Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Witaj :)
Ewelina jest szansa, żeby ten niesakramentalny związek zmienić na sakramentalny ? Do tego powinnaś dążyć jeżeli na prawdę chcesz pełnego powrotu do Boga. Bóg nie przestał Cię ani na moment kochać ale na pewno sytuacja, w której tkwisz sprawia, że nie możesz się z Nim w pełni zjednoczyć :( A Twój Partner ? Jest osobą wierzącą ? Sprawa jest o tyle trudna, że w grę na pewno wchodzi uczucie do Partnera, no i dzieci też są pewnie związane emocjonalnie z Wami obojgiem :( Bardzo trudna i delikatna sprawa....Warto porozmawiać z jakimś mądrym kapłanem, mającym doświadczenia w duszpasterstwie małżeństw. Z kimś, kto miał do czynienia z takimi lub podobnymi sytuacjami i będzie mógł pokierować Wami w odpowiedni sposób.
Myślę, że powinnaś się modlić o zdrowie córki ale też o to aby Duch Święty wskazał Ci drogę do rozwiązania Twoich rozterek duchowych. Pozdrawiam.
Ty też musisz uwierzyć w cuda i gorąco się modlić. Postaraj się w miarę możliwości unikać grzechów ale nawet jeśli się nie da to nadrabiaj to modlitwą i wiarą że będzie dobrze. Powrót do Boga jest usiany cierniami ale warto iść tą drogą nawet jeśli w stronę piekła zobaczysz wspaniałą autostradę wielopasmową i bogatych, roześmianych i "szczęśliwych" ludzi którzy będą nią jechali. Ty weź swój krzyż i idź ku Słońcu, nawet jeśli pod nim czasem upadniesz to wstań i idź. Wiem że to boli gdy krzyż uciska a ciernie Cię kaleczą ale ....