Loading...

Kryzys modlitwy i wiary | Forum Nowenny Pompejańskiej

Besia
Besia Lip 30 '14, 23:55

Ilonko kłopoty z synem mogą być spowodowane odejściem męża ,on na pewno to bardzo przeżywa ,wiem ,że trudno czasami zapanować nad nerwami ,ale syn potrzebuje Ciebie teraz bardzo ,potrzebujecie siebie nawzajem ,spróbuj rozmawiać z synem na spokojnie ,w emocjach czasami padają niepotrzebne słowa ,które ranią Was oboje .

Jestem z Wami ,pomodlę się za Was +

Monika
Monika Lip 31 '14, 07:01
najbardziej ranią nas Ci, których kochamy bo wiedzą w w jaki punkt uderzyć, żeby zabolało :(

Nie wiem, jakie kłopoty miałaś wcześniej z synem, czy jest dorosły bo nic nie pisałaś. Myślę, że on również przeżywa całą sytuację domową i jego bunt jest własnie reakcją na to. Wyprowadzenie się do mamy, nawet daleko od domu nie da Ci upragnionego spokoju bo i tak myślami będziesz z synem.

Musisz uzbroić się w cierpliwość (wiem, że to trudne przy takich jazdach) ale tylko tak dasz radę przetrwać. 

Mam nadzieję, że wkrótce sytuacja się choć trochę uspokoi.

Ilona
Ilona Lip 31 '14, 08:04
Mój syn ma 17 lat. Miał sprawę o demoralizację. Dostał kuratora. Nie wraca do domu na noc. Wszystko psuje, niszczy. Od wielu lat mam z nim problem. Niczego sie nie boi, ośrodka, policji. A ja jestem z tym sama.  On kłamie w żywe oczy, okradł mi konto. Psychologów i psychiatrów, terapeutów i innych specjalistów mieliśmy już tylu, ze mogłabym sama zostać psychiatrą. Wszystko na nic. Mnóstwo wyrzuconych pieniędzy i straconego czasu. Kiedy byłam na pielgrzymce i babcia mu zwróciła uwagę, zeby nie sproawdzał do domu kolegów (zginęły nam rzeczy), to sie wyprowadził do kolegi. Jego koledzy sa wytatuowani, pala, piją. Syn tez nie odmawia. Wiem ,że pala marihuanę. Sąd o wszystkim został poinformowany, ale dla niego to zadna kara. Koledzy go poinstruowali, co ma mówić zeby było dobrze. Jak wczoraj zagroziłam policją, to przy kolegach mnie osmieszył, nazwał chora psychicznie i kazał się pocałować w .... Ja nie dam sobie z nim rady. Za rok, kiedy bedzie pełnoletni, nic juz nie zrobię. A mąż od tego uciekł, miał dosyc skarg, kłamstw. Teraz to ja musze sie z tym borykać. 
Jan
Jan Lip 31 '14, 08:13
A może faktycznie się wyprowadzić ale razem z synem i odseparować go od tego towarzystwa? Może namówić też męża na taką diametralna zmianę sprzedać wszystko i przenieść się całą rodziną. Żeby zacząć wszystko od nowa. Ciężko coś doradzać można tylko wesprzeć Was modlitwą. 
Ilona
Ilona Lip 31 '14, 08:20
Mąż już wprowadził diametralną zmianę w swoim życiu. Zamieszkał u kochanki, a z synem nawet w sądzie nie porozmawiał. Odciął się od naszych problemów. Dom należy do teściowej, u której mieszkamy. To starsza schorowana kobieta, która wszystko kiedyś poświęciła, żeby ten dom kupić. Nigdy go nie sprzeda. Najchętniej spakowałabym syna i zaniosła jego rzeczy tatusiowi i jego kochance, skoro ja przez 17 lat zmagam się sama z problemem, to niech oni teraz zakosztują tego miodu. W końcu rozbijać moja rodzinę, ta kobieta wiedziała, o naszych dzieciach. 
Besia
Besia Lip 31 '14, 08:24

Ilonko,rozumiem Twoją sytuację . Oddaj syna w opiekę Matce Bożej .Módl się za niego .Możesz zapisać się do Różańca rodziców za dzieci ,to tylko 1 dziesiątka różańca dziennie .

http://www.rozaniecrodzicow.pl/


Św. Monika jest patronką żon i matek


http://rodzina.opoka.org.pl/kosciol/rodzinom/3728.1,Modlitwy_do_swietej_Moniki_patronki_zon_i_matek.html

Edytowany przez Besia Lip 31 '14, 08:28
Ilona
Ilona Lip 31 '14, 21:36
Dzięki Beti, zgłosiłam sie do Róży za dzieci, mam nadzieję, że dam rade czasowo, najwyżej nie będę spać :)
Besia
Besia Lip 31 '14, 23:27

Dasz radę Ilonko ;))) Wesprę modlitwą +

Z Panem Bogiem +

Strony: « 1 2