Witam wszystkim :-) Chciałam się przywitać i trochę powiedzieć o sobie. Jestem Ola, mam 23 lata, jestem dumną mamą mojego 3 miesięcznego synka Jeremiasza. Jestem niestety samotną matką. Moje życie wraz z wiadomością o ciąży wywróciły się do góry nogami, wielki zwrot akcji... ale nie żałuję tego. Wychodzę na prostą. Wróciłam do Boga. Niestety mój związek nie przetrwał, chociaż mam nadzieję, że to jeszcze nie jest ostateczny koniec. Zakończyłam mój związek, ale serce nadal kocha. Mimo młodego wieku, popełniłam wiele błędów, oj bardzo wiele... mój powrót taki z prawdziwą wiarą zawdzięczam mojemu dziecku, choć nie żyłam według przykazań Boga, to Bóg obdarował mnie cudem, który pomógł mi uświadomić sobie jak bardzo zabłądziłam, teraz jestem na drodze wydostania się ze wszystkiego, to nie jest łatwe, ale mam wiarę i ufność, że będzie dobrze.
Modlę się i staram się pogłębiać wiarę. Mam nadzieję w sercu, że Bóg pomoże mi odbudować związek z ojcem mojego dziecka i żebyśmy żyli według Jego przykazań... jednak na ludzkie siły ja nie mam na to wpływu. Mimo to, nie poddaję się. Jeśli ciąża stan błogosławiony odmienił moje życie, nie chcę wracać do poprzedniego, a chcę pielęgnować tą szansę którą otrzymałam ponownie od Boga.
Przepraszam, za chaotyczny wpis, mam nadzieję, że jeszcze nie raz będę mogła napisać tutaj co leży mi na sercu. :)
Pozdrawiam wszystkich użytkowników, dziękuję, że jesteście :)
Z Bogiem!
Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !