Witam. To moje drugie podejście do NP. Pierwszej nie ukończyłam, a było to jakoś trzy lata temu. Obecnie odmawiam drugą i jestem po piętnastym dniu. Wczoraj miałam chwilę zwątpienia. Dla podbudowania wiary w NP zaczęłam czytać świadectwa. Jak na złość wyszukiwałam same komentarze negatywne co co nie było budujące.. Pomyślałam wtedy :daj mi Maryjo jakiś znak, światełko, że to ma sens, że słyszysz wołanie. Może to nic wielkiego, ale przed odmówieniem ostatniej tajemnicy bolesnej zasnęłam z dziećmi, nie dokończywszy różańca.. Obudziłam się nagle, patrzę na zegarek, a tam 23.51.. Czyli jeszcze ostatnie kilka minut na dokończenie modlitwy! Dla mnie to znak, że Maryja chce, żebym dokończyła NP. Dała Mateńka znak, że to ma sens. Pozdrawiam cieplutko