Witam.
Mam pytanie odnośnie poświęconej świecy . Zapalałam ją wcześniej dla dusz czyściowych i potem przy odmawianiu nowenny pompejańskiej - płomień świecy świruje wygląda to tak jakby ktoś go ciągał na boki w górę , czasami skacze i miga a czasami pali sie zwyczajnie . Czy może ktoś z Was miał podobnie bo czasami myślałam sobie ze to może normalne albo że coś nie tak jest ze mną ?
Witaj Klaudio...
Szczerze mówiąc , ja nigdy nie przywiązuję uwagi do płomienia świecy, ze względu na warunki otoczenia świeca może przecież palić się różnie, wystarczy głębszy oddech na modlitwie , jakiś ruch. Ponadto dużo zależy od knota czy w ogóle jakości świecy. Nie przywiązywałabym większej uwagi do tego, chyba ,że byłabym bardzo rozmodlona i wpatrzona w ten płomień, a wiadomo , że traktujemy jej światło jako Światło Chrystusa, ale warunki musiałaby być idealne, by to zwróciło mą uwagę. W kaplicy szpitalnej mam nawet kłopot ze świecami, również ostatnio z tymi olejowymi, bo zachowują się podobnie, jak piszesz, a ponadto gaśnie któraś z nich co jakiś czas :)
Ty o tym, czyli o warunkach otoczenia , czy jakości świecy nie piszesz , ale widzę nawiązanie Twe , że paliłaś je dla dusz czyśćcowych, poza tym przychodzisz z tym do nas , a zwykle , gdy to ma być jakiś znak, wyjaśnienie sami otrzymujemy , albo tłumaczenie tego "znajduje" nasz kierownik duchowy, spowiednik i do niego powinnaś się udać, jeśli coś faktycznie nadzwyczajnego w związku z tym odczuwasz, a radziłabym w związku z Twymi słowami "coś nie tak jest ze mną", gdyby one nie daj Boże w Tobie zapracowały.
Ponadto zjawisko obserwowania płomienia świecy jest znane w praktykach okultystycznych, nie radzę w to wnikać.
Klaudia! Mam dokładnie to samo z tym płomieniem świecy i odmawiam nowennę w takiej samej intencji.
W pokoju nie było żadnego powietrza ani podmuchów. Ja modliłam się w myślach a świeczka była i tak na sporą odległość ode mnie a płomień wariował jak oszalały. Dosłownie ściana na którą dawał światło , wyglądała jak na dyskotece.
A ja Was obie ostrzegam...Dusze czyśćcowe nie przychodzą sobie ot tak, najczęściej przychodzą do ludzi wybranych i za pozwoleniem Bożej Opatrzności i z jakimś przesłaniem. A Wy jesteście ciekawe ...O swym wybraniu należy rozmawiać z kierownikiem duchowym.
Inaczej możecie mieć do czynienia z duchem złym. Jak napisałam wyżej - ruchy płomienia świecy "świadczą " w okultyzmie m.in.o mocy zaklęcia.
ja tez mialam wczoraj zapalona swieczke ale nie przy modlitwie i nie jakas specjalna a zwykla zapachowa. siedzialam bardzo daleko od niej, okna pozamykane, zero podmuchow a ogien skala w jedna i druga. to o niczym nie swiadczy.. ogien jest bardzo czuly i skacze jak mu sie podoba czasami z powodow nam golym okiem nie znanym. nie ma co sobie wkrecac ze to jakies "cuda na kiju" ze cos sie dzieje bo akurat sie modlisz.. jak to sie mowi jak chce sie psa uderzyc to kij zawsze sie znajdzie..
Słusznie Jugi. Jeżeli zamiast skupienia na spotkaniu z Bogiem skupimy się na płomieniu i jego ruchach , nasza wyobraźnia dodatkowo nad tym popracuje , to zły duch może to wykorzystać do własnych celów.
Klaudia! Mam dokładnie to samo z tym płomieniem świecy i odmawiam nowennę w takiej samej intencji.
W pokoju nie było żadnego powietrza ani podmuchów. Ja modliłam się w myślach a świeczka była i tak na sporą odległość ode mnie a płomień wariował jak oszalały. Dosłownie ściana na którą dawał światło , wyglądała jak na dyskotece.
A ja Was obie ostrzegam...Dusze czyśćcowe nie przychodzą sobie ot tak, najczęściej przychodzą do ludzi wybranych i za pozwoleniem Bożej Opatrzności i z jakimś przesłaniem. A Wy jesteście ciekawe ...O swym wybraniu należy rozmawiać z kierownikiem duchowym.
Inaczej możecie mieć do czynienia z duchem złym. Jak napisałam wyżej - ruchy płomienia świecy "świadczą " w okultyzmie m.in.o mocy zaklęcia.
ja tez mialam wczoraj zapalona swieczke ale nie przy modlitwie i nie jakas specjalna a zwykla zapachowa. siedzialam bardzo daleko od niej, okna pozamykane, zero podmuchow a ogien skala w jedna i druga. to o niczym nie swiadczy.. ogien jest bardzo czuly i skacze jak mu sie podoba czasami z powodow nam golym okiem nie znanym. nie ma co sobie wkrecac ze to jakies "cuda na kiju" ze cos sie dzieje bo akurat sie modlisz.. jak to sie mowi jak chce sie psa uderzyc to kij zawsze sie znajdzie..
Słusznie Jugi. Jeżeli zamiast skupienia na spotkaniu z Bogiem skupimy się na płomieniu i jego ruchach , nasza wyobraźnia dodatkowo nad tym popracuje , to zły duch może to wykorzystać do własnych celów.
Tak,tak ja wszystko rozumiem ..... :) Skupiam się na modlitwie , jedynie chciałam zapytać czy ktoś może ma bądź miał podobnie z czystej ciekawości- nie zwracam uwagi ciągle na płomień i wiem , że zły duch może to wykorzystać jestem wielu rzeczy świadoma. Chciałam poznać Wasze doświadczenia i opinie bo nie wszyscy mają styczność z modlitwą i nowenna pompejańską a tu jest do tego okazja :)
Jedynie zapytam przy okazji swojego wujka księdza który walczy ze złym co o tym myśli, .Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi :)
