Loading...

czy nie ma nic w tym złego ? | Forum Nowenny Pompejańskiej

Bartek
Bartek Oct 10 '13, 13:10
Witam czy nie ma nic w tym złego że odmawiałem 30 dni część błagalną zamiast 27 dni (zagapienie) i czy mogę część dziękczynną odmawiać także 30 dni ??
Telewizja Bemowo
Telewizja Bemowo Oct 11 '13, 19:16
Matka Boża nie jest formalistką w ścisłym znaczeniu tego słowa. Pan Jezus jak przebacza nam grzechy też nie jest taki drobiazgowy, gdy wyznajemy grzechy Pan Jezus je przebacza i zapomina, my też powinniśmy z wdzięcznością że za darmo nam je odpuszcza, bo kocha nas za darmo.

Faryzeusze byli formalistami w ścisłym znaczeniu tego słowa, a nie mieli miłości ani do Boga, ani do ludzi! Matka Boża gdy objawiła Nabożeństwo Pierwszych Pięciu Sobót również nie była formalistką. Gdy Łucja przedstawiła Jej trudności jakie mieli nie którzy ludzie w związku z tym Nabożeństwem - Maryja Powiedziała, że Spowiedź Św. może być ważna jeśli ktoś ją odbył wcześniej i jest w łasce uświęcającej, a nawet do tego stopnia że można przyjąć Komunię Świętą wynagradzającą Sercu Maryi w Niedzielę jeśli są słuszne powody i kapłan wyrazi zgodę. A gdyby to też nie było możliwe to w pierwszej nadarzającej się okazji, także w tygodniu oby tylko przystąpić z powyższą intencją. To my ludzie jesteśmy formalistami dlatego tak trudno zrozumieć nam i przyjąć Miłość Bożą - niestety.

Otóż Maryja nie postawiła warunku modlitwy przez 27 czy 54 dni. Bóg i Maryja dobrze wiedzą że są różne okoliczności w naszym życiu. Dlatego powiedziała: "Ktokolwiek pragnie otrzymać łaski, niech odprawi na moją cześć trzy nowenny odmawiając piętnaście tajemnic różańca, a potem niech odmówi znowu trzy nowenny dziękczynne"

Czyli że ten kto pragnie otrzymać łaski ma odprawić trzy nowenny na Jej cześć i jeszcze trzy nowenny dziękczynne. W żadnym wypadku nie wynika z tego by musiało to być formalnie 54 dni kalendarzowe choć może i nie stoi to w sprzeczności. Wynika z tego natomiast to że by otrzymać łaski muszą po porostu zostać odprawione trzy nowenny ku Jej czci i trzy nowenny w podzięce. Tak - zgodzę się,  można odmówić przez 54 dni w sposób ciągły ale sens jest taki by nowenny zostały odmówione. Jedyne co widzę to by jako pierwsze odmówione zostały trzy nowenny ku czci Maryi a dopiero potem trzy nowenny dziękczynne. 

A najważniejsza jest i tak wiara mimo różnych przeciwnych okoliczności, a nie to czy będziemy modlili się 54 dni czy 100 dni. Te nowenny mają zostać po prostu odprawione z wiarą i wdzięcznością dla Maryi że taki wspaniały dar nam dała. 

Wszystko dobrze oby tylko nie uzależniać skuteczność modlitwy od 54 dni a przy tym w sercu nie wierzyć i nie chcieć pokładać wiary w Maryi i jej obietnicy lecz myśleć że odmówienie przez 54 dni NP jest już automatycznym spełnieniem obietnicy. To by było najgorsze w tym wszystkim. Wiem że Maryja nie jest formalistką. Dlatego tak sformowana została ta obietnica. Jak się nie udaje odmówić którejś nowenny to trzeba tak długo ją odmawiać aż się uda. I to także jest wytrwałość. Oczywiście podkreślę raz jeszcze, można odmawiać przez 54 dni z wiarą i ufnością że to co obiecała i powiedziała Maryja - stanie się, choćby nawet świat w posadach się zatrząsł. Chwała Bogu i Maryi na wieki. Amen    

Telewizja Bemowo
Telewizja Bemowo Oct 11 '13, 19:54
Tak Bogusiu, tak :)))))

Wiem że mocno napisałem. Jak człowiek zapomni że całe dobro pochodzi tylko od Boga to potem sam siebie oszukuje i innych też wprowadza w błąd. Dziękuję Ci za Twoją łagodną wypowiedź, zawiera się w niej wszystko. Będę o niej usilnie pamiętać i dziękuję za Twoją miłość - tak jest widoczna :))))

Telewizja Bemowo
Telewizja Bemowo Oct 11 '13, 20:09
Magdaleno jak ktoś mówi że ktoś jest dziwny to są to już tylko wnioski rozumowe, i tak jak diabeł tkwi w szczegółach tak Bóg w miłości. Zwracam Ci honor. Napisałem dość szybko i o tyle o ile pamiętałem, nie weryfikując przedtem. Tak jak mówisz w tygodniu raczej nie wolno, wierzę Ci na słowo i dziękuję za sprecyzowanie. Ale i tak na wet tu nie powinno chodzić o formalizm co o miłość i do niej Cię zachęcam. 
Telewizja Bemowo
Telewizja Bemowo Oct 11 '13, 20:16
Ale Ty to wiesz ;))))
Telewizja Bemowo
Telewizja Bemowo Oct 11 '13, 20:44
Magdaleno wszystko zgodnie ze swoim sumieniem to jest klucz. Napisałem w tamtym temacie bo tak chciałem i wiedziałem że to się wszystkim nie musi spodobać. Ale napisałem zgodnie z prawdą. 

Widzisz grzech to jest coś co rani i Ciebie i mnie i innych. Na grzech cudzy czyli na ranę wynikającą z braku miłości nie ma lekarstwa, które moglibyśmy sami zastosować. To co nas rani przerasta nasze zdolności poradzenia sobie z tym samemu. To się stało i rana zostaje na zawsze, na całą wieczność. Może się ona jedynie zabliźnić. Dzieje się tak gdy przebaczamy z serca choć nic za to nie otrzymujemy po za ukojeniem bólu. Ale ten człowiek który nas zranił wcale nawet nie musi żałować, co więcej jego postawa może świadczyć że dalej będzie to robił. I wtedy też trzeba przebaczyć i otworzyć się przez to na uzdrawiającą moc Ducha Świętego. I wtedy można patrzeć na tego człowieka nie przez pryzmat bólu i cierpienia które nam zadał i naszej złości i gniewu że zamiast ukoić nam ranę i serce to on jeszcze bardziej ją rozdrapał, ale przez pryzmat miłosierdzia. To nie jest łatwe. Bo do nas zawsze należy decyzja czy chcemy przebaczyć i czy podejmujemy ten wysiłek. Dla Boga nie ma ran nie do uleczenia, zabliźnienia. Otrzymaliśmy to na Krzyżu od Jezusa. Dlatego z Jezusem możemy zwyciężyć wszystko jeśli oddamy Mu każde zranienie i powiemy Ty się tym zajmij bo ja już sam nie mogę. Być może w oczach świata będziemy głupcami i przegranymi ale Bóg mówi nam zwyciężycie i otrzymacie życie wieczne i szczęście ponad wszelką miarę. I ja wiem że Bóg nie kłamie. I chce dla nas jak najlepiej, dla wszystkich dobrych i złych bo wszystkich chce widzieć jako Swoje dzieci. On zwyciężył nasz grzech i nie cofną się w miłości choć go zraniliśmy i zabiliśmy. On chce przebaczyć, byśmy żyli. Ale na pewno wiesz o tym może i lepiej ode mnie. Lecz to do nas należy decyzja, zawsze i w każdej trudnej chwili. My sami z siebie nic nie możemy, ale możemy wierzyć i ufać że Bóg może wszystko.    


Ja się Magdaleno na Ciebie nie gniewam, nie odbieraj tez tego co piszę jako atak na Ciebie. Daleki jestem od osobistych dygresji na temat kogokolwiek. Lecz zawsze powiem to co wydaje mi się słuszne. Uznam swój błąd jeśli będę potrafił to znaczy jeśli odczuje że ktoś ma słuszność. O błędzie świadczy zawsze, smutek, złość, agresja, niezadowolenie, brak nadziei itp. Jeśli ktoś jest pełen Ducha Świętego może i jest strapiony ale ma w sobie radość Bożą, nie jest gwałtowny, kłótliwy, szukający poklasku, skory do gniewu, a za to jest łagodny, cierpliwy, wyrozumiały, skromny, wdzięczny, prostoduszny, uczynny, odważny, miłujący. I po tych uczuciach się poznaje czy siedzimy w błędzie czy nie. Pamiętajmy że tylko Bóg ma rację i ten kto we wszystkim się z Nim zgadza. Tak to jest ;) 

Telewizja Bemowo
Telewizja Bemowo Oct 11 '13, 22:13
Nie, nie dlatego :) i się nie gniewam i nie będę osądzać, nikogo :) Piszę co piszę ale w dobrej intencji :))))

Na Forum jestem po to by służyć, każdemu ;))))  i dziękuję Tym którzy też służą: radą, dobrym słowem i cierpliwością ;) Bóg zapłać!