chciałam Was zapytać czy ktoś z Was zbudował trwałą relację ze świętym? Często słyszy się, że ktoś mówi np. - św. Franciszek to mój największy przyjaciel.
Zastanawiam się jak można budować taką więź? Czy prowadzenie rozmów, takich zwykłych, jakbyśmy właśnie rozmawiali z przyjacielem nie jest żadnym uchybieniem? Ja właśnie na rozmowie opieram, a raczej staram się opierać, swoją relację z Jezusem, czy więc ta sama "forma" kontaktu jest odpowiednia?