Loading...

Spróbujmy pooddychać różańcem. | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różaniec » Jak nauczyć się różańca?
Besia
Besia Maj 29 '16, 15:44

Spróbujmy pooddychać Różańcem

ks. Wacław Buryła

2013-10-09 11:59

Różaniec to modlitwa, którą można odmawiać wszędzie. A wtedy Jezus i Maryja też będą zawsze i wszędzie przy nas. I tylko tak będzie możliwe, żeby Ziemia stała się planetą ludzi szczęśliwych.

Papież Jan Paweł II często mówił, że Różaniec to skarb, który trzeba odkryć. Czy Polacy już go odkryli? Czy go pokochali? Puste kościoły w październiku, miesiącu modlitwy różańcowej, są czytelną odpowiedzią. Ten fakt nie potrzebuje komentarza.

Ciągle powraca do mnie pytanie, które wydaje się ważne, a na które wciąż nie potrafię odpowiedzieć… Jaka jest prawidłowość: Czy człowiek najpierw gubi Boga, a potem gubi Różaniec, czy odwrotnie – najpierw gubi Różaniec, a potem w konsekwencji gubi Boga?

Epilog zawsze jest taki sam: poganiejemy! To nie Bóg odchodzi od ludzi, ale ludzie odchodzą od Boga. Człowiek zawsze ma dwie możliwości: albo będzie oddychał Bogiem, albo będzie oddychał światem. Większość ludzi wybiera tę drugą możliwość: oddychanie światem, czyli jakby skażonym powietrzem. Życie człowieka, nawet ochrzczonego, jest coraz bardziej skażone, byle jakie, złe. Świat bowiem nie prowadzi ani do świętości, ani do zbawienia.

W naszym życiu wszystko może stać się przymusem (obowiązkiem): codzienne wstawanie, praca, nauka, modlitwa, liturgia, sakramenty… nawet miłość i małżeństwo. A może być i tak, że wszystko, co robimy, będzie dodawać nam skrzydeł, które poniosą nas przez życie. Tak jak wybór naszego nastawienia do życia zależy od nas samych, tak samo i jego jakość jest uzależniona od naszej decyzji: Jak chcemy przeżyć życie?

Jeden z malarzy przedstawił ciekawą wizję na swoim obrazie: na dole wizerunek piekła, ludzie potępieni, pewni zagłady, pozbawieni wszelkiej nadziei, utopieni w ogniu, a powyżej niebo: ludzie pełni radości, szczęśliwi, pewni, że dobrze przeżyli życie, czyli mogą spodziewać się nagrody. A w pośrodku obrazu Maryja, która w rękach trzyma różaniec. Maryja opuszcza ten różaniec, jakby dawała ludziom ostatnią szansę: kto chwyci się tego różańca, ten może być zbawiony, tego Maryja wyciągnie z piekła, uratuje przed wieczną zagładą.

Tutaj, na ziemi, mamy tylko jedno życie, a więc tylko jedną jedyną szansę na zbawienie. Każdy fragment naszej egzystencji możemy obsiać Różańcem, czyli Bogiem (Różaniec to Jezus i Maryja, czyli najcudowniejsza z możliwych historii: Historia Zbawienia). To modlitwa, którą można odmawiać wszędzie. A wtedy Jezus i Maryja też będą zawsze i wszędzie przy nas. I tylko tak będzie możliwe, żeby Ziemia stała się planetą ludzi szczęśliwych.

Może więc spróbujmy pooddychać Różańcem?

 

 

Edytowany przez marek Sie 23 '16, 15:50
Besia
Besia Maj 29 '16, 15:54
Jak odmawiać Różaniec?

Wincenty Łaszewski

2013-10-03 13:57

Zapraszam na krótką, podstawową lekcję o tym, jak odmawiać Różaniec, by stał się on modlitwą kontemplacyjną.

Modlitwy wstępne

Elzbieta Sekowska/Shutterstock

Modlitwę różańcową rozpoczynamy od znaku krzyża świętego. Zarówno to „najkrótsze wyznanie naszej wiary”, jak i dalsze modlitwy wstępne, odmawiamy powoli. Różaniec – przede wszystkim w swej fazie wprowadzającej w świat kontemplacji – nie znosi pośpiechu.

Całujemy krzyżyk i kreślimy nim na sobie znak krzyża, mówiąc: „W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”. Tym krótkim wyznaniem wiary w Trójcę Świętą i zaproszeniem Boga, by był obecny w naszej modlitwie, rozpoczyna się każda rozmowa z Bogiem. Mówimy Bogu, aniołom, ludziom, a także uświadamiamy samym sobie, że to, co teraz będziemy czynić, będziemy czynić w imię Boże.

Następnie na tym samym krzyżyku precyzujemy naszą wiarę. Nie możemy przecież modlić się w imię Boga, jeżeli Go nie znamy albo źle rozumiemy. Jeżeli nasza modlitwa ma mieć moc Bożą, musi być modlitwą zanoszoną do Tego jedynego, prawdziwego Boga, który objawił się nam w Jezusie Chrystusie. Dlatego składamy osobiste wyznanie wiary słowami tzw. Składu Apostolskiego.

Nie trzeba tłumaczyć, że zarówno znak krzyża świętego, jak i wyznanie wiary muszą być modlitwą świadomą. Należy wypowiedzieć swoje Credo jako osobiste – „ze zrozumieniem”, jak uczyły kiedyś nauczycielki czytania w szkole.

Te pierwsze różańcowe modlitwy muszą być odmawiane na poziomie intelektualnego skupienia. Mimo że niebawem Różaniec będzie nas wprowadzał w kontemplację, jego początek musi być jej zaprzeczeniem. Taka jest reguła mistyki: Brama do niebiańskiego ogrodu nie jest tożsama z ogrodem; jest otworem w murze rozumu, woli i uczucia… By wejść do środka, trzeba przejść grubość okalającego ogród muru… Stąd początkowa modlitwa musi być bardzo świadoma, wypowiadana z pełnym pobudzeniem władz rozumowych, wolitywnych i uczuciowych człowieka.

Aby otworzyć się na Ducha Świętego, mamy do dyspozycji pięć wstępnych paciorków. Pierwszy, nieco większy, to miejsce, gdzie odmawiamyModlitwę Pańską. Następnie pod naszymi palcami przewijają się trzy położone blisko siebie paciorki. Na nich odmawiamy trzykrotnie Pozdrowienie Anielskie. Cały czas modlimy się w skupieniu, przykładając wagę do uświadamiania sobie wypowiadanych słów.

Wielu, odmawiając te pierwsze Zdrowaś Maryjo, modli się kolejno o wiarę, nadzieję i miłość. Trzy paciorki odpowiadają trzem cnotom teologalnym, czyli pochodzącym od Boga i ku Bogu bezpośrednio skierowanym. Cnoty te kształtują w nas rzeczywistą postawę modlitwy. Inni, odmawiając swe pierwsze Zdrowaśki, przedstawiają w swym sercu Bogu intencję, w jakiej będą odmawiać Różaniec. Może to być prośba bardziej czy mniej szczegółowa – za siebie, za bliskich, za ojczyznę, za Kościół, za świat… Może też być podziękowanie za łaskę już otrzymaną lub prośba o łaskę odmówienia Różańca w kontemplacji.

Na końcu znajduje się jeszcze jeden paciorek, taki sam jak pierwszy. Odmawiamy na nim Chwała Ojcu. Ta piękna trynitarna aklamacja przypomina, że naszą modlitwą i życiem mamy oddawać cześć Bogu w Trójcy Świętej. Jest to również nasze pierwsze dziękczynienie za owoce modlitwy, którą odmawiamy. Dziękujemy Bogu, że już wysłuchuje naszych próśb, że użycza nam wiary, nadziei i miłości, że przyjmuje naszą intencję, w której się modlimy.

W tym momencie możemy łatwo sprawdzić, czy właściwie rozpoczęliśmy różańcową modlitwę. Jeżeli udało się nam wzbudzić w sobie ducha wiary w Boga, ożywić ducha miłości do Niego i pogłębić ufność w Jego gotowość wysłuchania nas, to możemy wejść w świat różańcowych tajemnic, pewni, że „szept naszych warg i myśli naszego serca znajdą upodobanie przed Panem, Opoką naszą i naszym Zbawicielem” (por. Ps 19, 15). Jeżeli nie ma w nas wspomnianego ducha, Różaniec nie będzie w stanie wprowadzić nas w głębię modlitwy. Pozostaniemy na poziomie słów, uwikłani w walkę z nudą i rozproszeniami.

Po tych pięciu paciorkach należy zamilknąć, na moment oddać się zadumie. Pozwoli nam to skupić się za chwilę na tym, czym pragnie obdarzyć nas Bóg. Po chwili modlitewnego milczenia wchodzimy w krąg różańcowy. Symbolizuje go zamknięty szereg paciorków, wianek związany medalikiem. Przesuwamy po nim palce – jeśli przedstawia on jakąś szczególną dla nas treść, na przykład Niepokalaną rozdającą łaski, uczyńmy to znowu świadomie, jest to bowiem kolejny moment modlitwy otwierającej nas na kontemplację. Następnie rozpoczynamy rozważanie pierwszej tajemnicy różańcowej.

Wszystkich tajemnic jest dwadzieścia. Podzielone są na cztery części: pięć tajemnic radosnych, pięć tajemnic światła, pięć tajemnic bolesnych i pięć tajemnic chwalebnych. Różaniec, składa się z pięciu dziesiątek, czyli rozważamy na nim albo tajemnice radosne, albo tajemnice światła, albo tajemnice bolesne, albo tajemnice chwalebne. A jeśli chcemy po zakończeniu jednej części natychmiast przejść do drugiej, prześlizgujemy się znowu palcami po medaliku i rozpoczynamy kolejną dziesiątkę Różańca.

Kolejne dziesiątki Różańca

W jaki sposób odmawiamy kolejne dziesiątki Różańca? Najpierw przypominamy sobie treść danej tajemnicy i odczytujemy związany z nią tekst biblijny. Następnie, o ile to możliwe, skupiamy wzrok na ikonie danej tajemnicy (na przykład na obrazie przedstawiającym dane wydarzenie), po czym na dużym paciorku odmawiamy Ojcze nasz. Następuje dziesięć paciorków służących do odmawiania dziesięciu Zdrowaś Maryjo, a na koniec pod naszymi palcami pojawia się duży paciorek, na którym odmawiamy Chwała Ojcu. Na nim też przypominamy sobie treść kolejnej tajemnicy i odmawiamy Ojcze nasz poprzedzające następne dziesięć Zdrowaś Maryjo. Tak odmawiamy jedną dziesiątkę za drugą.

A co należy zrobić, kiedy modlitwą Chwała Ojcu (na medaliku) zakończymy ostatnią dziesiątkę? To zależy od osobistej pobożności i od przyjętego zwyczaju. Zwykle bezpośrednio po odmówieniu Różańca odmawia się jakąś maryjną modlitwę. W Polsce jest to Pod Twoją obronę, w innych krajach na przykład Witaj, Królowo. Modlitwa, którą zamykamy Różaniec, jest też uzależniona od intencji, w jakiej się modliliśmy. Jeżeli modliliśmy się za zmarłych, będzie to właśnie Witaj, Królowo. Jeżeli modliliśmy się za papieża, będzie to jakaś modlitwa do Matki Bożej w intencji Ojca Świętego. Jeśli będzie to modlitwa w intencji pokoju na świecie, należałoby odmówić modlitwę za pokój itd.

 

 

Na podstawie książki: Wincenty Łaszewski, Jak odmawiać Różaniec? Zaproszenie do kontemplacji, Edycja Świętego Pawła, 2003.

Edytowany przez Besia Maj 29 '16, 15:56
Bronislaw
Bronislaw Sie 21 '16, 01:18

Nie wiem jak należy odmawiać różaniec. Nauczycielką jest Maryja, która każdego prowadzi indywidualnie. Wiem jak ja odmawiam różaniec.

Ponieważ uleganie senności lub rozleniwieniu nie jest medytacją różańcową włączam timer ustawiony na 25 minut - jedna część.

Przeznaczam czas wyłącznie na różaniec.

W różańcu najważniejsze są powroty. Jest to proces odwrotny niż w toku studiowania. Tam koncentrowaliśmy uwagę i walczyliśmy z rozproszeniami. Tu myśli, które nie są tematem stają się elementem medytacji. Dzięki nim możemy wykonać najważniejszy ruch - powrót. Konieczna jest więc pozorna akceptacja myśli, które nie są tematem rozważanej tajemnicy. Kiedy przychodzą myśli nie na temat - nie jest mi przykro z tego powodu. Jest to czas na podjęcie aktu strzelistego, który trwa 2 sekundy a zbudowany jest ze znanych aklamacji: "O mój Jezu" oraz "O Maryjo". Akt strzelisty rozbudza wyobrażenie, że ja mieszkam w sercu Maryi, że Ona mnie rodzi dla nieba oraz, że Jezus mieszka we mnie przez sakramenty święte. Serce Maryi i Serce Jezusa pragną być razem. Grzech mój stoi na przeszkodzie. Tak więc akt strzelisty wyraża ostatecznie wolę, aby pragnienie Maryi stało się moim pragnieniem oraz aby pragnienie Jezusa stało się moim pragnieniem. Powrotów należy się nauczyć.