Loading...

Modlitwa o homoseksualistę | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różaniec » Mam pytanie o...
Daria
Daria Cze 29 '17, 05:42

Witam ! Zastanawiam się ,czy jest sens ,zebym kończyła nowennę ,którą zaczęłam kilka dni temu.

Czy jest sens modlić się o zmianę orientancji (skoro homoseksualizm jest grzechem) dla prawie 40 letniego geja ??

W dodatku jestem w nim nieszczęśliwie zakochana(on o tym nie ma pojęcia ,nie mam z nim na chwilę obecną zresztą kontaktu)  ;_;

Byłabym wdzięczna za odpowiedź,bo mam ochotę przerwać te nowennę i nie robić sobie złudzeń.

Edytowany przez Daria Cze 29 '17, 05:43
Dorota
Dorota Cze 29 '17, 09:51

Witaj Dario...

Nie zapominaj , że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych , a ten człowiek potrzebuje  modlitwy.

Napisałaś jednak , że  jesteś nieszczęśliwie zakochana i dobrze, że tak napisałaś, bo zakochanie to faktycznie  nie miłość, a jedynie uczucie, a uczucia zmienne są.

Decyzja czy modlić się dalej należy do Ciebie, od tego jak bardzo Ci zależy na tym człowieku i na jego zbawieniu.

Daria
Daria Cze 29 '17, 11:10

Dziękuję bardzo za odpowiedź !

W takim razie spróbuję przebrnąć przez nowennę.

Jestem ciekawa Waszych opinii,czy ktoś kiedykolwiek modlił się tą nowenną w intencji uleczenia homoseksualizmu ? Szukałam,szukałam i nic.

Świadectwa spoza nowenny pompejańskiej dotyczące rzekomo  gejów-konwertystów  również wydają mi się wątpliwe,skoro psychiatrzy twierdzą ,że to nieuleczalne . Oglądałam pewien filmik ,w którym mężczyzna-rzekomo uleczony homoseksualista opowiadał jak to w ciągu jednego dnia Bóg do niego "przemówił",a kilka dni potem miał już dziewczynę ;)Teraz ma z nią dziecko. Ludzie w komentarzach pisali,że to niemożliwe ,kościelna propaganda ,a mężczyzna został wynajęty.

Także jestem zdezorientowana :)

Nie wiem czy mam wystarczającą wiarę ,by Pan Bóg zechciał wysłuchać mojej nędznej modlitwy ,z drugiej strony "proście a będzie wam dane" ,"powiedz tej górze żeby się przeniosła"..mam nadzieję ,że nie są to obietnice bez pokrycia ;)

Obawiam się też,że taka modlitwa to ingerencja w wolną  wolę tego człowieka.

Z chęcią zapoznam się z Waszym zdaniem.

Z Bogiem.

Edytowany przez Daria Cze 29 '17, 11:13
Dorota
Dorota Cze 29 '17, 23:18

"Świadectwa spoza nowenny pompejańskiej dotyczące rzekomo  gejów-konwertystów  również wydają mi się wątpliwe,skoro psychiatrzy twierdzą ,że to nieuleczalne . "

Dario, tym bardziej z tym , co nieuleczalne idziemy do Pana :)

Oglądałam pewien filmik ,w którym mężczyzna-rzekomo uleczony homoseksualista opowiadał jak to w ciągu jednego dnia Bóg do niego "przemówił",a kilka dni potem miał już dziewczynę ;)Teraz ma z nią dziecko. Ludzie w komentarzach pisali,że to niemożliwe ,kościelna propaganda ,a mężczyzna został wynajęty."

A tu uległaś komentarzom , komentarzom takich niedowiarków jak Ty...

 

"Obawiam się też,że taka modlitwa to ingerencja w wolną  wolę tego człowieka."

Ja kiedyś miałam długoletnią przerwę w chodzeniu do kościoła, , mojej mamie i jej wspólnocie zależało jednak na moim nawróceniu, gdyby się nie modlili za mnie pewnie mnie by tu nie było dzisiaj, a moje zbawienie byłoby pod znakiem zapytania. Jeśli więc widzimy kogoś grzesznego winniśmy go oddawać Panu, nieważne , co taki człowiek myśli, jaką wolę ma. 

 

Daria
Daria Cze 30 '17, 16:12
Już kiedyś odmówiłam nowennę w bardziej realistycznej sprawie i nie zostałam wysluchana ,mało tego nagle wszystko potoczyło się w maksymalnie przeciwnym kierunku ,że tak powiem gorzej już być nie mogło,doprowadziło mnie to prawie do samobójstwa.
Także mam teraz wątpliwości odnośnie tej nowenny tym bardziej w tak trudnej sprawie.
Uważam,że nie powinno nazywać się ją nie do odparcia,to nie magiczna formułka,wiele osób nie zostaje wysłuchanych.
W każdym razie,proszę o modlitwę i za tego człowieka i za mnie.
Edytowany przez Daria Cze 30 '17, 16:17
aneciak
aneciak Cze 30 '17, 22:02
Dario jasne, ze jest sens sie modlic! Tym bardziej jesli jest coś niemożliwego:) Bog uwielbia zadania specjalne... z innej beczki, ale o czymś niemożliwym:) mam halluksa. Niestety nie małego. Operacja unieruchomiłaby mnie na 3 miesiące, a na to nie bardzo mogę sobie pozwolić. Bolał mnie już w każdych butach, wiec miałam spory problem. Poprosiłam Maryje, aby temu zaradziła. Haluks jest, ale nie boli w żadnych butach :)
Daria
Daria Cze 30 '17, 22:29

Fajna odpowiedź,dzięki
Z innej beczki,Heh zawsze jak zacznę nową nowennę to dzieją się dziwne rzeczy jakby ktoś/coś koniecznie chcial mnie zniechęcić do dalszego odmawiania ,np w tych dniach siostra przypadkowo skasowala mi kilkaset zdjęć z 2ch lat bezcennych dla mnie. Brak już mi motywacji na tę nowennę ,boję się co jeszcze się wydarzy .Raz w pierwszy dzień nowenny przypalono mi twarz woskiem u kosmetyczki,schodziła mi skóra na szczęście się wygoiło.Innym razem przypadkowo skasowano wszystkie moje posty z jednego forum i usunięto login.
Noe wiem czy to u mnie demony tak szaleją ,czy to Bóg mnie wystawia na próby.

Edytowany przez Daria Cze 30 '17, 23:29
Dorota
Dorota Cze 30 '17, 23:15

Dario, idąc Twoim tokiem myślenia to nikt by się nie modlił, bo po co? A jednak modlimy się , piszemy świadectwa ,  więc coś tu u Ciebie brak , albo czegoś za dużo...

Modlitwa to spotkanie z Bogiem, o Nim nic nie piszesz, interesuje Cię tylko czy Bóg wysłucha Twej prośby, a On na pewno ją słyszy.  Ty jednak widząc przeciwności zaczynasz dywagacje , skąd to pochodzi, zapominając , że Bóg jest najważniejszy, to On zezwala na działanie Złego , abyśmy my coś zrozumieli. Doświadczając takich "przypadków" jak Ty ja tym bardziej bym się modliła, tym bardziej bym była co do modlitwy uparta. A Ty  dywagujesz , co i jak ...

W ten sposób do niczego nie dojdziesz...

Daria
Daria Cze 30 '17, 23:23

Zauważam poprostu ,że w pierwszych dniach nowenny ZAWSZE dzieje się u mnie coś złego,dlatego wielokrotnie przerywałam już tę modlitwę..jeśli na wszelakich "próbach" ma ona polegać to ma pani rację ja się do tej modlitwy raczej nie nadaję..Dodam,że nie mam tak z innymi modlitwami ,koronki czy litanie odmawiam bez przeszkód,tylko ta nowenna jest dla mnie dość trudna .

Edytowany przez Daria Cze 30 '17, 23:34
Dorota
Dorota Cze 30 '17, 23:52

"jeśli na wszelakich "próbach" ma ona polegać"...skąd to znowu wymyśliłaś, nie napisałam tak, jedynie odniosłam się do Twoich przeżyć. Modlitwa na tym wcale nie polega , ale mogą się przeciwności zdarzać, tym bardziej bym stawał do modlitwy .

Zbyt dużo w Tobie ludzkiego myślenia Dario...może zacznij od jednej części Różańca i staraj się modlić sercem , nie tylko odmawiać .

Daria
Daria Cze 30 '17, 23:56
Skąd może pani wiedzieć,czy "odklepuję" czy może staram się głębiej rozmyślać.
Daria
Daria Cze 30 '17, 23:58
Nie napisałam ,że według pani to są próby, poprostu z mojego punktu widzenia tak to wygląda.
Dorota
Dorota Lip 1 '17, 00:56

https://www.youtube.com/watch?v=bYy1K3p8-jk&t=8s

Radzę posłuchać tej konferencji , od początku , ale  najbardziej gdzieś od 27 minuty.. Może Ci pomoże w zrozumieniu pewnych kwestii.

Daria
Daria Lip 2 '17, 01:16

Pozwolę sobie zacytować to świadectwo z facebooka Nowenny Pompejańskiej ,na dowód ,że nie tylko mnie wszystko sypie się zawsze w trakcie trwania nowenny.

 

link : 

"Witam. Proszę o publikację tego pytania. Będę wdzięczna.

Witam, jestem po zakończeniu jednej nowenny. Niedługo chcę opublikować swoje świadectwo ale to jeszcze nie czas. Mam jednak pytanie: czy ktokolwiek z Was ma dosłownie pecha po nowennie? U mnie wszystko się wali. Niedawno znajomi mieli wypadek, pomiędzy moimi rodzicami jest gorzej niż wcześniej, ja sama niedawno przeżyłam stłuczkę samochodem, w pracy jest jeszcze gorzej, do tego wiele osób nagle mnie odpycha od siebie chociaż nasze relacje były do tej pory w porządku. Jestem jednak dziwnie spokojna ale po części czuję się hmmm.... wypalona? Nie wiem co to znaczy. Czuję taki bezsens. Czy ktoś z Was też tak ma?
A intencją mojej nowenny było to, abym wybaczyła byłemu chłopakowi, a on mi i żeby wszystko jakoś się ułożyło.

Przez cały okres nowenny było okej, bardzo stabilnie i wszystko na każdej płaszczyźnie mojego życia zmierzało ku lepszemu. Jednak teraz jest gorzej niż myślałam.

Przez cały okres nowenny było okej, bardzo stabilnie i wszystko na każdej płaszczyźnie mojego życia zmierzało ku lepszemu. Jednak teraz jest gorzej niż myślałam."Magdalena

Dorota
Dorota Lip 2 '17, 09:40

Dario....to dla mnie jest dowód na to tylko , by właśnie podjąć tym bardziej modlitwę. Jak poczytasz więcej świadectw  zobaczysz , że wielu tak ma , ale zobaczysz też, że jedni konsekwentnie  kontynuują modlitwę,  bo jeśli tak , to owoce mogą być jeszcze większe , a inni faktycznie  czują strach , obawy....tylko co to da ? Ano da.... człowiek przestaje się modlić, a na tym zależy właśnie Złemu, to jego pokrętne działanie.

Jednakże...to my dokonujemy wyborów, w co pójdziemy, czy będziemy konsekwentni i wytrwali,  z cierpliwością będziemy oczekiwali pięknych owoców modlitwy, które mogą rozłożyć się w czasie, czy też poddamy się Złemu , ale i takie poddanie może nas kosztować również w późniejszym czasie.

Wybór należy do Ciebie. Jeśli nie czujesz tej intencji , to po prostu przestań w tej intencji się modlić, może aż tak bardzo Ci nie zależy na niej. Ale  nie odchodź od modlitwy na Różańcu.

Podaj natomiast imię tego mężczyzny , ujmę go w swoich modlitwach, Ciebie już ujęłam.

Niech Cię Bóg błogosławi i strzeże ♥

Edytowany przez Dorota Lip 2 '17, 11:07
Daria
Daria Lip 2 '17, 11:45

Odpiszę na PW.