Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Witaj Saro...
Nie wiem , czy to już ten właściwy dla Ciebie moment, ale właśnie to, co przeżywasz może stać się dla Ciebie szansą na lepsze życie, jeśli....oddasz się całkowicie Bogu, jeśli Jemu powierzysz to życie, jeśli Jemu zaufasz , jeśli otworzysz się na Boga, na wszystko , co Ci zaproponuje , to ta szansa jest jak najbardziej realna.
Kiedyś tak ja zrobiłam i to była najlepsza moja życiowa decyzja , dodatkowo powierzyłam się Maryi i później św. Józefowi , a życie moje choć zostało wywrócone do góry nogami, ale odzyskało sens, bo tym sensem stał się Jezus.
Proś Ducha Świętego o łaskę otwarcia na Niego, proś Maryję, która Tym Duchem napełniona jest, by wyprosiła tę łaskę u swego Syna.
Niech Cię Bóg błogosławi i strzeże ♥
Otulam modlitwą +++ i całym sym sercem ♥
Saro...napisałaś, że "Poza rodzicami nie mam żadnej rodziny"...zapominasz o Bogu , jaka jest Twoja relacja z Nim właśnie, czy czytasz Pismo Święte ...?
Pisząc wcześniej o powierzeniu się Bogu miałam na myśli to, że tak czyniąc dajemy Bogu pole do działania , On tego od nas oczekuje , by móc dla nas czynić jakieś dobro.
Piszesz o ojcu, który pije , czy modlisz się za niego, czy oddajesz go w ręce Maryi i Jezusowi...?
Nie widzisz celu w swoim życiu, a On jest na wyciągnięcie ręki, chce przyjść z pomocą, tylko że my mamy wolną wolę i od niej jest wszystko uzależnione, czy chcemy ruszyć z miejsca, czy trwać w jakiejś beznadziei.
Jeśli więc siedzisz w domu weź Pismo Święte do ręki, znajdź Ewangelię na dany dzień i choćbyś nic nie rozumiała, choćby nic Cię w słowach tam zawartych nie poruszyło, to pozwól temu Słowu osiąść w swoim sercu przez dany dzień, Jeśli to uczynisz , to jeśli nie tego samego dnia to kiedy indziej, ale Ono da o sobie znać, Słowo pracuje w nas , nie musisz wiele wiedzieć , natomiast konieczne jest trwanie w Słowie sercem.
Spróbuj ...po prostu spróbuj...