Loading...

Prośba o modlitwę | Forum Nowenny Pompejańskiej

Bartosz
Bartosz Cze 27 '17, 14:28
Szczęść Boże. Chciałbym przytoczyć najpierw moją historię, która wielu z Was może się wydać wręcz nie do ogarnięcia. Przeszło 3 lata temu związałem się z pewną kobietą (Paula), już wtedy byłem w nałogu marihuany, ale nie mówiłem jej o tym, choć wiem że powinienem był. Po pół roku wyjechała na studia do innego miasta, ja miałem do niej pojechać, ale niestety nałóg zawładnął mną na tyle, że nie potrafiłem podjąć męskiej decyzji. Tak oto zostałem w swoim mieście, mało z nią rozmawiałem, wręcz unikałem kontaktu, bo chciałem tylko palić a z tym szły inne równie upokarzajace grzechy. Oddalałem się od modlitwy, rzadko chodziłem na niedzielne Msze święte. Kiedy do niej jeździłem, nasze spotkania opierały się na grzechu, a ja chciałem tylko znów wrócić i sobie zapalić, przez co nie doceniałam jej bliskości, często się kłóciliśmy o głupoty,choć szybko się godzilismy. Po 3 latach tego związku, a był to mój pierwszy, stwierdziła, że już ma dość, żebym zobaczył jak to wygląda, że dłużej tak nie może, rozstaliśmy się. Do tego momentu nie wiedziałem, że tak bardzo ją kocham, a jednak. Jak wróciłem do domu to wręcz upadłem na kolana i płakałem jak dziecko. Nie odzywałem się później ona się odezwała z pytaniem co u mnie, po oschlej rozmowie żadnych efektów nie było. Dopiero jak rzuciłem nałóg, czyli po około miesiącu po rozstaniu, otworzyły mi się oczy. Zrozumiałem jak bardzo ją kocham i jak jej potrzebuje , mimo że sama nie jest idealna ( wegetarianizm, itp.). Napisałem do niej list, w którym wszystko jej wyjaśniłem. Chciałem by wiedziała, co było powodem takiego mojego postępowania , ona natomiast odpisała mi dość oschle w 3 zdaniach. Niedługo później chciałem przyjechać do niej porozmawiać, odmówiła, wiec zadzwoniłem i powiedziałem, że chciałbym do niej wrócić i wszystko naprawić , ona jednak odpowiedziała że tego nie widzi, ponadto że już się z kimś spotyka. Minęło 3 i pół miesiąca odkąd się nie widzieliśmy. Ja przez ten znów zacząłem doceniać modlitwę, jestem w trakcie odmawiania pierwszej części blagalnej o jej powrót, o chęć dania mi tej jednej jedynej szansy, na której tak mi zależy. Boże dopomóż mi, Was moi kochani również proszę o pomoc, sądzę, że jest mi bardzo potrzebna.
Bożena
Bożena Cze 27 '17, 15:37
Witaj Bartoszu, dobrze że jesteś:) Ufam, że Maryja poprowadzi Cię, pomoże przede wszystkim przemienić Twoje serce, życie i poukładać wszystkie sprawy. Zaufaj i trwaj na modlitwie, bo jak wiemy dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych, powierz Mu siebie Twoją dziewczynę i te wszystkie sprawy. Zdaj się na Niego, niech On się tym wszystkim zajmie. Oczywiście otulam modlitwą+
Dorota
Dorota Cze 27 '17, 15:57

Otulam modlitwą , Bartoszu +

Ufam też , że całą swą przeszłość oddałeś lub oddasz w najbliższym czasie Bogu na spowiedzi.

Niech Cię Bóg błogosławi i strzeże, niech Maryja mocno trzyma Cię za rękę ♥

Bartosz
Bartosz Cze 28 '17, 10:36
Bardzo Paniom dziękuję za modlitwę i kojące słowa. W zasadzie to przez spowiedź udało mi się rzucić nałóg, spowiednik powiedział słowa, które utkwily w mej głowie bardzo mocno. Teraz mam wręcz wstręt do tego. Podczas drugiej spowiedzi, spowiednik zapytał mnie czy naprawdę chcę z Paula być. Nie wiedziałem, co powiedzieć wtedy, ale dopiero po tej spowiedzi zapragnalem tego jeszcze bardziej. Choć tak wiele przeszkód jest na tej drodze, to wciąż mam nadzieję. Raz jeszcze dziękuję za wsparcie
Dorota
Dorota Cze 28 '17, 22:33

Nie dziw się , że po drodze będziesz napotykał przeszkody,  wyrwałeś się z ciemności , pamiętaj jednak , że to Bóg Cię wyrwał , nie Ty sam, więc czuwaj , by tego nie zaprzepaścić...

Spokojnie pisz "per ty", Pani tu jest jedna - Maryja :)

Pozdrawiam w naszym Panu ♥