Loading...

czy może być taka intencja? | Forum Nowenny Pompejańskiej

Anna
Anna Gru 19 '15, 20:15

Witam. Mam wątpliwości związane z nowenną pompejańską. Otóż jestem obsesyjnie przewrażliwiona na punkcie swoich grzechów, chodzę do spowiedzi średnio raz w tygodniu. Księża przekonują mnie, że to nie są grzechy ciężkie i mogę spokojnie iść do Komunii. Jednak boję się, że może faktycznie są i boję się świętokradzkich sakramentów... Czasem nawet zaraz po spowiedzi w czasie Mszy pojawią się różne myśli i już mam wątpliwości czy to nie grzechy... Wiem, że to może być nerwica, spowodowana zranieniami z dzieciństwa, ale nie o to mi teraz chodzi. Myślałam, żeby zmówić nowennę o to, żeby już nigdy nie popełnić grzechu ciężkiego, może wtedy nie miałabym już wątpliwości... W sumie św. Rita też modliła się o podobną rzecz dla swoich dzieci i została wysłuchana... Chociaż z drugiej strony sami z własnej woli decydujemy się na grzech i Bóg nie może nam w naszej wolności przeszkodzić... Naprawdę, nie wiem jak to zadziała. Tęsknię bardzo za obecnością Boga jak za niczym innym... Przestałam nawet chodzić na Msze, bo nie mogę znieść tego uczucia jak inni idą do Komunii a ja nie mogę... Czy jak zmówię nowennę to będę mogła zawsze przystąpić bez względu na to, co mówi mi sumienie?

Dorota
Dorota Gru 19 '15, 23:18

Witaj, Aniu...

Św. Rita modliła się za swych synów faktyczne, ale oni byli skłonni ten grzech popełnić.. Ty jak piszesz niekoniecznie je popełniasz, tylko Tobie zdaje się , że je popełniasz, to są skrupuły, o których zapewne  powiedzieli Ci księża.Jak wnioskuję bowiem , masz wiedzę na ten temat, choćby pisząc o ewentualnych  powodach tych skrupułów 

Myślę, że nie jest to dobra intencja . Zawarłaś w niej bowiem wyraz nigdy w stosunku do grzechu ciężkiego, a tego żaden człowiek  nie jest pewny, czy  go  nie popełni. To może  w późniejszym czasie  odezwać się. Nawet , gdy zostaniesz uwolniona  od grzechów ciężkich teraz  to, każdy dar , również ten, wymaga czuwania naszego. Za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat  to wszystko może się w Tobie odezwać, gdy będziesz miała na przykład  z czymś innym problem w swoim życiu, albo właśnie...ciężki grzech popełnisz  i możesz dopuścić wtedy nawet do narzekania na Boga.  

Gdybym miała taki problem wzbudziłabym prawdopodobnie i ntencję "o  moje życie wolne w Bogu" wolne od  wszystkiego m.in. od  jakichkolwiek przymusów., albo w ogóle " o przemianę swego serca".

W Twoim przypadku radzę, byś spowiadała się u jednego spowiednika, jemu też zaufała. Ponadto wydaje się konieczne dla Ciebie wsłuchiwanie się w Nowy Testament,  Konieczne jest , byś poznała Tę miłosierną miłość , którą jest Jezus, Jezus który kocha  nade wszystko.

W Adwencie jezuici proponują   nam czuwanie w obecności Boga  w  tzw. Świętej Przestrzeni. http://www.swietaprzestrzen.pl/  ; . Myślę, że to powinno Ci się przydać , może nawet podczas Nowenny. Masz wg. mnie zniekształcony obraz Boga.

Walcz więc o siebie, Aniu...spójrz bowiem, że kończy się to u Ciebie nie uczestniczeniem  w Eucharystii, a to jest kolejny, okrutny  ruch ducha złego w stosunku do Ciebie,    Twoja wiara w Miłosierdzie Boże  winna być  wyleczona,

Pozdrawiam i otulam modlitwą..

 

Edytowany przez Dorota Gru 19 '15, 23:20
Bożena
Bożena Gru 20 '15, 13:25
Aniu był taki czas u mnie,że też miałam takie wątpliwości jak Ty. Ciągle zastanawiałam się czy dobrze się wyspowiadałam, czasem zaraz po spowiedzi miałam wątpliwości. Nauczyłam się oddawać Bogu takie myśli i siebie.Potrzebowałam trochę czasu, ale pomaluku się udało i faktycznie chodziłam do jednego księdza. A Świętą Przestrzeń polecam z całego serca. Jest to niesamowita pomoc w spotkaniu się z Panem dosłownie, w usłyszeniu Go i zobaczeniu. Poza tym wyciszyłam się i otworzyłam, a moje życie zmienia się z każdym dniem. Pozdrawiam Cię i również otulę modlitwą.
Anna
Anna Gru 20 '15, 18:27

Dziękuję bardzo za wsparcie :)

A może modlić się o wyzbycie się pretensji do Boga? To jest główna przyczyna moich grzechów

Edytowany przez Anna Gru 20 '15, 18:47
Dorota
Dorota Gru 21 '15, 06:27

Aniu, mam pewne obawy , że próbujesz Nowennę traktować jako coś magicznego, zapewne nieświadomie, nie zdając sobie z tego sprawy, tak to jednak może Ci wyjść.

Nowenna Pompejańska to przede wszystkim spotkanie z Bogiem i Maryją, a Oni wiedzą , co Ci tak naprawdę potrzeba. Ty natomiast chcesz walczyć o siebie, nie wiesz tak naprawdę z czym masz problem. Patrząc na to co piszesz….piszesz , że masz pretensje do Boga, a jednocześnie masz obawy , że możesz Go niegodnie przyjąć w Komunii Świętej. Z tego już wychodzi pewien galimatias, może wynikający z tego , że przez kogoś, może rodziców, wpojony Ci został obraz Boga karzącego , a Bóg pierwsze , co chce okazać Tobie , to Jego miłość do Ciebie.

Myślę więc , że najpierw powinnaś pomodlić się o światło Ducha Świętego w tej kwestii , a potem z tym , co na modlitwie Ci przyjdzie iść do księdza , który Cię zna , zna Twoje problemy i jemu zaufać co do wyboru Twej intencji.

Może zamiast  Nowenny , przemódl jej intencję najpierw  na jednej Części Różańca  przez jakiś czas.

Niech Cię Bóg błogosławi!

Edytowany przez Dorota Gru 21 '15, 07:22
Anna
Anna Gru 21 '15, 17:20

Hm... Może faktycznie ma pani rację, dotąd nie myślałam o co tak naprawdę chodzi w tej modlitwie. Dziękuję jeszcze raz za modlitwy, już nie przejmuję się tak bardzo.

Dorota
Dorota Gru 21 '15, 21:12

Aniu,  każda modlitwa nie tylko Nowenna Pompejańska winna być  dla nas spotkaniem z Bogiem. Bóg , który zna nasze potrzeby , szanuje naszą wolność, pragnie jednak byśmy te prośby  umieli  nazwać i kierowali właśnie do Niego, choć On te prośby zna i nie musimy je wypowiadać  ze względu na Niego samego, ale my przez wypowiadanie swych intencji zapraszamy Go do swego życia, do tych obszarów , które uznajemy w nas za chore, zniewolone itp. lub jeśli intencja dotyczy innych, to  zapraszamy wtedy  Boga do ich życia .

Pięknego spotkania z Bogiem i Maryją życzę Tobie, Aniu więc i zaufania  , że dla Niego nie ma rzeczy niemożliwych.