Kilka dni temu dołączyłem do forum i chce podzielić się swoimi spostrzeżeniami a do czego zmierzam ..
Kilka dni temu postanowiłem że zacznę odmawiać Nowenne Pompejską - jeszcze nie odmawiam jej ale chce zacząć w bardzo ważnej intencji , postanowiłem że pójde do spowiedzi , spowiedzi generalnej dzis byłem w Sanktuarium Matki Bożej Róży Duchownej chce porozmawiac o życiu i wyspowiadac sie u ks . którego sobie wybrałem .od wczoraj odmawiam tez modlitwe Tajemnice Szczęścia zaczołem wczoraj a dzis pod górke wszystko prawie... bardzo wielka złość we mnie drzemała jakiś poddenerwowany byłem pojechałem do Matki Bożej odmówiłem rózaniec odmówiłem w kościele Tajemnice Szczęścia troszke ulżyło ale mam satysfakcje że złemu zrobiłem na złośc bo myśli miałem różne naprawde ale potem sobie mowie O NIE w takich chwilach nie można łamac sie i dać mu satysfakcje pewnie dla niego to był ból że modliłem sie .tak poprostu miałem ochote i napisałem