Loading...

O wykluczenie choroby wrodzonej u synka | Forum Nowenny Pompejańskiej

Anna
Anna Oct 29 '14, 12:44

Witam Was serdecznie :)
Chciałabym się z Wami podzielić łaską jaką otrzymałam od Matuchny Pompejańskiej. Dzisiaj jest ostatni dzień odmawiania nowenny pompejańskiej za mojego synka, z prośbą o zdrowie dla niego i wysłuchanie, by u synka wykluczono chorobę wrodzoną jaką jest mukowiscydoza. Kiedy dostałam list, iż jest podejrzenie choroby wrodzonej - zamarłam. Byłam w takim szoku, że nie potrafiłam wydusić ani jednego słowa. Nie wiem jak to się stało ale parę dni wcześniej dowiedziałam się o nowennie pompejańskiej i przymierzałam się do jej odmówienia w intencji mojego zdrowia. Jak się potem okazało ja szybko wyzdrowiałam, a nowenna pompejańska miała być przeznaczona dla mojego synka. Zaczęłam odmawiać ją dzień po odebraniu listu na temat podejrzenia choroby. Mieliśmy z mężem czekać 2 tygodnie na wizytę w specjalistycznym szpitalu i tam miało się okazać czy synek jest chory czy choroba zostanie zupełnie wykluczona. 2 straszne tygodnie, pełne płaczu i... modlitwy różańcowej. BŁAGAŁAM Mateńkę o litość dla synka, aby wykluczono chorobę. Modliłam się codziennie, płakałam i drżałam o to co stanie się za kilka dni. Kiedy zaczęłam odmawiać nowennę, już po dwóch dniach odczułam pewną ulgę, zawierzyłam Matce Bożej i z dnia na dzień było mi coraz lżej (chociaż serce dalej bolało, jednak było mi lżej). Jakby Matuchna przytuliła mnie i dała nadzieję, że będzie dobrze. Nie mogłam wytrzymać tego czekania, czekanie jak na wyrok i podeszłam do pokoju pod obraz Pana Jezusa i uklęknęłam przed nim z moim synkiem w ramionach z prośbą o jakąkolwiek nadzieję, że jednak wszystko będzie dobrze (wtedy pozostał tydzień do badań). Nagle, ni stąd - ni zowąd zadzwoniłam do szpital (poradni) z pytaniem czy mam przyjechać z dzieckiem na czczo. Wtedy lekarz powiedział, aby przestała się martwić (i że nie powinien mi tego mówić) ale, że na 99% u synka wykluczy się choroba i to są tylko badania w celu wykluczenia, a nie potwierdzenia choroby. I podał mi lekarz przez telefon informacje na jakiej podstawie tak mówi. Serce mi się zaczęło radować i tydzień czekania był dla mnie już łatwiejszy do przejścia. Potem okazało się, że synek jest zdrowy i ostatecznie WYKLUCZONO chorobę.

Wiem, że Mateńka pomogła mi zarówno w przejściu tego koszmaru jak i wysłuchała mnie i sprawiła, że synek nie jest chory.

Kochani, nowenna pompejańska czyni cuda - dzisiaj kończę jej odmawianie i z pewnością zawierzę jej moje kolejne prośby.

:))

Besia
Besia Oct 29 '14, 13:00

Witaj Aniu ;))) Chwała Panu ,że synek zdrowy ;)))) Piękne świadectwo;)))

Anna
Anna Oct 29 '14, 15:00

Dziękuję Beti :))) Dziękuję :))

Grażyna
Grażyna Oct 29 '14, 18:21

Chwała Panu!

Dorota
Dorota Oct 29 '14, 18:35

Pięknie, Aniu! :)))) Moje serce raduje się z Ciebie i z Wami :))))

Anna
Anna Oct 29 '14, 22:32

Dziękuję Grażyno :))) dziękuję Doroto :)))

Dziękuję Panie... :))))

Dorota
Dorota Oct 30 '14, 14:08

Chwała Bogu! :). Niech On będzie z całą Rodziną. Dziękuję za podzielenie się świadectwem.

 

Anna
Anna Oct 31 '14, 23:07

Dorota, dziękuję :)

Monika
Monika Lis 1 '14, 13:22

Chwała Panu! :))))

Marzena
Marzena Lis 4 '14, 19:47

ciesze sie razem z Toba :)!!! Chwala Bogu!!!

Anna
Anna Lut 9 '15, 23:42

Dziękuję Wam Kochane! :)))