Loading...

Krzyż Nerona (znany szerzej jako pacyfka). | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różności » Zagrożenia duchowe
Karolina
Karolina Lip 4 '15, 14:12

To jest poprostu jeden z wielu szkodliwych duchowo symboli, które dzisiaj są powszechnie spotykane jako ozdoby na ubraniach.

http://egzorcyzmy.katolik.pl/krzyz-nerona-pacyfka/ tak to wygląda dokładnie, jak by się ktoś zastanawiał,

Widać go wszędzie - od torebek, przez odzież dziecięcą, aż po ozdoby noszone na szyjach szczególnie przez młodzież. 

Rano zdarzyło mi się coś takiego, że aż postanowiłam o tym napisać: 

Pod wpływem jakiegoś impulsu sięgnęłam po jeszcze nie noszone buty w których te wkładki były, a że upały są to w drodze w tę i nazad do kościoła dosłownie zaczęły się rozmaślać. Dzięki temu jak wróciłam do domu miałam okazję przyjrzeć się co było pod piętą (na samej wkładce była jeszcze jakaś śmieszna folia, który widok zasłaniała), i patrzę...

 

A tu paskudztwo.

Cieszę się, że nie noszę tego nieświadomie, Pan Bóg czuwa, jak zawsze :))

grzegorz
grzegorz Lip 4 '15, 15:52

Hm, tylko czy sam fakt posiadania go nieswiadomie moze byc dla nas szkodliwy? 

Ja kiedys mialem posciel z krzyzem egipskim "Anch". Wlasciwie to nigdy sie nie wglebialem w to co tam jest narysowane. Wywalilem to w diabły ;)

Karolina
Karolina Lip 4 '15, 16:24

I bardzo słusznie zrobiłeś - kiedyś miałam okazję słyszeć pewnego egzorcystę, który mówił, że nawet nieświadome posiadanie takich symboli czy ich noszenie oddziałuje na człowieka - on akurat podał przykład kobiety po 40tce która od lat cierpiała na potworne bóle szyi, w trakcie wywiadu i posługi wspomagających go charyzmatyków wyszło na to, że w młodości, jako ateistka nosiła na szyi pentagram, i po latach taki właśnie miało to skutek.

Symbole odsyłają nas do konkretnej rzeczywistości duchowej - nie ważne w co się wierzy, nie ważne czy dla kogoś to jest poprostu ozdoba - noszenie lub używanie czegoś takiego, co jest sprzeczne z naszą wiarą otwiera nas na świat duchowy, na działanie złego. Oczywiście pół biedy jeśli ktoś to robi nieświadomie (niemniej jak już zyska tą świadomość powinien pozbyć się paskudztwa), ale szkodliwe to jest zawsze (od bardzo wielu rzeczy zależy w jakim stopniu, dlatego lepiej trzymać się z daleka od wszystkiego podejrzanego). Nie mówiąc o tym, że noszenie podobnych znaków świadomie, z wiedzą czym są jest grzechem ciężkim.

grzegorz
grzegorz Lip 4 '15, 16:57

Lekko odbiegajac od tematu, to kiedys gdzies byla lista zespołów, których powinnismy unikać.

Kojarzysz moze? Bo moje zdolnosci poszukiwania cos ostatnio kuleja :)

Karolina
Karolina Lip 4 '15, 17:05

Ja kojarzę bardziej po gatunkach muzycznych, zresztą dzisiaj tyle tego wszędzie, że ciężko zmiarkować - przede wszystkim unikać new age (które jest niemalże wszechobecne) metalu i techno z podgatunkami, muzyka relaksacyjna tak samo.

grzegorz
grzegorz Lip 4 '15, 17:45

No tak, mialem wiele wspolnego z muzyka relaksacyjna. Zło w takim razie było w ładnie opakowanym pudełku. Zaczęło się niewinnie bo od szkolenia psychologicznego, gdzie była wzmianka o programowaniu zycia i medytacji (poboczne tematy) - która tam była przedstawiana jako cos niegroznego. Ale to wszsytko niezle namieszało i kiedy juz patrze "trzezwo" na to wszsytko, to widzę w tym wszystkim logiczną całość.

Niektore filmy motywacyjne - teraz w nich widze ukryty przekaz agresji do otoczenia, szczegolnie najblizszych i stawiania siebie jako boga. Moja analiza moze byc bledna, jednak czuję ze tak było. 

Programowanie zycia przez mysli i wizualizacje - z perspektywy czasu moge powiedziec, ze z pkt. widzenia osoby wierzącej jest to absurdalny nonsens. Naszym jedynym programatorem jest tylko i wylacznie Pan Bóg

Muzyka relaksacyjna i powolne wpedzanie mnie w medytacje wschodu - powolny kierunek w strone innej religii. 

Dochodzi do tego szkodliwa literatura, która tak jak juz wspomniałem stawia człowieka jak boga. Raz nawet pewna Pani w ksiegarni z wielkim zapałem polecała mi ksiazke o medytacji mimo, ze nie prosilem o pomoc. Kupilem, ale los chcial ze nigdy do niej nie zajrzałem. Dzis pojdzie do tam gdzie jej miejsce - do pieca :D. Ostatnio znajomy polecil mi inna ksiazke jak sie okazalo okulstyczna. Taki miks z czasem prowadzi do załamania, silnej depresji, nienawisci i chęci zakonczenia tej farsy w wiadomy sposób. (przynajmniej u mnie)

Do tego dochodzi gonitwa za sprawami materialnymi

I tu jest wlasnie przykład wejscia Złego przez poranienia. Człowiek wiecznie ponizany w koncu bedzie szukal jakiegos odbicia, mnie niestety cos z glebokiej wiary pokierowalo w calkiem druga strone i trzymalo tam przez 4 lata. Ale Góra sie o mnie upomniała i za to chwała Bogu, a potem przywędrowałem tutaj :D Tak teraz myślę, że kochająca się rodzina to poniekąd świętość. Dlatego szatan stara sie je rozbijac przez nieczystosc, rozwody, pijanstwo, pieniadze, bo po tym łatwiej jest omamic jakis dziecko, które czuje ze jest odrzucone.  Na nas czycha tyle złego, pozornie niewinnego, ze az głowa boli.

W duzym skrocie i sorki Karola ze ci taki temat rozjechałem, ale jakos to nawiazanie do muzyki relaksacyjnej mnie sklonilo do tego opisu :P 

Karolina
Karolina Lip 4 '15, 18:02

Nie szkodzi :) dobrze że takie rzeczy pojawiają się na tym forum, zawsze jest to jakieś ukazanie drogi której należy unikać, potencjalnego zagrożenia.