Nie chcę absolutnie nikogo urazić moim pytaniem - zaznaczam to na samym wstępie.
Jestem osobą niewierzącą. Tzn wychowałam się w rodzinie wierzącej, przyjęłam i chrzest i komunię i bierzmowanie. Tyle tylko że gdy "dorosłam" stwierdziłam, że jednak "to nie dla mnie". I teraz - o nowennie dowiedziałam się przypadkowo, w ogóle nie szukając informacji o udzielaniu się z prośbą o pomoc do Boga. Jednak obecnie jestem w bardzo trudnej sytuacji, nie będę ukrywać materialnej. I kiedy przeczytałam tyle dobrego o tej modlitwie, pomyślałam, że czemu nie spróbować... bo naprawdę potrzebuję pomocy. Ale od razu nasunęła mi się myśl - "jak trwoga to do Boga" - moja mama zawsze tak mówi o ludziach którzy "wierzą" wtedy gdy jest im wygodnie.
Czas na pytanie - czy ta modlitwa ma sens, czy zostanie wysłuchana jeśli odmówi ją osoba taka jak ja? Czyli nie wierząca, lecz próbująca każdej możliwej "deski ratunku"??
Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !