Tak a propos tego Magdo co pisałaś. Sam ostatnio mam takie dziwne sytuacje. Nie wiem, czy nazwać to można lenistwem, bo jakby intencja jest dla mnie bardzo ważna ale jak mam się modlić to jakby zawsze znajdę coś innego, co akurat muszę teraz zrobić. Zwykle kończy się tak, że odmawiam nowennę wieczorem, czy w nocy, przysypiam, budzę się i odmawiam dalej. Szatan z pewnością próbuje robić wszystko, by nas od modlitwy odciągnąć, bo efektem ma być jednak dobro, a to nie bardzo leży w interesie szatana. Myślę sobie, że poza samą modlitwą ważna jest nasza postawa i fakt, czy sami zmieniamy coś w naszym życiu. Z modlitwą jest poniekąd tak jak z samymi słowami. Mówimy coś ale czy później to robimy? Powiedzieć jest łatwo, wcielić to w życie znacznie trudniej. Tak zdroworozsądkowo chyba jednak chodzi Bogu o nasze czyny i postawę, bo dzięki temu ewentualnie widać skutki naszej modlitwy, choć oczywiście to Bóg wybiera formę i czas niesienia nam pomocy.
Alleluja i do przodu :-)
A skoro Alleluja to... niech Was natchną dzwięki :-)
https://www.youtube.com/watch?v=CVQuCDgx-RQ