Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Mnie martwi w tym wszystkim stwierdzenie "Kocham ją...i Boga." Żeby cokolwiek uległo zmianie powinieneś mieć Boga na pierwszym miejscu... :)
Odmawiaj Nowennę i nie czytaj żadnych znaków, bo prawdopodobnie robisz to źle ;)
Nie poddawaj się i proś o wsparcie kogo tylko możesz...
Nie dawaj za wygraną :)
Ja to widze tak: natychmiastowe zerwanie z ezoteryką, jak najszybsze przystapienie do szczerej spowiedzi i wyznanie Twoich powiązań z tym zagrożeniem duchowym i kontynuowanie modlitwy NP.
Wszystkie te "znaki", które rzekomo widzisz są tylko Twoją interpretacją rzeczywistości. Z racji młodego wieku jesteś bardzo "plastycznym" materiałem i widocznie treści, którymi się karmiłes na tych forach ezoterycznych nieźle Ci namieszały w głowie.
Dziewczyny maja kompletna racje. Skoncz z tym idz do spowiedzi i nie przerwaj nowenny :)
" Jeżeli coś kochasz - puść to wolno, jeżeli wróci - jest Twoje na zawsze, jeżeli nie - nigdy nie było Twoje…"
Nigdy człowiek nie będzie wolny gdy będzie więził inną osobę. Prawdziwa wiara i prawdziwa miłość muszą być dobrowolne. Więc módl się przede wszystkim za siebie aby Twoja dusza została uzdrowiona i uwolniona do prawdziwej miłości. Zarówno do Boga jak i do ludzi. Wtedy otworzysz się na prawdziwą wzajemną miłość może do tej samej dziewczyny a może....
:) ważne jest, abyś wyrobił sobie nawyk regularnych spowiedzi, na twoim miejscu pomodliła bym się o kapłana który by tobie pomógł. I absolutnie żadnej ezoteryki - nigdy więcej, żadnych horoskopów, wróżbiarstwa, z tymi znakami też bym była ostrożna, bo o ile Pan Bóg może mówić do człowieka przez jakieś znaki w ogóle żeby móc cokolwiek rozeznać trzeba postarać się o wsparcia światłego kapłana - samemu idąc tą drogą bardzo łatwo można zboczyć na manowce.