Witam. Jak w tytule...juz nic nie rozumiem. Temat rzeka. Miłość. 2 lata z chlopakiem plany na przyszlosc. Oboje jestesmy mlodzi. Mieszkalismy razem ponad pol roku ale problemy finansowe zmusily nas do powrotu w rodzinne strony. Zaczelo sie psuc. Zaczelam odmawiac NP. Wierzylam, bylo lepiej. Wtedy chyba odpuscilam ale nie przestawalam...spieszyalm sie, nudzilam sie. I wtedy znow sie zepsulo. Wiara wrócila jeszcze silniejsza. Ale doszlo do tego ze rozstalismy sie. Spotykalam sie znim nadal. Mowil ze kocha itp. I nagle mowi ze nie. Dorosle-przez internet dowiaduje sie ze to koniec ze koniec kontaktu ze on nie chce. Slyszlaam ze o milosc o relacje itp sie nie modli bo kazdy ma wolna wole. Ale zobaczcie..Bóg powiedzial ze jest w stanie dla nas zmienic swoje plany. Ze jezeli bedziemy prosic to otrzymamy to. Ja wiem ze to nei jest złota rybka, ktora spelnia marzenia. Zaczelam odmawiac druga NP. To samo przyszlo. I jest tak ze on nie chce miec ze mna kontaktu nawet. Powiem jak kazdy..Ja go znam i wiem ze jest jakis problem ale on nawet nie chce powiedziec. Cierpie bo prosze boga a on zadaje mi ból. Ja nie rozumiem tego, Nie odbierzcie mnie zle ale po to jest to forum zeby mi ktos pomogl znalezc odpowiedzi. Zalamuje sie coraz bardziej. Juz nie wiem co robic. Mialam mysli zeby przestac. Bo jest napisane o co sie modlic..o Dary Ducha Swietego itp...ale czy nie lepiej modlic sie prosto z serca chocby o to zeby ktos wrocil? Ale to plynie z serca. Tylko dlaczego zostalam sama. Ciagle placze. Jestem zdezorientowana. Przeciez Bog jest Miłosierny i jest Miłościa. My jestesmy stworzeni na podobienstwo Pana Boga. Czyli mam te milosc w sobie . Bog jest nie skonczony i ta milosc jest nieskonczona. Jezeli mowisz komus ze kochasz to jak mozesz nagle rzestac? Przeciez milosc sie nie konczy. Niech mi ktos wytlumaczy..
Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !