Loading...

Dziwny sen. | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różaniec » Mam pytanie o...
Kasia
Kasia Lut 1 '17, 18:48

Miałam dzisiaj dziwny sen.. a mianowicie, śniło mi się, że podążałam do jakiegoś miejsca ( już nie pamiętam dokładnie po co tam szlam ale wiem ze chodziło o coś bardzo ważnego) Droga była bardzo długa i wymagała wiele wysiłku. Przechodziłam przez "zafiksowane" miasteczka pełne gwaru i ludzi, później szłam przez jakieś jakby pola..odludzia..na samym końcu weszłam tak jakby w takie kamienne domki..coś jakby na wzór jaskini..były trochę przerażajce jednak szłam dalej. Przy samym końcu musiałam zdjąc buty iść boso. Niby sen to tylko obraz w mózgu i nie powinno się nic odczuwać ja jednak dosłownie czułam fizycznie bol tych stop idących po zimnym kamieniu, zmeczonych długą drogą która wymagała ode mnie wiele trudu.W trakcie jej przebycia co chwile musiałam pytać się kogos o droge i wskazówki. Bardzo bładzilam. Nasamym końcu kiedy już prawie bylam u celu swej podrozy poddalam się jednak, bo sparalizowal mnie strach. Aby dostać się tam gdzie zmierzałam trzeba było wejść do ciasnej windy ( w tej jaskini) i wiedziałam ze tego nie zrobie. Wiem, że w sny nie powinno się wierzyć lecz może jednak czasami Pan Bóg próbuje nam przez nie coś powiedzieć? Sama biblia przecież mówi o nich w kilku miejscach. A może,  w myśl koncepcji Freidowskiej ten sen był tylko odzwierciedleniem moich lęków i tego co ukryte w podświadomości?

Edytowany przez Kasia Lut 1 '17, 18:51
Dorota
Dorota Lut 1 '17, 23:12

Kasiu ...najpierw  podam Ci słowa na temat snów, głos naszych księży . Pierwsze to słowa ks. Pierzchalskiego, których część tu zacytuję :

" Czy wolno katolikowi wierzyć w sny? Kościół jest raczej niechętny temu, żeby przywiązywać wagę do snów. Ale przecież nawet w Piśmie Świętym czytamy o snach, które pochodziły od Boga. Nie wolno snom oddawać tych naszych decyzji, które powinny być starannie badane przez nasz rozum i zdrowy rozsądek, a podejmowane przez naszą wolną wolę. Nawet jeśli decyzje podpowiadane przez sen nie kłócą się z prawdą wiary ani z Bożymi przykazaniami.

Prorok Daniel, wezwany do wyjaśnienia snu, poprosił o czas na modlitwę i zabiegał o to, żeby również inni modlili się o światło dla niego (Dn 2,16-23). Również Józef Egipski bardzo jasno wiedział o tym, że skoro niektóre sny pochodzą od Boga, to również "wytłumaczenia należą do Boga" (Rdz 40,8; por. 41,16). Inaczej mówiąc, nawet jeśli jakieś sny pochodzą od Boga, to ich przesłanie należy - w wierze i modlitwie i w jedności z Kościołem - rozeznawać. "

link do całości :http://pierzchalski.ecclesia.org.pl/index.php?page=10&id=10-01&sz=&pyt=255

i zapraszam również tutaj : http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/praca_nad_wiara/czy_wolno.html

Bardzo jest wskazana  więc Twoja  modlitwa w tej intencji o światło.

Ja natomiast widzę tutaj coś niezwykłego , Bożego , a mówią mi o tym  pewne słowa , nie napiszę jednak , co widzę  zanim Ty tego nie przemodlisz, albo  Pan Ci w jakiś inny sposób tego nie ukaże.  Nie napiszę też nic z innego powodu...nie napisałaś tak naprawdę, co czułaś po tym śnie, jaki stan Twego ducha był po nim , jak i nie rozumiem końca snu i Twych słów " Na samym końcu kiedy już prawie bylam u celu swej podrozy poddalam się jednak, bo sparalizowal mnie strach. Aby dostać się tam gdzie zmierzałam trzeba było wejść do ciasnej windy ( w tej jaskini) i wiedziałam ze tego nie zrobie."


 

Edytowany przez Dorota Lut 1 '17, 23:13
Kasia
Kasia Lut 1 '17, 23:38

Sam sen był dość męczący, jak się obudziłam to odetchnęłam. Jego końcówka jest taka , że zrezygnowałam z dojścia do końca drogi którą wędrowałam , bo się przestraszyłam zbyt mocno ostatniej przeszkody. Gdzie ja tak szłam i po co tego nie wiem :D.

Ok, przemodle to . :)

Dorota
Dorota Lut 1 '17, 23:49

Tak, Kasiu ...przemódl i  porozmyślaj nad tym ,  co tutaj napisałaś, przypatrz się słowom poszczególnym,  popatrz , czy coś Ci to przypomina, Freuda sobie daruj...Ja na Twoim miejscu poddałabym to medytacji, albo wręcz kontemplacji, czyli jakbym miała przeżyć to jeszcze raz ,  pytałabym Jezusa , gdzie On w tym jest, proś Ducha Świętego , by Cię przez to przeprowadził .