Ostatnio się pogubilam. Zaczęłam zamartwiac się o przyszłość i coraz częściej rozmyslać o ty co było. Wszystko zaczęło się od tego jak zaczęłam rozmyślać o byłym chłopaku. Znaliśmy się jakiś czas, ale nie padły żadne słowa czy jesteśmy parą czy nie. W końcu zaczęłam z nim rozmowę o co w tym chodzi i kim dla niego jestem. Powiedział, że nie wie czego chce, że był w wziązku przez 5 lat, że teraz ma bardzo dobry kontakt z byłą i że bardzo mu sie podobam ale nic do mnie nie czuje powiedzial ze to przyjdzie z czasem. Zapytałąm czy skoro ma taki kontakt z byłą to czy nie myśli czy by do niej wrócić powiedział stanowczo, że nie. Szczerze mówiąc myślałam, ze przez ten czas jak sie spotykaliśmy cos do mnie poczul bo on nie był mi obojętny. Powiedziałam ze skoro nie wie czego chce i ze nic do mnie nie czuje to może nie spotykajmy się a on że możemy zachowywać się jak para, ale musimy wypróbować czy do siebie pasujemy (chodziło o sex). Do niczego nie doszło między nami. Ustaliliśmy, ze jestesmy para więc pisałam do niego wychodziłam z propozycją spotkań ale on miał jakieś wymówki. Poźniej ja odzywałam sie do niego a on potrafił milczeć przez tyddzień. Po tygodniu znów pisałam ja i tak jeszcze kilka razy. W końcu stwierdziłam, że nie bedę sie narzucać i oczywiscie sie nie odezwał było to jakieś 3 miesiące temu. Może wrócił do byłej może to moja wina bo za mało sie starałam. Chce powiedzieć,że podczas naszych spotkań był bardzo miły, super sie dogadywaliśmy był taki porządny. Nowenne zaczęłam odmawiać 10 dni temu bo zaczęłam rozmyslać o nim wcześniej stwierdziłam, że nie chciał żebym pisała ale teraz zaczynam mysleć ze moze go czyms uraziłąm powiedziałąm cos nie miłego a czesto nie umiem trzymać języka za zębami i jestem dość bezpośrednia. Proszę w nowennie o to abym juz przestała o nim mysleć i nie wracałą do przeszłości. Na poczatku płakałam caly czas wydawało mi sie ze moje zycie nie ma sensu bo pewnie za mało sie strałam czy czoś bo z reguły wszystkie moje relacje niszczyłąm ja. Proszę tez Matkę Najswiętrzą o to, zeby juz nik przeze mnie nie cierpiał. Dziś jest 11 dzień Nowenny i czuję sie troche spokojniej. Wierzę że Matka Boża pozwoli mi sie uwolnić od tych dołujących uczuć i poczucia winy.
Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !