Witajcie! Chciałabym podzielić się z Wami moimi doświadczeniami podczas odmawiania przeze mnie Nowenny Pompejańskiej. Poznałam pewnego niepełnosprawnego chłopaka, wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Wyglądało na to, że dobrze się dogadujemy i, że będzie to coś poważnego. Niestety wszystko zaczęło się psuć, myślę, że boi się zaangażować, tym bardziej, że ma złe doświadczenia związane z poprzednimi związkami. Sytuacja zrobiła się bardzo trudna i oświadczył mi, że nie jest gotowy na związek, ze bardzo mnie lubi, lecz nie jest we mnie zakochany. Wtedy zaczęłam odmawiać NP. Obdarzyłam tego człowieka wielkim uczuciem, zapragnęłam być z nim i pomagać mu w codziennym życiu. Po około 2 tygodniach od rozpoczęcia Nowenny wszystko bardzo się między nami pogorszyło, był bardzo nieprzyjemny, zerwał całkowicie ze mną kontakt i oświadczył, że nie chce się ze mną widywać, a to już przeszłość. Byłam załamana, ale nie poddałam się i chociaż wydawało się, że to nie ma szansy powodzenia dalej odmawiałam modlitwę.Czytałam o takich sytuacjach, o znacznym pogorszeniu się sytuacji podczas odmawiania NP. Podczas jej odmawiania przeżywałam różne nastroje, wewnętrzne rozdarcie i niepokój, często płakałam. Bardzo było mi trudno to wszystko zrozumieć. Minęło już półtora miesiąca od zakończenia przeze mnie jej odmawiania. Od tego czasu odmawiam codziennie 1 część Różańca. Chociaż on nie odezwał się i wydaje się, że nic się między nami nie zmieniło to ja odzyskałam wewnętrzny spokój i wierzę w to, że będziemy razem, po prostu czuję, że modlitwa już działa, że w życiu tego człowieka zaczynają się dziać takie okoliczności, które doprowadzą tą osobę do mnie. Chciałabym zaznaczyć, iż dzięki modlitwie bardzo silnie czuję w swoim życiu opiekę Matki Boskiej, różne rzeczy w życiu bardzo dobrze mi się układają, otrzymuję dużo łask. Przede wszystkim zbliżyłam się do Pana Boga i każda odmawiania przeze mnie modlitwa jest głęboka, a nie powierzchowna. Zaczęłam czytać Pismo Święte i z wielką ochotą uczestniczę we Mszy Świętej oraz teraz też w Drodze Krzyżowej.
Życzę Wam dużo wytrwałości i wiary podczas odmawiania Nowenny Pompejańskiej! Modlitwa Różańcowa naprawdę czyni cuda :)