący darem zmartwychwstałego Jezusa, przekazuje nam Boże życie, pozwalając nam „wejść w dynamizm Trójcy Świętej, który jest dynamizmem miłości, komunii, wzajemnej służby, dzielenia się”. - Człowiek, który kocha innych dla samej radości miłowania, jest odbiciem Trójcy Świętej. Rodzina, w której istnieje wzajemna miłość i wzajemna pomoc jest odbiciem Trójcy Świętej. Parafia, w której istnieje wzajemna miłość i ma miejsce wymiana darów duchowych oraz materialnych jest odbiciem Trójcy Świętej - mówił Ojciec Święty.

Podkreślił, że „prawdziwa miłość nie ma granic, ale potrafi się ograniczać, aby wyjść na spotkanie drugiego, aby uszanować wolność drugiego”.

Zaprosił też na czwartkową Mszę św. w bazylice św. Jana na Lateranie i procesję z Najświętszym Sakramentem, „aby wyrazić nasze pragnienie bycia ludem «zebranym w jedności Ojca i Syna, i Ducha Świętego»”. - Eucharystia jest jak „płonący krzew”, w którym pokornie żyje i udziela się Trójca Święta - wskazał Franciszek.

Życzył, by Dziewica Maryja, będąca doskonałym dziełem Trójcy Świętej, pomogła nam „uczynić z całego naszego życia, w małych gestach i najważniejszych wyborach, hymn uwielbienia Boga-Miłości”.

 | 1 

Dorota
Dorota Cze 15 '14, 20:31
"Człowiek, który kocha innych dla samej radości miłowania, jest odbiciem Trójcy Świętej. Rodzina, w której istnieje wzajemna miłość i wzajemna pomoc jest odbiciem Trójcy Świętej. Parafia, w której istnieje wzajemna miłość i ma miejsce wymiana darów duchowych oraz materialnych jest odbiciem Trójcy Świętej."
Pamięta, jak przed wyjazdem na moje pierwsze rekolekcje ignacjańskie miałam nastawienie bojowe  do swego syna, który przeżywając swój młodzieńczy bunt i dodatkowo bunt  związany z odejściem ojca , miałam myśli, że nie mogę mu pozwolić na ten bunt, nie mogę pozwolić mu na słuchanie  satanistycznej muzyki itp. tylko ostro przeciwstawiać się takim zachowaniom.  Na rekolekcjach Pan pokazał mi coś odwrotnego, a mianowicie...mam kochać, mam pokazywać synowi swą miłość, całym swoim życiem, każdym słowem, każdym moim zachowaniem.   Z rekolekcji wróciłam odmieniona ,  a syn  też się zaczął  zmieniać. To było jednak  też moim pierwszym doświadczeniem słów, że  "miłość zwycięża wszelkie zło ",  a moje błogosławienie syna przed wyjściem czy jakimś wyjazdem  sprawiło , że  on nie odczuwał lęków w związku ze szkołą, egzaminami, nie musiał mi nawet mówić o tym, bo jak z początku błogosławieństwo to traktował jak głupotę, nie raz denerwował sie przy nim i wycierał czoło z wody święconej, tak potem sam podchodził przed wyjściem i pytał "mama , nie zapomniałaś o czymś czasem?". :)