Loading...

Ostatni dzień części błagalnej, myśli samobójcze | Forum Nowenny Pompejańskiej

Ola
Ola Sie 3 '18, 10:56

Kochani, to moja pierwsza Nowenna. Modlę się w intencji uwolnienia i uzdrowienia mnie samej od nerwicy i depresji. Już od kilku lat się zmagam. Wpływają na to jakieś tam wydarzenia życiowe, pewnie, ale głównie moja nadwrażliwość emocjonalna. 

Do rzeczy- jestem dzisiaj w ostatnim dniu części błagalnej. Jest tragedia. Czuję się potwornie. Ma na to wpływ również fakt, że niedawno zakończyłam nieformalną relację z kimś. Kocham go,a le to zła relacja była. Ja go już nie obchodzę. 
To boli. Mam w ogóle potrzebę modlenia się za niego (nie, żeby wrócił), bo on jest strasznie poplątany i daleko od Boga. 

Mam lepsze dni, ale odnoszę wrażenie, że po prostu moja nerwica się pogłębiła- szczególnie w pierwszym okresie odmawiania modlitwy, łącznie z objawami somatycznymi. Natomiast teraz mam takie myśli samobójcze, że jedynie myśl o moim synu trzyma mnie w pionie. Nie mam siły na nic, czasem już nawet na modlitwę, ale trwam. 

Czy to możliwe, że to zły tak mi daje popalić? Bo już nie wiem sama. Czasem myślę, że już wariuję po prostu i nigdy ta moja głowa i moje myślenie się nie uleczy. 
Patrząc z boku- nie mam żadnych powodów do smutków, depresji itd. A ja się od lat zmagam. Teraz czuję apogeum. Ciągła wizja skończenia ze sobą, żeby tylko ten ból emocjonalny, brak nadziei i bezsens minął... 

Dziękuję za Wasz odzew- jeśli takowy będzie. 

Jugi
Jugi Sie 3 '18, 17:17
Ola trwaj przy Bogu bo tylko on moze Cie uleczyc w 100%. I wierze ze tak sie stanie :) tylko w Bozym czasie. Nie sluchaj tych zlych mysli bo nie pochodza one od Boga!!! A skoro nie od Boga tzn ze sa nirpotrzebne, niewlasciwe i nie ma co za tym isc! Od razu je od siebie oddalaj, wyrzucaj to z głowy, kazda taka misl czy smutek oddawaj Bogu, ofuaruj mu to jako zadoscuczynienie za jego meke i aby zanuzyl to w swojje Najswietszej krwi i ranach! Mi tak zawsze powtarzano wiec Tobie radze to samo. Uwierz ze samobojsteo nie rozwiaze Twojego problemu a moze sprawic ze bedziesz cierpiala nie tak jak tu na ziemi kilka lat a mozesz cala wiecznosc.. Wiec spokojnie! Bog jest z Toba wiec modl sie, pros z wiara a Cie wyslucha! Zyj dla syna i dla siebie!!
Ola
Ola Sie 3 '18, 23:33
Dziękuję :)
Kasia
Kasia Sie 4 '18, 00:40

Ola  wiem co czujesz , mam podobne problemy. Polecam litanie do krwi Pana Jezusa z prośbą , aby Cię nią obmywał i chronił.  Będzie dobrze ! Bóg na pewno nas uzdrowi, bo to jest w Jego mocy a Jemu zależy na nas. Wspieram modlitwą ;* +

Ola
Ola Sie 5 '18, 22:31
Dziękuję Kasiu. Ja również. Pozdrawiam
Gosia
Gosia Sie 11 '18, 08:24

Odmawiając część błagalną to jest normalny stan. Zobaczysz ze druga część  złagodzi  objawy.