Przepraszam że zapytam, ale w jakim sensie zioła peruwiańskie leczą nowotwory? O ile wiem medycyna nie zna suplementów leczących komórki rakowe. Konieczna jest zatem tak zwana terapia agresywna. Prowadzi ona nie tyle do leczenia co likwidowania złośliwych tworów komórkowych. Rak podobnie jak wirusy np. HIV są trudne w leczeniu ponieważ organizm zmutowane komórki rozpoznaje jednak jako własne i nie może z tego powodu ich samoczynnie likwidować.Terapia ta nie jest obojętna dla organizmu ponieważ wyniszcza nie tylko chore komórki ale również zdrowe. Dlatego przyjęte są określone normy i lekarze decydują się na zastosowanie określonych planów leczenia w zależności od pacjenta, jego stanu zdrowia i zaawansowania choroby. Być może te suplementy peruwiańskie nie tyle leczą co wspomagają terapię ograniczając dawki przyjmowanych leków co też wiąże się ze zmniejszeniem ubocznych skutków terapii agresywnej, ogranicza bowiem wyniszczenie organizmu terapią który i tak jest bardzo obciążony samą chorobą. Czytając jednak trochę o tych suplementach zaniepokoiło mnie w opisie producentów odwoływanie się do tak zwanych pokładów energii i mocy natury. http://alegratka.pl/ogloszenie/w-i-l-k-a-k-o-r-a-vilcacora-ziola-z-6559013.html
http://zdrowiezperu.pl/raka-mozna-pokonac-
Oczywiście są produkty spożywcze znane medycynie, spożywanie których ogranicza ryzyko występowania nowotworów z uwagi na substancje zawierające właściwości przeciwnowotworowe zawarte w tych produktach. Są to jednak środki nie tyle lecznicze co prewencyjne, które minimalizują ryzyko ale też chyba nikt nie może zagwarantować by spożywanie określonego produktu w diecie wykluczyło całkowicie możliwość zachorowania na raka. Jestem przekonany Jurku że to wszystko wiesz lepiej niż ktokolwiek inny i nie potrzebujesz od nikogo żadnego wykładu na ten temat, piszę to jednak ze zwykłej troski dlatego prosiłbym abyś nie pogniewał się na mnie.
Czy masz Jurku pewność że producent oferujący zioła peruwiańskie sprzedaje rzeczywiste suplementy pochodzenia naturalnego, nad pozyskaniem których i produkcją nie zostały uczynione żadne rytualne odwołania do energii przyrody?
Jeśli tak to wspaniale. Pamiętam świadectwo którym się podzieliłeś z nami na Forum po uczestnictwie we Mszy Św. z błogosławieństwem uzdrowienia i uwolnienia. W słowach poznania dał Ci Pan Bóg pewność uzdrowienia twojej małżonki o czym przekonać się miałeś w najbliższym czasie robiąc wyniki badań. Ojciec Witko przez Ducha Świętego powiedział że proces uzdrowienia twojej żony już się rozpoczął. Jurku ja wieżę w to bez cienia wątpienia. Rozumiem doskonale że pragniesz zminimalizować wszelkie cierpienia związane z chorobą żony jednak czy nie lepiej zaufać Bogu bez reszty w tym co powiedział? i nie szukać na własną rękę innych środków mających "cudowne" właściwości. Od cudów jest Pan Bóg, my musimy jedynie uwierzyć i zawierzyć Mu. Chciałbym abyś mnie dobrze zrozumiał. Nie jestem na twoim miejscu i nie mam prawa niczego Ci doradzać czy odradzać. Proszę jednak byś wziął pod uwagę to co napisałem. Jeśli faktycznie lekarz prowadzący twoją małżonkę zasugerował takie suplementy to możesz zupełnie zignorować co napisałem, jeśli jest jednak inaczej proszę tylko byś przemodlił jeszcze całą sprawę.
Pozdrawiam Cię serdecznie i wierzę w uzdrowienie twojej żony Jurku. Ośmielam się nawet powiedzieć że mam ku temu pewność, bo co Bóg powie stać się musi. My tylko mamy w to wierzyć i niczego nie zmieniać.
Z Panem Bogiem :)