Możesz dalej kontynuować modlitwę. Maryja nie jest księgową , która rozlicza nas z takich rzeczy- tak zawsze mówiła Dorotka... Ja podczas mojej pierwszej nowenny to w ogóle nie umiałam się modlić. Popełniałam wiele błędów, począwszy od tego że nie mówiłam na początku wierze w Boga Ojca, Ojcze nasz +3 zdrowaś Maryjo. Od razu przechodziłam do wymieniania tajemnic ( których nie rozważałam) i dziesiątków. Na końcu też nie mówiłam Pod Twoja Obrone. A zmówienie całego różańca ( w sęsie wszystkich 3 części) zajmowalo mi niespełna 30 min , więc musiałam nieźle pędzić. Za to mówiłam od razu całośc bo myslalam ze nie można rozdzielać tego na raty. W siesie ze np. rano radosne itp. I mimo wszystko Maryja niesamowicie zaczęła działac w mym życiu. Wysłuchała moją intencję , a nawet dała mi dużo ponad to. Rozpoczeła proces uwalniania mnie. Ukazało się zło , które było w moim zyciu. A którego na tamten czas kompletnie nie byłam świadoma. Prosiłam o rzecz przyziemną a Ona zawalczyła o ratowanie mojej duszy.