Loading...

Nowenna Pompejańska o odwzajemnienie miłości | Forum Nowenny Pompejańskiej

Weronika
Weronika Lut 15 '16, 13:52

Witajcie! Chciałabym podzielić się z Wami moimi doświadczeniami podczas odmawiania przeze mnie  Nowenny Pompejańskiej. Poznałam pewnego niepełnosprawnego chłopaka, wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Wyglądało na to, że dobrze się dogadujemy i, że będzie to coś poważnego. Niestety wszystko zaczęło się psuć, myślę, że boi się zaangażować, tym bardziej, że ma złe doświadczenia związane z poprzednimi związkami. Sytuacja zrobiła się bardzo trudna i oświadczył mi, że nie jest gotowy na związek, ze bardzo mnie lubi, lecz nie jest we mnie zakochany. Wtedy zaczęłam odmawiać   NP. Obdarzyłam tego człowieka wielkim uczuciem, zapragnęłam być z nim i pomagać mu w codziennym życiu. Po około 2 tygodniach od rozpoczęcia Nowenny wszystko bardzo się między nami pogorszyło, był bardzo nieprzyjemny, zerwał całkowicie ze mną kontakt i oświadczył, że nie chce się ze mną widywać, a to już przeszłość. Byłam załamana, ale nie poddałam się i chociaż wydawało się, że to nie ma szansy powodzenia dalej odmawiałam modlitwę.Czytałam o takich sytuacjach, o znacznym pogorszeniu się sytuacji podczas odmawiania NP. Podczas jej odmawiania przeżywałam różne nastroje, wewnętrzne rozdarcie i niepokój, często płakałam. Bardzo było mi trudno to wszystko zrozumieć. Minęło już półtora miesiąca od zakończenia przeze mnie jej odmawiania. Od tego czasu odmawiam codziennie 1 część Różańca. Chociaż on nie odezwał się i wydaje się, że nic się między nami nie zmieniło to ja odzyskałam wewnętrzny spokój i wierzę w to, że będziemy razem, po prostu czuję, że modlitwa już działa, że w życiu tego człowieka zaczynają się dziać takie okoliczności, które doprowadzą tą osobę do mnie. Chciałabym zaznaczyć, iż dzięki modlitwie bardzo silnie czuję w swoim życiu opiekę Matki Boskiej, różne rzeczy w życiu bardzo dobrze mi się układają, otrzymuję dużo łask. Przede wszystkim zbliżyłam się do Pana Boga i każda odmawiania przeze mnie modlitwa jest głęboka, a nie powierzchowna. Zaczęłam czytać Pismo Święte i z wielką ochotą uczestniczę we Mszy Świętej oraz teraz też w Drodze Krzyżowej. 

Życzę Wam dużo wytrwałości i wiary podczas odmawiania Nowenny Pompejańskiej! Modlitwa Różańcowa naprawdę czyni cuda :)

 

 

 

Edytowany przez Weronika Lut 15 '16, 14:20
ania
ania Lut 15 '16, 14:34

witaj, ja równiez odmawiałm Nowenne w intecji chłopaka, chciałm ,żeby wrocił do mnie...wczoraj zakonczyłam Nowenne. Wiem, ze nie bedziemy razem ( on ma dziewczyne,  w tym czasie kiedy sie modliłam lub moze wczesniej poznał dziewczyne). Móze kiedys to wróci, dzis wiem ze nie, ale i tak bardzo ciesze sie ze modle sie i zamierzam odmówic kolejna Nowenne :-) Chwała Panu !!!

Edytowany przez ania Lut 15 '16, 16:01
ania
ania Lut 16 '16, 12:26

Wiesz, bardzo mi przykro...że tak wyszło...ale nie poddawaj sie  wiem ,że łatwo tak powiedziec, ale ja jestem w takiej samej sytuacji jak Ty. Kiedys rzadko sie modliłam, to sie zmieniło kiedy chciałam zeby on wrócił...dwa dni przed koncem nowenny zobaczyłam ze ma dziewczyne i tez jest szczesliwy(a wczesniej tez obiecywał mi ze bedziemy razem)...byłam zła na wszystkich. Nie rozumiałam ja sie modle o niego a tu takie cos???!!! taki cios...było mi strasznie przykro...teraz staram sie to zrozumiec, widocznie oni nie sa nam pisani albo to wymaga czasu, musza zrozumiec, że to my jestesmy im pisane. Często ludzie popełniaja błedy , których pózniej żałuja. Nie ma tez co sie nastawiac. Trzeba żyć dalej, jesli macie byc razem to bedziecie, ale teraz postaraj sie o nim zapomniec, choc odrobine i zajmij sie soba, bo jesli nic nie oczekujemy dostajemy to niespodziewanie...

ania
ania Lut 16 '16, 13:55

Trzeba sie wspierac :-) ja np w  domu nie mówie o swoich uczuciach i o tym co mnie spotkało ,wole wygadac sie tutaj, bo jak widze duzo osób ma podobny problem.Wszystko możliwe, ale nie wiadomo do końca jak bedzie...ja przyjęłam to, nie jest lekko...tym bardziej teraz jak nic mi sie nie układa :-( (obecnie szukam pracy i cisza...). Sądze, ze nie byłam dla niego kims waznym i raczej juz nie wróci i nie będzie płakał za mna...jasne chciałabym żeby wrócił ,ale nie mam nadziei...Masz racje Pan BÓg jest sprawiedliwy i mam nadzieje ,że szykuje dla mnie i dla Ciebie kogos wytątkowego :-) mysle , też , że przez takie doświadczenie trzeba cos zrozumiec, tylko jeszcze nie wiem co...

WIARA, NADZIEJA, MIŁOŚC to są te wartości,które nam towarzyszą w życiu i nas kształtuja :-)

ania
ania Lut 17 '16, 16:30

Rozumiem, jesli jest taka wola Boga, napewno zabierze to uczucie od Ciebie i z czasem przestaniesz o nim myslec całkowicie, uda sie. Ja tez modle sie o to zebym zapomniała, nie myslała o chłopaku oraz nie robiła sobie  nadziei. Poczatki sa trudne, ale wszystko wymaga czasu...nic nie przychodzi na zawołanie. Bede cierpliwa i zapomne, bo to dla mnie najlepsze ratunek i wyjscie z tej sytuacji. Zycze Ci, żeby wszystko sie udało i żebyś miała wolne mysli i uczucia oraz żebyś kierowała sie sercem :-) Powodzenia !!!