Jestem już w połowie nowenny pompejańskiej, modlę się o to aby moja przyjaźń z pewnym mężczyzną przerodziła się w miłość. Jednak usłyszałam od pewnej osoby, że on nie chce ze mną być. Nie wiem czy ta osoba z nim o tym rozmawiała, czy powiedziała to w żartach (w tym momencie akurat była bardzo rozbawiona) czy po prostu jakoś drażni ją to, że tyle czasu spędzamy razem i nic z tego nie wynika. Kiedy to usłyszałam bardzo mnie to zabolało i od razu nasunęła się myśl czy jest sens kontynuować dalej nowennę. Wierzę, że nowenna może zdziałać cuda, ale wiem też, że Bóg nie ingeruje w wolność osoby.
Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !