Loading...

Problem ze spowiedzią | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różaniec » Mam pytanie o...
Beata
Beata Kwi 22 '16, 18:27

Witajcie. 

Mam problem ze spowiedzią...nie wiem czy dobrze się spowiadam, czy moje spowiedzi nie są czasem świętokradcze. Każda spowiedź jest dla mnie dużym przeżyciem, więc zazwyczaj parę dni przed zaczynam się już przygotowywać. Jednak podczas spowiedzi jestem w stanie powiedzieć 4 grzechy, a o wielu innych zapominam ze strachu, mam wtedy pustkę w głowie. Mam wrażenie, że źle się spowiadam, że mam jeszcze wiele innych grzechów na sumieniu. Po spowiedzi nie czuję się "wolna". Nie wiem co mam robić, żeby lepiej przeżywać spowiedź. 

Mariusz
Mariusz Maj 4 '16, 21:14
To zapisuj sobie na kartce. Zapomnienie o grzechu to nie to samo co świadome zatajenie.
grzegorz
grzegorz Maj 4 '16, 22:26
Ja tez kilka razem poszedłem z kartka. Nie widze w tym nic złego. A skoro da Ci to spokój na duszy to czemu nie.
Dorota
Dorota Maj 4 '16, 23:34
Choć link , który podaję  porusza problem skrupulatności, która może stać się dla nas koszmarem, warto  to  jednak przeczytać  : http://mateusz.pl/ksiazki/js-pn/js-pn_32.htm

Ponadto moja rada ...Podobnie jak do poznania swoich grzechów wzywa się Ducha Świętego , prosząc o Jego światło  w tym względzie, tak tegoż samego Ducha radzę wzywać tuż przed spowiedzią, by to On mówił przez nas , a nie my sami. Na końcu wyznawania grzechów  wypowiadamy ponadto  zwykle słowa : "Więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie grzechy bardzo żałuję, postanawiam poprawę, proszę o naukę, pokutę i rozgrzeszenie.", ufajmy więc Miłosierdziu Pana, zwłaszcza , gdy naprawdę pragniemy szczerze wyznać wszystko, a niekiedy zapominamy, tak zresztą się dzieje często.

Edytowany przez Dorota Maj 4 '16, 23:36
Inka
Inka Maj 5 '16, 21:16
"Ani w myślach, ani w spowiedzi Świętej nie powinno się wracać do win wyznanych na poprzednich spowiedziach świętych. Dzięki naszej [ doskonałej] skrusze, [wypływającej z miłości do Boga], Jezus przebaczył je w sakramencie pokuty. Tam On sam stanął przed nami i naszymi nędzami, jako Wierzyciel wobec niewypłacalnego dłużnika. Gestem nieskończonej wspaniałomyślności podarł i zniszczył weksle zapisane przez nas grzechami. Na pewno nie umielibyśmy spłacić naszych długów, gdyby nie przyszła nam z pomocą Jego Boska łaskawość. Powracanie do tych win, chęć ponownego wydobywania ich z zapomnienia po to, aby raz jeszcze otrzymać za nie przebaczenie tylko dlatego, że mamy wątpliwość, czy zostały one rzeczywiście i wspaniałomyślnie odpuszczone, czyż nie jest aktem nieufności wobec dobroci, która dała dowód ich przebaczenia, unicestwiając wszelki tytuł długu zaciągniętego przez nas grzechami?.."
To są słowa o.Pio-wspaniale wyjaśniające wątpliwości.

A ten artykuł warto przeczytać,polecam:)
Edytowany przez Inka Maj 5 '16, 22:00