Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Witaj Justynko;) Tak może być ,nie zrażaj się kochana i odmawiaj dalej ;) Pozdrawiam serdecznie ,owocnej modlitwy życzę ;)
Justynko, takie trudności od początku świadczyć mogą o tym, że trafiłaś w bardzo dobrą intencję (tzn pomijając oczywiście sprawę tego, że intencje ze zdrowiem zawsze są ważne i w ogóle, bo bez zdrowia ciężko z życiem cokolwiek zrobić). Ja 10 maja skończyłam nowennę w intencji dobrej pracy, w części dziękczynnej miałam takie stany lękowe, że myślałam, że końca nie dożyję. Ostatniego dnia dostałam takiej migreny, że chciałam umrzeć. Przeszła mi momentalnie jak tylko zaczęłam odmawiać różaniec tamtego dnia, i wszystko się zaraz uspokoiło. Także nie zrażaj się - te trudności mają cię na celu zniechęcić, więc nie pozwól na to :) nie daj się :*
Nie zniechęcaj się Justynko! Początki zawsze są trudne ale im trudniejsze początki tym większe owoce :)