Loading...

Witam. | Forum Nowenny Pompejańskiej

Ilona
Ilona Lip 19 '14, 21:13
Witam wszystkich.  Potrzebuję wsparcia, rozmowy osób, które zostały porzucone przez małżonków.  Mój mąż odszedł do innej kobiety 4 miesiące temu. Nie radze sobie z tym. Może ktoś potrafi mnie wesprzeć, podzielić się swoim doświadczeniem, bo sama nie daje rady.
Besia
Besia Lip 19 '14, 21:30

Witaj Ilonko ,ja osobiście nie przeżyłam tego ,ale przeżyła bliska mi osoba ,rozumiem co czujesz ;)))


Ściskam serdecznie ,na pewno znajdziesz tu wsparcie ;)

Jan
Jan Lip 19 '14, 21:31
Ilonko spróbuj prócz naszego forum również z pomocy fachowców szybciej wyjdziesz z kryzysowej sytuacji. Może podzwoń i zapytaj. 


http://www.archidiecezja.warszawa.pl/duszpasterstwo/duszpasterstworodzin/?a=2110

katarzyna(Rita)
katarzyna(Rita) Lip 20 '14, 01:43
Kochana Ilonko.
To nie jest łatwe.Ale masz broń.RÓŻANIEC i NP.nie będzie łatwo to wiesz. ciężka praca.
Wiem co czujesz i pytasz dlaczego ja . dlaczego mnie to spotkało.
Hiob co robił. Modlił się w dobrobycie i niedoli.
My musimy walczyć przeciw zwierzchościom a nie ciału.Tu jest sprawa duchowa. U Ciebie może jeszcze wszystko się ułożyć.
Możesz też poprosić o rozmowę psychologa katolickiego.
Płacz jest dobry, pozwoli wyciszyć się i emocje troszku opadną ale nie popadaj w rozpacz to najgorsze.No do dzieła zobaczysz będziesz mieć pokój w sercu .Mateczka będzie Ciebie leczyła Twoje emocje i rany serca i duszy.Do dziela i nie Poddamy się!

Ilona
Ilona Lip 21 '14, 20:45
Dziękuję za wsparcie. Dziś zakończyłam NP. Jestem też spokojniejsza. Ale brakuje mi męża, czuję się samotna, moje życie to praca i modlitwa. Tak bardzo chciałabym żeby wrócił. Łatwiej chyba pogodzić się ze śmiercią kogoś niż takim odejściem. Żebym choć wiedziała, ile jeszcze tak będzie,jaki będzie finał. Ta niepewność mnie przeraża. Czekam nie wiem na co...
Izabela
Izabela Lip 29 '14, 14:46
OJ kochana Ilonko świetnie Cię rozumiem, ja co prawda nie byłam w związku sakramentalnym ale to nie znaczy,że mnie bolało mniej...Odszedł, kirdy nasz córka miała 3 miesiace, odszedł po 3 latach związku do innej kobiety naszej wspólnej znajomej...To było w maju zeszłego roku...W intencji jego powrotu odmówiłam 6NP...nie wrócił...ciągle boli ale żyję...mam cudowną córkę....
Ty buedna jesteś na początku tej drogi,któą ja już przeszłam i czeka Cię jeszcze wiele łez, smutku...przejdziesz wszystkie kolory znanych CI uczuć ale będzie dobrzei wiem też,że na cudzym nieszczęściu nikt szczęścia nie wybuduje...a już na pewno nie ktoś, kto rozbija związek sakramentalny, zawarty przed Panem Bogiem...
Wiem,że teraz jedyne co pragniesz usłyszeć to to,że on wróci ...tego jednak nie wie nikt...Nie myśl o tym po prostu zyj, wykorzystaj ten czas na zbliżenie się do Pana Boga i ufaj...Będzie dobrze zobaczysz :)
Jak będziesz chciała pogadać bo męcz mnie śmiało, pomogę na ile będę mogła :)
Małgorzata Kundzia
Małgorzata Kundzia Lip 29 '14, 15:31
Ilonko wspieram Cie całym sercem i modlitwą.