Loading...

Spokój na duchu | Forum Nowenny Pompejańskiej

Ilona
Ilona Mar 17 '16, 18:18

Ostatnio się pogubilam. Zaczęłam zamartwiac się o przyszłość i coraz częściej rozmyslać o ty co było. Wszystko zaczęło się od tego jak zaczęłam rozmyślać o byłym chłopaku. Znaliśmy się jakiś czas, ale nie padły żadne słowa czy jesteśmy parą czy nie. W końcu zaczęłam z nim rozmowę o co w tym chodzi i kim dla niego jestem. Powiedział, że nie wie czego chce, że był w wziązku przez 5 lat, że teraz ma bardzo dobry kontakt z byłą i że bardzo mu sie podobam ale nic do mnie  nie czuje powiedzial ze to przyjdzie z czasem. Zapytałąm czy skoro ma taki kontakt z byłą to czy nie myśli czy by do niej wrócić powiedział stanowczo, że nie. Szczerze mówiąc myślałam, ze przez ten czas jak sie spotykaliśmy cos do mnie poczul bo on nie był mi obojętny. Powiedziałam ze skoro nie wie czego chce i ze nic do mnie nie czuje to może nie spotykajmy się a on że możemy zachowywać się jak para, ale musimy wypróbować czy do siebie pasujemy (chodziło o sex). Do niczego nie doszło między nami. Ustaliliśmy, ze jestesmy para więc pisałam do niego wychodziłam z propozycją spotkań ale on miał jakieś wymówki. Poźniej ja odzywałam sie do niego a on potrafił milczeć przez tyddzień. Po tygodniu znów pisałam ja i tak jeszcze kilka razy. W końcu stwierdziłam,  że nie bedę sie narzucać i oczywiscie sie nie odezwał było to jakieś 3 miesiące temu. Może wrócił do byłej może to moja wina bo za mało sie starałam. Chce powiedzieć,że podczas naszych spotkań był bardzo miły, super sie dogadywaliśmy był taki porządny. Nowenne zaczęłam odmawiać 10 dni temu bo zaczęłam rozmyslać o nim wcześniej stwierdziłam, że nie chciał żebym pisała ale teraz zaczynam mysleć ze moze go czyms uraziłąm powiedziałąm cos nie miłego a czesto nie umiem trzymać języka za zębami i jestem dość bezpośrednia. Proszę w nowennie o to abym juz przestała o nim mysleć i nie wracałą do przeszłości. Na poczatku płakałam caly czas wydawało mi sie ze moje zycie nie ma sensu bo pewnie za mało sie strałam czy czoś bo z reguły wszystkie moje relacje niszczyłąm ja. Proszę tez Matkę Najswiętrzą o to, zeby juz nik przeze mnie nie cierpiał. Dziś jest 11 dzień Nowenny i czuję sie troche spokojniej. Wierzę że Matka Boża pozwoli mi sie uwolnić od tych dołujących uczuć i poczucia winy.

ania
ania Mar 17 '16, 21:29

Witaj, może miedzy wami jeszcze nie wszystko skonczone...może przemysli i wróci. Czasem faceci sami nie wiedzą czego chcą. Módl sie. Widze ogólnie ze dużo dzieczyn uzależnia swoje szczescie od posiadania faceta, fatk fajnie kogos miec i czuc sie ważna dla drugiej osoby, ale trzeba też miec swoje życie , a facet zazwyczaj pojawia sie wtedy niespodziewanie....ja też tak miałam, że " mój " chłopak byłby moim szczesciem gdyby wrócił, na dzien dzisiejszy dalej jestem sama, czasem ciezko mi z tym , ale musze byc cierpliwa, bo na siłe nic nie ma...musze być szczesliwa bez faceta. Napewno modlitwa pomoże Ci, ja po Nowennie, zaczełam czesciej myslec o Bogu, chodzic do koscioła. Miejmy nadzieje, że jeszcze Ci sie uda, wszystko mozliwe dla Boga :-)

Ilona
Ilona Mar 17 '16, 22:32

Dziekuje za odpowiedz. To nie tak, że uzalezniam swoje szczeście od faceta to jest moj pierwszy z którym się spotykałam nigdy tak naprawdę nie chciałam mieć chlopaka, ale jak poznałam jego to sie to zmieniło. Myśle, że są bardzo małe szanse, że wróci ze wogole sie odezwie może jest obrażony albo dawno o mnie zapomniał. Chciałabym po prostu przestać się obwiniać, bo męczy mnie to cały czas. 

RayLuka
RayLuka Mar 18 '16, 00:06

Moja Droga! Jeśli facet się nie oddzywa to nigdy powodem nie jest brak starania się ze strony kobiety, tym bardziej, że przecież to Ty wychodziłaś z rónymi inicjatywami! Kiedyś przeczytałem fajny tekst - jeśli coś nie działa to robienie tego więcej nie sprawi, że zadziała! Módl się o właściwą osobe dla siebie a testy typu czy do siebie pasujemy czy nie i trzeba to sprawdzić to sygnał (jesli szanujesz sama siebie) żeby wiać! Pozdrawiam i życzę powodzenia i wytrwałości!

ania
ania Mar 18 '16, 07:34

miałam podobnie jak Ty z chłopakiem, ze był pierwszy na poważnie i wogole, ale on nie wrócił i nie wiem czy wogóle wróci...juz nie myslę o tym. Jesli tak to napewno kiedys bedziemy razem, na dzien dzisiejszy nie zastanawiam sie nad tym. Wiesz dziewczyny takie sa, mysla, planuja i wogole i dlatego pozniej cierpimy...

Ilona
Ilona Mar 18 '16, 09:05

U mnie wszystko sie dobrze zapowiadało czeste spotkania itp pozniej gdy pojechałam na wakacje do domu nasz kontakt osłabł, po wakacjach wszystko sobie wyjaśniliśmy i mieliśmy być "parą" jednak wydaje mi sie ze wtedy jego zaangażowanie zmalało, mniej pisał częściej ja potrafił długo sie nie odzywać itp.  Często mysle ze to moja wina, już sama nie wiem bo tak naprawde nie wiem co było przyczyną tego ze sie nie odezwał może gdybym ja sie odezwała to byłoby inaczej. Już nie mam siły do tego...

Ilona
Ilona Mar 18 '16, 09:53

Ania jak było u Ciebie? czy rozstaliście sie oficjalnie czy tez jest to nie wyjaśnione? Przez takie coś nie da się wyciągnąć wniosków na przyszłość..

aneciak
aneciak Mar 18 '16, 15:49
Ilona, a skąd pomysł ze Ty sie za mało starasz? To facet ma sie starać, ok od nas wiele zalezy, ale czy Ty rzeczywiście chciałabyś układać swoje zycie z kimś przy kim Ty sie starasz a on nie? Nie myśl ze to Twoja wina, facet był niedojrzały. Jeśli facetowi zalezy to góry bedzie dla Ciebie nosił, a "próbowanie" nie bedzie potrzebne, bo bedzie Cie szanował i Twoje zasady. Serio... Wiem, ze to kosztuje wiele samozaparcia, zarówno z jego jak i Twojej strony, ale nie warto. Idź śmiało do przodu, rozwijaj swoje pasje i zainteresowania, żyj dla siebie, jesteś wspaniała i wartościowa dziewczyna, nie pozwól aby ktos to zniszczył, a jeśli wola Boga jest abyście byli razem, to będziecie, nie teraz to za rok, dwa... Moze piec. Ale widocznie w tym momencie musisz byc sama, bo to jest dla Ciebie dobre, tak po prostu:)
Ilona
Ilona Mar 18 '16, 19:37
Dzięki za miłe słowa. Chyba lepiej będzie jak przestane się obwiniać i dam spokój z zadreczaniem się.
ania
ania Mar 18 '16, 21:30

Wiesz u mnie to dosc skomplikowane...Nie zdążyłam z nim byc tak na poważnie, byłam z nim blisko, ale on mieszka za granica...poza tym od połowy pazdziernika nie mam z nim kontaktu i dlatego zaczełam modlic sie za niego Nowenna i niestety nic...ale tak musi byc niestety. Obiecywał mi wiele rzeczy , było tak miło i wogole, pisał do mnie codziennie, były takie okresy ze milczał i gdy ja sie przyzwyczaiłam do tej ciszy nagle sie odzywał i mieszał mi w głowie. Po tym wszystkim poczułam ze cos czuje do niego, ale jego nie ma i nie wiem cy bedzie kiedykolwiek....