Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Witam!
Wojtek, co do milosci to faktyczne raczej wyglada to jak uzaleznienie emocjonalne niz milosc. Wiecej o tym znajdziesz w sieci. Dotyczy glownie kobiet ale nie tylko. Jako facet musisz znac swoja wartosc bo po niej jestesmy odbierani/oceniani przez innych (w tej sytuacji przez kobiete) i jestesmy atrakcyjni albo nie. Bycie na kazde zawolanie to katastrofa z punktu widzenia budowania swojej atrakcyjnosci. To jak bycie needy (potrzebujacym) a to ... ona ma o Ciebie zabiegac! Latwiej nie byc na kazde zawolanke jak sie cos robi np uprawia sport, uczestniczy w dodatkowych zajeciach niz np siedzi w domu przed kompem. Telefon, sms a Ty juz na rownych nogach gotowy do wymarszu. Ona Cie trzyma na smyczy, na w razie czego jakby z tamtym nie wyszlo.
Co do Nowenny i prosb do Mryi i Boga to Pawel juz to opisal jaka droga jest wlasciwa. Kiedys tez kilka razy mi sie ... wydawalo ze poza ta to juz zadnej nie chce i bylem w bledzie, oj w wielkim bledzie. Ale refleksja przychodzi dopiero jak serducho odpusci. Pros o najlepsze rozwiazanie a nie o konkretna osobe/rzecz/zdarzenie a jest wielka szansa ze we wlasciwym czasie dostaniesz cos lepszego niz mogles sobie wyobazic. Zmiana zachodzi w glowie i jest niesamowita, to jak kubel zimnej wody na glowe
Pozdrawiam
Dla niektórych bycia na zawołanie to przejaw słabości, dla niektórych przejaw miłości. Jeśli trafisz na osobę, która dostrzeże w Tobie Twoje piękno - serce, to nie pomyśli, że jest to przejaw słabości i możesz się cieszyć, że poznałeś taką osobę, a jeśli dla kogoś atrakcyjniejsza będzie osoba, która nie będzie w stanie zrobić tyle, ile Ty możesz i atrakcyjniejszy jest ktoś ze względu np. na wygląd, to nie martw się, bo nie masz czego tracić. Jeśli takim kimś będzie ktoś wykazywać większe zainteresowanie niż Tobą, pomimo Twojego wielkiego serca, to spróbuj się ogarnąć, bo Pan Bóg widzi osoby po ich sercu i to jest na pierwszym miejscu. Nie zmieniaj się, więc i nie udawaj tego kim nie jesteś. Nie udawaj nagle, że na kimś Ci nie zależy, jeśli Ci na tej osobie zależy. To jest bycie sobą, aby kierować się sercem, jeśli kochasz. Będziesz pewnie przez to cierpieć nie raz, ale już lepiej cierpieć w taki sposób niż cieszyć się z tego co przychodzi łatwo, bez trudu, bo co z tego, jeśli nie ma z kim się cieszyć.
Rewers
Dlaczego piszesz aby Wojtek się nie zmieniał i ma "pozostać sobą"? Kiedy jesteśmy sobą? Dzisiaj? Wczoraj? A może tydzień temu byliśmy ale nowa informacja, nowe przekonanie sprawiło, żę już myślimy inaczej. Czy to znaczy, że nie jesteśmy sobą? Wierzę, że wiesz do czego zmierzam. "Zycie to stawanie się sobą na miarę jaką sobie wyznaczasz" Adam Dębowski - coach . Zmieniamy się każdego dnia, albo tak jak chcemy albo tak ... jak inni chcą. Zależy od naszej siły. Jako dzieci jesteśmy kształtowani przez nazwijmy to ogólnie innych (szkołę, rodziców, środowisko) ale najmniej tak jak my chcemy. Ale później mamy wybór czy akceptujemy to co jest czy może coś chcialibyśmy zmienić. Czy nie po zmianę tutaj jesteśmy i się w intencji ZMIANY modlimy? Czytałem wiele wypowiedzi nt Nowenny Pompejańskiej ale nie spotkałem nikogo kto by ... zechciał zachować status quo (pozostać chorym, w niesatysfakcjonującym związku, w nieodpowiedniej pracy itp). Każdy o jakąś zmianę prosi i w intencji jakiejś zmiany się modli lub za jakąś zmianę dziękuje!