Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, a Najświętsza Maryja pozdrowiona.
Kochani, od pewnego czasu zmagam się z poważnym dla mnie problemem. Mam 21 lat i od 5 miesięcy jestem w związku z dziewczyną, jest to moja pierwsza dziewczyna. Od pewnego czasu (2-3 miesiące) chodzę zdołowany, nie czuję się szczęśliwy, ciągle mam jakieś obawy i lęki związane z moim związkiem, zacząłem dostrzegać jej wady, które zaczynają mi przeszkadzać. Najgorsza z nich to chyba jej nadwrażliwość. To ona sprawia, że nie czuję się do końca swobodnie w tej relacji, to ona sprawia, że czuję lęk przed popełnieniem jakiegoś nawet niewielkiego błędu. Boli mnie też czasem jej stanowczość... Mam wrażenie, że ona czasem traktuje swoje zdanie, jako święte, że zawsze musi mieć rację i nie chce przyznawać się, że jej nie ma. Ale są też inne wady, nie będę ich wymieniał. Ja też jestem nadwrażliwy i to też mi przeszkadza. Ona jest takim typem księżniczki, która wszystko by chciała, chce się czuć wyjątkowo, ale aż z przesadą.
Do czego zmierzam... Chciałbym abyście pomogli mi ułożyć intencję w jakiej mam się modlić, jak wiadomo Nowenna Pompejańska dopuszcza tylko jedną intencję. Pomimo wielu wad, kocham moją dziewczynę i bardzo bym chciał być z nią szczęśliwy, bo to dobra dziewczyna, ale te lęki i obawy przeszkadzają mi w tym, ciągle się czymś martwię. Każdy mały błąd sprawia, że bardzo się przejmuję i boję się o naszą relację. Chciałbym prosić Maryję o szczęście, pokój serca, o zabranie tych lęków, o cierpliwość do znoszenia tych wad, o to, aby nauczyła mnie i moją dziewczynę kochać siebie nawzajem jeszcze bardziej... tylko nie wiem czy to wszystko zostanie potraktowane jako jedna intencja.
Pozdrawiam was !