Loading...

Boję się,że przestanę wierzyć i... | Forum Nowenny Pompejańskiej

Zbyszek
Zbyszek Kwi 15 '13, 18:17
Witajcie. Jestem w trakcie odmawianie Nowenny, dziś 41 dzień i tak naprawdę już odliczam dni do jej zakończenia.Czemu? Bo mam wrażenie,że sprawa o którą się modlę jest nierealna...Jesteśmy z żoną 3,5 roku po ślubie, nie mamy dzieci (świadomie nie chcieliśmy na razie ich mieć), jesteśmy wierzącymi od zawsze ale ta nasza wiara teraz dopiero ożywiać się zaczyna na poważnie.Nasze małżeństwo do niedawna to jeden wielki chaos, głównie z mojej strony, myślałem sobie że wszystko mi wolno (dosłownie), byłem zbyt pewny siebie a teraz tak żałuję błędów popełnionych przez te lata, nie potrafię sobie pomóc... Jedynym ratunkiem byłoby dla mnie...nie uwierzycie ale muszę to napisać: całkowita utrata pamięci...naprawdę...z czasem jej powolne odzyskiwanie ale bez przypomnienia sobie tych błędów które nie miały żadnych konsekwencji fizycznych...tylko ta pamięć o nich, pisanie z różnymi kobietami na portalach, żalenie im się na żonę, jej rodzinę...teraz nawracając się od Nowego Roku gdzie nigdy nie żałowałem, że to robię, tak się zachowuję już nie mogę wytrzymać że to nie znika ze mnie jak nacięższa choroba jak wyleczony rak...nie potrafię żyć chwilą tylko ciągle ta przeszłość....i ciągle w głowie imiona i nazwiska tych kobiet się powtarzają...a tak bym chciał wszystko pamiętać z przeszłości ale tego już nie...męczy mnie to okropnie i świadomość że nigdy się od tego nie uwolnię tak jak teraz w tej chwili co siedzę i piszę...czy jest sens modlić się w takiej intencji? Ja wszystkiego żałuję co złe zrobiłem, wiem jaki mam teraz być aby tych błędów nie popełniać ale jak ciągle ma w głowie te kobiety...nie potrafię uwolnić od nich myśli...kto kieruje mioimi myśalmi? Pan Bóg, Duch Św. a może szatan? Mogę mieć wpływ na to co robię, co mówię ale na to co myślę to nie wiem jak...ale spowiadać się z myśli różnych trzeba...A może ja po prostu potrzebuję pomocy egzorcysty a może psychiatry? Mam 31 lat i jeszcze nigdy nie miałem takiego doła...może powinienem modlić się o śmierć bo jeśli wolą Boską jest abym się jeszcze długo męczył to czegoś tu nie rozumiem, rozumiem jakbym dalej tkwił w tyym bagnie i nie chciał lub nie potrafił się uwolnić ale już nawet żona dostrzegła że zmieniam się i to widać...Co mam robić? Bo nie wiem jeśli taki cud szybko nie nastąpi to nie wiem, naprawdę boję się o siebie.......zaczynam coraz krócej spać, kładę się zaraz po Nowennie którą odmawiam wieczorem...a rano czasem to i 2 godziny za wcześnie już się budzę i od nowa wszystko....a ciągle liczę że po ostatnim odmówieniu 28 kwietnia w nocy przyśni mi się Matka Boska i jej powiem, że na ziemi niech mi już odpuści to cierpienie bo widzi, że nie daję rady abym dopiero po śmierci, w czyścu był z tego rozliczany...a potem rano 29 bym się obdudził nie pamiętał ani snu ani bólu, radował się z życia jak kiedyś ale już tak nie grzeszył ale nadal wierzył coraz bardziej, choćby z takiego powodu że dotarła do mnie świadomość słów Jezusa "nie znacie dnia ani godziny..."
Edytowany przez Zbyszek Kwi 15 '13, 19:35
Ewa
Ewa Kwi 15 '13, 19:06
Napewno trzeba dokonczyć NP i iść do spowiedzi.
http://mimj.pl/category/spotkania/
a tutaj sobie posłuchaj tylko wszystko.
Ja się wybiorę w maju na to spotkanie...z o.Danielem....
Zbyszek
Zbyszek Kwi 15 '13, 19:19
Tak właśnie planuję.28 kwietnia akurat wypada w niedzielę, więc odmówię po raz ostatni Nowennę i pójdę do spowiedzi na mszy Św.,zrobię dobry rachunek sumienia jeszcze raz choć niedawno się spowiadałem z wielu lat życia, ciężkich grzechów o których nie miałem świadomości, że są nimi, że są cięzkie... a potem to już nie ukrywam...liczę na cud, że wrócę do życia, że wrócimy z żonusią kochaną do życia...albo w drugą stronę choć wolałbym życie a co woli Pan Bóg widząc mnie tak cierpiącego za swoje grzechy...?
Ewa
Ewa Kwi 15 '13, 19:36
Bóg Cię Kocha Bardzo i Całą Twoją rodzinkę ,Czeka na Ciebie jak czuły TATA..OBEJRZYJ o.Daniela uzdrawia przez internet.. Ja słucham teraz co było...
Jerzy
Jerzy Kwi 15 '13, 23:07
Zbyszku, postaraj się do spowiedzi iść do księdza który potrafi Cię wysłuchać i udzielić dobrej rady. Ja trafiłem na takiego w kościele na ul. Skaryszewskiej w W-wie i ostatnio w Zielonce gdy byłem na mszy z modlitwą o uzdrowienie duszy i ciała. Na początek musisz mieć pewność że wyznałeś grzechy i Bóg w osobie kapłana Ci je odpuścił a potem sam sobie musisz dać rozgrzeszenie z mocnym postanowieniem że już nigdy świadomie nie wrócisz na drogę grzechu. Wtedy miną Twoje koszmary. Szatan każdego z nas atakuje abyśmy stracili wiarę, Ciebie akurat w ten sposób, mnie inaczej ale równie dotkliwie więc zacząłem po latach odmawiać modlitwę do Anioła Stróża (podpowiedział mi to spowiednik). Modlitwa którą traktujemy jako pierwszą - dla małych dzieci naprawdę cudownie działa. Szatan odpuszcza po niej na długo.
Besia
Besia Kwi 16 '13, 08:41

Zbyszku jest taka modlitwa spróbuj może Ci to pomoże

MODLITWA W POKUSIE - O ODWRÓCENIE ZŁYCH MYŚLI

O Panie Mój, Jezu Chryste, odwróć te grzeszne i złe myśli ode mnie, abym Cię nimi nie chłostał, cierniem nie koronował, nie krzyżował i nie rozdzierał na nowo Twoich Ran. Amen.
* * *
Ojcze Niebieski, przez Niepokalane i mieczem przebite Serce Maryi, ofiaruję Ci Najdroższą Krew i Rany Jezusa Chrystusa, aby Maryja, nasza Matka starła głowę szatana i z Archaniołem Michałem, oraz ze wszystkimi Aniołami strąciła do piekła złe duchy, a wszystkie ich dzieła i plany zniszczyła, szczególnie obecnie w tej godzinie i nade wszystko w naszej Ojczyźnie. Amen.

Besia
Besia Kwi 16 '13, 08:44

Jest też Nabożeństwo Trzech Zdrowaś Maryjo ,polega na tym ,by odmówić rano i wieczorem tą modlitwę ,nabożeństwo to chroni przed popełnieniem grzechu ciężkiego

Nabożeństwo "Trzech Zdrowaś Mario"

Początki jego sięgają pierwszych wieków Kościoła.
Matka Boża obiecała Św. Gertrudzie i Św. Mechtyldzie,
że ustrzeże od grzechu śmiertelnego w danym dniu każdego,
kto odmówi tę modlitwę w tym dniu rano i wieczorem:

Dziękujemy Trójco Przenajświętsza za potęgę udzieloną NMP. Zdrowaś Maryjo... Dziękujemy Trójco Przenajświętsza za mądrość udzieloną NMP. Zdrowaś Maryjo... Dziękujemy Trójco Przenajświętsza za słodycz i miłosierdzie udzielone NMP. Zdrowaś Maryjo...
Skuteczność tego nabożeństwa
poznasz po jego owocach...

Edytowany przez Besia Kwi 16 '13, 11:53
Besia
Besia Kwi 16 '13, 11:54

Tu są też rozważania różańcowe w różnych trudnych sytuacjach ,może znajdziesz coś dla siebie

http://rozaniec.maryjni.pl/wydruki/rozaniec_tom_6.html

Zbyszek
Zbyszek Kwi 17 '13, 18:22
Jerzy - ja mieszkam w Markach i na Skaryszewską do W-wy i do Zielonki mam blisko więc może powinienem odszukać tych spowiedników?
Renata - faktem jest, że jedną z tych kobiet oszukiwałem, że nie jestem w związku małżeńskim, inna znów wiedziała o tym ale jej by to nie przeszkadzało gdybym się rozwiódł (bo miałem często takie myśli), jeszcze inna obcokrajowczyni znająca nasz język tu znowu ze mnie płynęła do niej fascynacja seksualna...ale tylko jednej, tej drugiej opisanej z kolei napisałem w końcu swoje nieczyste myśli (choć ona pisała mi to kilka razy najpierw ale to mnie nie tłumaczy....) i przez to być może robiła sobie jakieś nadzieje...żadna z nich nie była zamężna na szczęście (w sensie że nie pisałem z czyjąś kobietą). Osobiście się z żadną nie spotkałem choć nie wiem co by było gdyby mi odbiło bardziej, wszystkie mieszkały daleko. Ciekawe czy przeproszenie i wyjaśnienie choć tej która nie znała faktycznego mojego stanu cywilnego mogłoby coś pomóc mojej psychice...?
Beata - Dziękuję za piękne modlitwy, już sobie je spisuje i dołączam do codziennych.
Naprawdę, inny to by już dawno o tym zapomniał i się nie przejmował ale jeśli się robi źle a potem żałuje to chyba tak jest...pytanie tylko czy teraz jak długo będę się z tego leczył...tak mi szkoda naszego jeszcze młodego życia na takie zmartwienia ale w znowu sam jestem sobie winny...
Edytowany przez Zbyszek Kwi 17 '13, 18:28
Zbyszek
Zbyszek Kwi 17 '13, 18:37
Dziękuję Bogusia. Fakt, że już spowiadałem się niedawno dokładnie z tych problemów co opisuję ale nie wiem no...może za słabo, chociaż w sumie co to znaczy za słabo...powiedziałem spowiednikowi co robiłem złego podczas małżeństwa w ukryciu przed żoną, rozgrzeszenie dostałem ale żeby to był temat zakończony w mojej głowie...
Zbyszek
Zbyszek Kwi 17 '13, 18:48
Rozumiem, teraz rozumiem. Myślę, że tylko tą której pisałem że jestem wolny, ta mogła stać się skrzywdzona,
Beatko - mam pytanko: te rozważania co podałaś mi link to odmawiam czy rozmyślam podczas danej dziesiątki Różnańca Św. bo planuje na pozostałe 15 dni Nowenny dołączyć do modlitwy (jeśli mogę)?
Edytowany przez Zbyszek Kwi 17 '13, 18:49
Besia
Besia Kwi 17 '13, 22:02

Zbyszku rozmyślaj przed dziesiątą ,na pewno możesz dołączyć ,tylko te rozważania dotyczą jednej tajemnicy ,a inne jak odmawiasz NP to sobie rozmyślaj po swojemu ,

Jeszcze polecam jak masz możliwość adorację Najświętszego Sakramentu.

 

Edytowany przez Besia Kwi 17 '13, 22:22
Jerzy
Jerzy Kwi 17 '13, 22:21
W Zielonce msza z modlitwą o uzdrowienia duchowe i fizyczne jest w drugi czwartek każdego miesiąca, przed mszą można się wyspowiadać i uważam że w tym dniu spowiadają tylko odpowiedni kapłani. To ten kościół blisko stacji kolejowej. Z Marek masz dosłownie rzut beretem (ja mam 5 x dalej). Przyjedź bo naprawdę warto. Wcześniej przygotuj się duchowo i na pewno się nie rozczarujesz.
Besia
Besia Kwi 17 '13, 22:25
Zbyszku Jerzy ma rację te msze z modlitwą o uzdrowienie wiele dają  .
Zbyszek
Zbyszek Kwi 18 '13, 17:59
Dziękuję Wam bardzo, naprawdę będę chciał skorzystać. A o jakiej godzinie jest ta msza Jerzy?
Jerzy
Jerzy Kwi 18 '13, 22:47
Msza jest o 18-tej a po niej modlitwa przed Najświętszym Sakramentem i błogosławieństwo, trwa ponad 2 godziny ale nie jest to czas stracony.
darianna
darianna Kwi 19 '13, 08:29

Cytat z Renata A jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, czy myśl, która przychodzi czy przychodzi ona od Boga też mam niezawodny sposób - zawsze odmawiam Różaniec (całe 5 dziesiątek) jeśli w czasie odmawiania Różańca owe "myśli i natchnienia" znikają nie wolno za nimi iść, bo pochodzą od złego, jeśli są dobre modlitwa da Ci pewność i potwierdzenie. To naprawdę działa.
Hm, ciekawe podejście.

Prawda. Msza z modlitwą o uzdrowienie jest odprawiana w bardzo ciekawy sposób. Poza tym te 2,5 godziny tak szybko lecą, że w ogóle się nie odczuwa, że tak niby długo jest się w Kościele (przynajmniej ja mam takie wrażenie).
Edytowany przez darianna Kwi 19 '13, 08:31
Zbyszek
Zbyszek Kwi 27 '13, 21:01
Witajcie. Jutro kończę odmawianie Nowenny.Idę także do spowiedzi na mszy Św.Że to się jakoś szczęsliwie złożyło, że ostatni dzień odmawiania mi wypadł właśnie w niedzielę aby zakończyć z pełnym uczestnictwem we Mszy Św. w najważniejszym dniu tygodnia. Czy moja intencja zostanie wysłuchana? Tak bym chciał bo nie wiem jak ja sobie dalej poradzę ze sobą...szatan naprawdę jest silny i kieruje tak moimi myślami (a może to nie on?) abym nie miał nadzieji na wylecczenie się całkowite z nich...
Jerzy
Jerzy Kwi 27 '13, 22:41
Dziś byłem na Bródnie na mszy o uzdrowienie, Druga msza w tym tygodniu ale warto było jechać by w niej uczestniczyć. Ksiądz Jarosław Cielecki który ją odprawiał na co dzień mieszka w Rzymie i był bardzo blisko naszego Ojca Świętego. http://www.medziugorje.blogspot.com/...s-pra-jarosawem.html

Zbyszek
Zbyszek Maj 25 '13, 10:49
Nie ma pomocy miesiąc po odmówieniu Nowenny, Bóg nie wysłuchał i nadal męczę się sam, jestem sam zostawiony ze swoimi problemem. Mam żal do Boga że dopuścił do przykrego wydarzenia, na pewno wiedział jakie konsekwencje psychiczne będę tego ponosił. Jeden jedyny raz w życiu o coś tak naprawdę prosiłem. Nadal wierzę, że Bóg istnieje i jest niebo i piekło ale Bóg pomaga chyba tylko wybranym osobom, tak więc mogę się modlić i modlić i nic mi to nie pomoże skoro Maryi nie udało się wyprosić po odmówieniu NP przez 54 wieczory po prawie godzinie czasu to ja już nie wiem...Tak jak zdrowy fizycznie który skacze na główkę do wody a potem uraz kręgosłupa i reszte życia na wóżku tak ja uraz psychiczny na resztę życia...mimo, że byłem zawsze wierzący...
Strony: 1 2 »